Ja właśnie nie mam objawów większych oprócz boli od czasu do czasu. Też panikuje czy to już koniec. Piersi mnie nie bolą, tylko czasami mam wrażenie jakby były nieco pełniejsze, ale zaraz znowu wydaje mi się, że nie.
Współczuję straty na tym etapie, ja poroniłam w 9, ale poronienie było zatrzymane w bodajże 7 tygodniu. Ja mam brać acard, progesteron 3x1 i tez tylko sprawdzam czy już nie zaczęły się plamienia. Trzeba być dobrej myśli.
Piękne masz przyrosty, trzymam kciuki, żeby dalej takie były. Po tylu przejściach, zresztą 1 poronienie czy kilka, zawsze boli i wywołuje strach o kolejną ciążę.. na ten moment pozostaje nam się chyba cieszyć chwilą.