Mój mąż tak zawsze mówił jeszcze zanim postaraliśmy się o pierwsze dziecko i strasznie mnie to denerwowało, jednak jest w tym trochę uzasadnienia.
Przytoczę pewien fragment z neta „
pasożyt traktuje żywiciela jako źródło pożywienia, a czasami nawet jako środowisko życia. Żywiciel jest potrzebny pasożytowi do życia, dlatego nie zabija go, a jedynie osłabia.”
No i tak właśnie trochę jest, bo nasze organizmy w ciąży zwykle są osłabione, kropki wyciągają z nas wszystko co najlepsze, potem niektóre kobiety po porodzie często zmagają się z problemami np. z zębami.
Oczywiście są kobiety którym w ciąży nic nie dolega, totalnie zero dolegliwości a po ciąży to jak młode boginie ale osobiście takiej nie znam