reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2024

reklama
No ja wiem, że będzie ciężko bo u mnie będzie trójka, ale dogadam się z mężem. Ustalimy kiedy możemy zakupy robić razem, ale głównie to będzie jego problem 😂 spacery też pewnie będą wspólne, mąż ma czasami kilka dni w tygodniu wolne i niedziele, więc będzie można na spokojnie pospacerować. Ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.
Na razie się boję tylko tego, że młoda nie zaakceptuje rodzeństwa. Jest bardzo mamusiowa, odrzuca dziadków, wujka, do nikogo nie pójdzie na ręce i jak mnie nie widzi to płacz i szukanie po całym domu. W obcym miejscu wpada w panikę a przy mamie inne dziecko. Tata też jest fajny, ale inni są bee. A ja ją chciałam do żłobka wysłać 🤷🙈
U mnie właśnie mąż bardzo dużo pracuje i jakieś zakupy głównie robię ja /ewentualnie zamawiam. Na spacer tez muszę się trochę oddalić od domu… z taka organizacja Poradzicie sobie ❤️❤️❤️

Moja córka tez taka była - wiec skreślilismy żłobek. 🙈 ale o dziwo niedawno nastał przełom - bardzo się otworzyła! Ogarnięta dziewczyna już z niej. Takze mam nadzieję, że zaakceptuje jakoś rodzeństwo…. Musimy dać radę wszystkie. Trójki dzieciaczków niezmiennie będę zazdrościć - to zawsze była moja wymarzona gromadka 😍 pewnie jesteś po dwójce już z wszystkim taka ogarnięta, że trzecie to będzie sama słodycz i przyjemności ;)
 
Ja na „urlopie” wychowawczym jestem 🤣 wiec już widzę, że będzie trudniej niż w pracy w ostatniej ciąży - a pracowałam krótko, do 12 tygodnia. Miałam takie mdłości, senność graniczącą z otępieniem, że nie dałam rady. Po 15 tygodniu siły wróciły i do 32 było dobrze, ale do pracy już nie mogłam wrócić ❤️

Tez podziwiam! U nas będzie 2,5 roku różnicy i się zastanawiam czy nie za szybko ta decyzja 🤭 kiedyś planowaliśmy do dwóch lat, ale córka nas prawie wykończyła, wiec zawiesiliśmy plany na pół roku ;)

Nooo ja właśnie jestem na etapie przeglądania tych wózków i masz racje dramat! Cybex gazelle chyba jako jedyny mi się podoba. U mnie córka będzie miała 2,5 roku i nie widzę opcji nie posiadania wozka, bez niego chyba zginę

Aaa to każde dziecko inaczej - u mnie córka tez super chodzi, a wydaje mi się, że bez wozka się nie obejdę. Nie wyobrażam sobie za takim dzieciaczkiem biegać, gdy w wózku niemowlę. Przejść gdzieś dalej koło ulicy, zdobić zakupy itd. Ogólnie narazie sobie nic nie wyobrażam 🤣
To tak jak u nas, młody będzie miał dokładnie 2.5 roku, corka 5 lat ale na dłuższą trasę też jest czasem marudzenie więc pewnie jeszcze dokupimy dostawkę 🙈
No ja wiem, że będzie ciężko bo u mnie będzie trójka, ale dogadam się z mężem. Ustalimy kiedy możemy zakupy robić razem, ale głównie to będzie jego problem 😂 spacery też pewnie będą wspólne, mąż ma czasami kilka dni w tygodniu wolne i niedziele, więc będzie można na spokojnie pospacerować. Ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.

Na razie się boję tylko tego, że młoda nie zaakceptuje rodzeństwa. Jest bardzo mamusiowa, odrzuca dziadków, wujka, do nikogo nie pójdzie na ręce i jak mnie nie widzi to płacz i szukanie po całym domu. W obcym miejscu wpada w panikę a przy mamie inne dziecko. Tata też jest fajny, ale inni są bee. A ja ją chciałam do żłobka wysłać 🤷🙈
U nas było tak że dopóki Gabrys był w brzuchu, moja Tosia potrafiła nawet karmić brzuszek butelka. Jak się urodził była tragedia, bo nie była już oczkiem w głowie tylko uwaga podzieliła się na dwa. I teraz też się boję co będzie, wprawdzie na razie się raz kochają a raz nienawidzą a Tosia już od pół roku marudzi że chce "malutka Zuzie" (bo u niej w przedszkolu sporo dzieci wlasnie dorobiło się rodzenstwa), przy czym od razu zaznacza że nie chce kolejnego brata. Boję się jej reakcji i reakcji młodego... :/ pamiętam jak mi było przykro, chociaz wiem że to tylko dziecko i na tamta chwile kiedy miała 3 lata różnie okazywała emocje
 
Odebralam wyniki tsh 3.37 kurcze szok ogolnie mam nadczynność tarczycy w reemisji jakiś czas temu mogłabym pomarzyć o tsh zbliżającym do do chociaż 1, później wyniki idealne były a tu nagle 3.37? :( wyglada jak niedoczynnosc ft4 ft3 w normie więc co się podziało 🥺
U mnie w każdej ciazy bardzo rosnie tsh. Przed ciaza mialam 2,1, w dniu testu od razu zaczelam brac euthyrox, ale widać z malo,,bo tsh uroslo na 4. Zwiększyłam dawkę i właśnie jadę do endo.
 
No ja wiem, że będzie ciężko bo u mnie będzie trójka, ale dogadam się z mężem. Ustalimy kiedy możemy zakupy robić razem, ale głównie to będzie jego problem 😂 spacery też pewnie będą wspólne, mąż ma czasami kilka dni w tygodniu wolne i niedziele, więc będzie można na spokojnie pospacerować. Ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.

Na razie się boję tylko tego, że młoda nie zaakceptuje rodzeństwa. Jest bardzo mamusiowa, odrzuca dziadków, wujka, do nikogo nie pójdzie na ręce i jak mnie nie widzi to płacz i szukanie po całym domu. W obcym miejscu wpada w panikę a przy mamie inne dziecko. Tata też jest fajny, ale inni są bee. A ja ją chciałam do żłobka wysłać 🤷🙈
Moj starszy tez taki, do tego w spektrum, wiec tym bardziej uzależniony ode mnie, a brata pokochał odkad zaczaił, ze będzie go mial, teraz tez sie oboje ciesz na dzidziusia.
Dobrze, że my duuuuzo pola mamy, to problem spacerów odpada, mogą biegać samopas. 🙈
 
Oczywiście że genetyczny. Dostali za to Nobla nie bez powodu. Separują dna płodu z krwi matki i badają chromosomy. Tak wogóle dla mnie magia że matki mają dwa DNA w krwi podczas ciąży 🤯
 
reklama
W ogóle genetyka sama w sobie i ciało człowieka sa fascynujace. 🤩🤩
Mnie to też fascynuje. Bardzo żałuję że nie poszłam na medycynę jak mój dziadek bo naprawdę myślę że bym się w tym bardzo odnalazła. No ale życie napisało inny scenariusz a człowiek jak ma 18 lat i wybiera drogę życiową to jeszcze jest pogubiony i nie wie co byłoby dobre dla niego.
 
Do góry