reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2024

reklama
Chyba w środę i w piątek są wizyty. 🙈
Ja mam równo za tydzień 🫢
Nie mogę się doczekać, aż poznamy płeć naszych maluszków, ciekawi mnie czy te chińskie kalendarze i inne przepowiednie się sprawdzą, u mnie niby dziewczynka 😆 chociaż jest szansa że groszek poczęty w owulację 🤔
Według chińskiego przy pierwszym dziecku się sprawdziło i jest synek. oby przy drugim ten kalendarz się mylił bo chciałabym mieć parkę 🥰
Tym razem się nie nastawiam na córeczkę bo znowu będzie chwila załamania jeśli okaże się, ze będzie synek. Najważniejsze aby dzidzia zdrowa była ❤️
 
A ja jestem rozdygotana, wkurwiona i najadłam się stresu. Nigdy już nie pójdę na nfz do ginekologa. Poszłam po skierowanie na badania, zostałam zjebana na wejściu, że jak już byłam u jednego lekarza to powinnam do niego chodzić, bo tak jest przyjęte w Polsce. Mówiłam, że poszłam w obawie, że coś się stało z ciążą, bo dostałam plamienia, że próbowałam się umówić do przychodni, ale w rejestracji kazali jechać na IP, nie chciałam siedzieć na sorze, więc poszłam prywatnie.

Usg zrobił mi przez BRZUCH, 3 razy prosiłam, żeby zrobił dopochwowe, bo słyszałam że tak wcześnie przez brzuch źle widać. Powiedział, że dopochwowe nic nie zmieni, on się lepiej zna na robieniu przez brzuch i tyle. Nastraszył mnie, że to puste jajo płodowe, on tam zarodka nie widzi i dostałam tylko skierowanie do szpitala... Zaryczana wróciłam do domu. Napisałam do mojej ginekolog i odpisała tylko, że tak wczesnej ciąży nie da się ocenić przez brzuch.

Chciałam się uspokoić a tylko najadłam się nerwów. Mąż wystawił mu 6 jedynek w internecie.
Dalej trzymam się zdania, że na nfz nie ma dobrych lekarzy, są tylko buce bez empatii.
 
Cześć dziewczyny! Ja zaczynam tydzień z kującym bólem brzucha po lewej stronie. Mam nadzieję że to nic poważnego i że szybko przejdzie 😓
A który to tydzień?
Nie martw się, z tego co czytam tutaj i w innych źródłach to takie bóle są bardzo powszechne i wcale nie muszą być lekkie. Sama mam kłujące bóle, zaczęły się właśnie z 12 dni temu po jednej stronie i na początku myślałam, że to kolka nerkowa, bo już raz ją przechodziłam. Dlatego przeraziłam się i zrobiłam test z nadzieją, że to jednak ciąża 😆 Dni mijają, bóle słabną, mam wrażenie, że teraz dokuczają mi właśnie jakieś mięśnie w podbrzuszu, wszystko się rozciąga, nawet biodra mnie bolą. Póki nie ma krwawień to myślę, że warto na spokojnie dotrwać do wizyty 🫶
 
A ja jestem rozdygotana, wkurwiona i najadłam się stresu. Nigdy już nie pójdę na nfz do ginekologa. Poszłam po skierowanie na badania, zostałam zjebana na wejściu, że jak już byłam u jednego lekarza to powinnam do niego chodzić, bo tak jest przyjęte w Polsce. Mówiłam, że poszłam w obawie, że coś się stało z ciążą, bo dostałam plamienia, że próbowałam się umówić do przychodni, ale w rejestracji kazali jechać na IP, nie chciałam siedzieć na sorze, więc poszłam prywatnie.

Usg zrobił mi przez BRZUCH, 3 razy prosiłam, żeby zrobił dopochwowe, bo słyszałam że tak wcześnie przez brzuch źle widać. Powiedział, że dopochwowe nic nie zmieni, on się lepiej zna na robieniu przez brzuch i tyle. Nastraszył mnie, że to puste jajo płodowe, on tam zarodka nie widzi i dostałam tylko skierowanie do szpitala... Zaryczana wróciłam do domu. Napisałam do mojej ginekolog i odpisała tylko, że tak wczesnej ciąży nie da się ocenić przez brzuch.

Chciałam się uspokoić a tylko najadłam się nerwów. Mąż wystawił mu 6 jedynek w internecie.
Dalej trzymam się zdania, że na nfz nie ma dobrych lekarzy, są tylko buce bez empatii.
W życiu bym nie poszla do gina na NFZ. Moja pani doktor ostatnio z ciekawości, po usg dopochwowym i obejrzeniu pecherzyka, przyłożyła przez brzuch i nie było nic widać. Jestem szczupła, może chciała sprawdzić jak to jest przez brzuch. Wolę zapłacić wiecej za badania, a w ciazy czuć się zaopiekowana. Jeszcze nie moge pojąć dlaczego oni tak straszą, jakby czerpali radosc z tego, że doprowadza kobietę do płaczu i nerwicy.
 
A ja jestem rozdygotana, wkurwiona i najadłam się stresu. Nigdy już nie pójdę na nfz do ginekologa. Poszłam po skierowanie na badania, zostałam zjebana na wejściu, że jak już byłam u jednego lekarza to powinnam do niego chodzić, bo tak jest przyjęte w Polsce. Mówiłam, że poszłam w obawie, że coś się stało z ciążą, bo dostałam plamienia, że próbowałam się umówić do przychodni, ale w rejestracji kazali jechać na IP, nie chciałam siedzieć na sorze, więc poszłam prywatnie.

Usg zrobił mi przez BRZUCH, 3 razy prosiłam, żeby zrobił dopochwowe, bo słyszałam że tak wcześnie przez brzuch źle widać. Powiedział, że dopochwowe nic nie zmieni, on się lepiej zna na robieniu przez brzuch i tyle. Nastraszył mnie, że to puste jajo płodowe, on tam zarodka nie widzi i dostałam tylko skierowanie do szpitala... Zaryczana wróciłam do domu. Napisałam do mojej ginekolog i odpisała tylko, że tak wczesnej ciąży nie da się ocenić przez brzuch.

Chciałam się uspokoić a tylko najadłam się nerwów. Mąż wystawił mu 6 jedynek w internecie.
Dalej trzymam się zdania, że na nfz nie ma dobrych lekarzy, są tylko buce bez empatii.
co to ***** ma znaczyć, ze tak jest ‚przyjete’ w Polsce -.- nie ma zadnego przepisu mowiacego, ze jak pojdziesz do jednego lekarza to masz chodzic tylko do niego… strasznie mi przykro, ze trafilas na taki personel, niestety nie sa to rzadkie sytuacje… dobrze zrobiliscie, ze wystawiliscie tej osobie odpowiednia opinie, moze dzieki temu ktos inny zrezygnuje z wizyty i uchroni sie od nieprzyjemnosci
 
reklama
A ja jestem rozdygotana, wkurwiona i najadłam się stresu. Nigdy już nie pójdę na nfz do ginekologa. Poszłam po skierowanie na badania, zostałam zjebana na wejściu, że jak już byłam u jednego lekarza to powinnam do niego chodzić, bo tak jest przyjęte w Polsce. Mówiłam, że poszłam w obawie, że coś się stało z ciążą, bo dostałam plamienia, że próbowałam się umówić do przychodni, ale w rejestracji kazali jechać na IP, nie chciałam siedzieć na sorze, więc poszłam prywatnie.

Usg zrobił mi przez BRZUCH, 3 razy prosiłam, żeby zrobił dopochwowe, bo słyszałam że tak wcześnie przez brzuch źle widać. Powiedział, że dopochwowe nic nie zmieni, on się lepiej zna na robieniu przez brzuch i tyle. Nastraszył mnie, że to puste jajo płodowe, on tam zarodka nie widzi i dostałam tylko skierowanie do szpitala... Zaryczana wróciłam do domu. Napisałam do mojej ginekolog i odpisała tylko, że tak wczesnej ciąży nie da się ocenić przez brzuch.

Chciałam się uspokoić a tylko najadłam się nerwów. Mąż wystawił mu 6 jedynek w internecie.
Dalej trzymam się zdania, że na nfz nie ma dobrych lekarzy, są tylko buce bez empatii.
O kurczę, współczuję Ci tego przykrego doświadczenia, z takim poziomem empatii to do przerzucania kartofli a nie na ginekologię 😑
Masz umówioną jakąś następną wizytę niedługo?
Trzymaj się i życzę już tylko samych dobrych wizyt!
 
Do góry