o-lenka1704
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2019
- Postów
- 136
oj tak, bardzo się z tym zgadzam. Mam wrażenie, że ten stres w ciąży trzeba przejść, żeby trochę się uodpornić i przygotować na to co zadzieje się po porodzieTylko, że w moim przypadku stres nie skończył się wraz z porodem, a tylko zmienił formę wtedy zaczyna się zamartwianie: bo kolki, bóle brzuszka, pępek a to przybiera za mało, a to może jakaś asymetria, a to krzywa główka, karmienie, zastoje, przez to gorączki, spuchnięte nogi, szczepienia, nieprzespane noce, a to wszystko przy okropnym spadku hormonów jak nigdy nie miałam pms tak wtedy miałam chyba za wszystkie czasy