A mowia, że to URLOP macierzyński.Ja we wrześniu wróciłam do pracy z przyjemnością bo rok z małą trochę dał mi w kość, chociaż to grzeczne dziecko było. Ale im starsza tym gorsza
W pierwszej ciazy ten drugi miesiąc przeleżałam, potem już było ok, jeździłam z mężem do pracy do końca ciazy, czułam się bardzo dobrze.Powiedziałabym, że to praca 24h na dobę, więc życzę dużo siły! Ja nie mam jeszcze żadnego dzieciaczka w domu, więc "jedyne" moje zmartwienie to to, że nie idzie mi w pracy Podziwiam mamy kilku maluchów, moja mama zaszła w kolejną ciążę mając kilkumiesięczne dziecko, więc doceniam czas który mam tylko i wyłącznie dla mojej jednej pestki