Kwietniowe mamy 2024

[M4laMi]

Ten temat mnie prześladuje od początku ciąży a przysięgam nigdy nie miałam z tym problemu… ja biorę lactulosum w syropie a moja gin wczoraj dla żartu chyba mi napisała „szklanka oleju/oliwy działa cuda” nie wiem czy to prawda. No i pije dużo kefiru, jogurty naturalne. Nie powiem żeby było jakoś zajebiście dobrze ale chociaż zszedł mi ten okropny ból brzucha.
Mam i ja swoje wyniki. Wszystko idealnie (łącznie z glukoza tak pośrodku normy) poza Tokso i Różyczka - tokso przeszlam już kiedyś bo mieliśmy kitka a różyczka to szczepienie TSH oczywiście nadal brak…

Mąż właśnie poleciał po Espumisan

 

[Stokrotkaaaa]

Dziewczyny, może mi podpowiecie co na ból gardła sprawdzonego można brać teraz?

 

[M4laMi]

Dziewczyny, może mi podpowiecie co na ból gardła sprawdzonego można brać teraz?

Ja piłam pre na len

 

[M4laMi]

Dziewczyny, może któraś wie. Czekam na krwawienie, już się wydawało, ze sie zaczyna, poszly dwa skrzepy, ale wczoraj ucichło, dzis zero plamienia, za to w poludnie zaczal mnie boleć brzuch okresowo. Szyjka wciąż otwarta. Beta była 16.500 3 tygodnie temu, 5 dni po niej zarodek 2mm, więc musiała jesscze urosnac, a dzis 20.000, więc już spada. Czy jak spada to jest szansa na krwawienie? Czy to nie ma związku? W piątek powtarzam badanie i mam wieczorem wizytę, dr oceni endometrium, czy na coś się zanosi czy raczej nie. Do srody bralam duphaston na krwiaka, wiec dzis 7 dzien bez niego. Czuję się bardzo dobrze i nie mam gorączki, do 10 września mogę bezpiecznie czekać, a potem zobaczymy. Ale nie chce do szpitala. Jestem najgorszym pacjentem świata i nie wyrażę zgody na narkozę, bo jestem w diagnostyce kardiologicznej. No więc bardzo liczę, że samo pójdzie.

Do łyżeczkowania raczej nie jest potrzebna narkoza.Ja miałam na żywca po porodzie.Także przy miejscowym znieczuleniu mogą Ci zrobić.Ja osobiście bym chciała narkozę do tego zabiegu bo to jest straaasznie bolesne i okropnie wygląda.Ale rozumiem,że nie możesz.Zabieg porównywalny do tortur

 

[MadziaK83]

Do łyżeczkowania raczej nie jest potrzebna narkoza.Ja miałam na żywca po porodzie.Także przy miejscowym znieczuleniu mogą Ci zrobić.Ja osobiście bym chciała narkozę do tego zabiegu bo to jest straaasznie bolesne i okropnie wygląda.Ale rozumiem,że nie możesz.Zabieg porównywalny do tortur

No właśnie muszę pogadać, czy dadzą miejscowe. Byłoby najlepiej. Na żywca to ra zej mało sympatyczna sprawa. Maz wraca późno, to od jutra jeszcze seksem spróbujemy, bo noli mnie skurczowo znowu, może trzeba trochę pomóc, jak w wywoływaniu porodu.

 

[M4laMi]

No właśnie muszę pogadać, czy dadzą miejscowe. Byłoby najlepiej. Na żywca to ra zej mało sympatyczna sprawa. Maz wraca późno, to od jutra jeszcze seksem spróbujemy, bo noli mnie skurczowo znowu, może trzeba trochę pomóc, jak w wywoływaniu porodu.

Haha dokładnie,dobry pomysł u nas w ten sposób czop wyleciał wieczorkiem igraszki a o 8 rano na porodówke bo już wody płynęły

 

[MadziaK83]

Haha dokładnie,dobry pomysł u nas w ten sposób czop wyleciał wieczorkiem igraszki a o 8 rano na porodówke bo już wody płynęły

Właśnie wczoraj już był, bo mi się zaczęło plamienie, a wczoraj ustalo, ale cala sperma wleciała do macicy bo szyjka otwarta i jakoś tak trafiło, dzis w poludnie wypłynęła dopiero, ale chyba zadziałało, bo znów mam skurcze i chwilami leciutko pomarańczowy sluz. Ale dziś wroci o 1 w nocy, to brak sił, na już będę spac na pewno, a rano dzieci wstaną przed nami, więc trzeba czekać do wieczora.

 

[Marta_322332]

Do łyżeczkowania raczej nie jest potrzebna narkoza.Ja miałam na żywca po porodzie.Także przy miejscowym znieczuleniu mogą Ci zrobić.Ja osobiście bym chciała narkozę do tego zabiegu bo to jest straaasznie bolesne i okropnie wygląda.Ale rozumiem,że nie możesz.Zabieg porównywalny do tortur

Kochana ale na tym etapie można to zrobić poprostu tabletkami. Mi dawali przez parę dni aż całkiem się nie oczyściłam.

Próbowali też w kolejnej już wyższej ciąży przez 5 dni ale się nie udało i wtedy dopiero łyżeczkowali.

Poza tym to nie jest narkoza a sedacja. Nie jesteś intubowana, to nie są te same leki co przy narkozie. To jest chwilowe spanie.

 

[MadziaK83]

Kochana ale na tym etapie można to zrobić poprostu tabletkami. Mi dawali przez parę dni aż całkiem się nie oczyściłam.

Próbowali też w kolejnej już wyższej ciąży przez 5 dni ale się nie udało i wtedy dopiero łyżeczkowali.

Poza tym to nie jest narkoza a sedacja. Nie jesteś intubowana, to nie są te same leki co przy narkozie. To jest chwilowe spanie.

Nie chce siedziec w szpitalu, to depresyjne. W mojej głowie czekam na okres, nie przeżywam i nie jest mi źle. Szpital mógłby to zmienić.
A tego spania właśnie nie mogę mieć z moimi problemami, bo takie samo spanie daja do histeroskopii, która mialam mieć w celu usunięcia polipow, usuwa się je prądem, więc znieczulenie miejscowe nie ma zastosowania, bo bol jest ponoc nie do opisania. No i jak powiedzialam anestezjologiem co i jak, odesłała do kardiologa, powiedziała, że bez zgody kardiologa nie poda mi narkozy. A to też tylko takie spanie na 20 minut.

 

[Marta_322332]

Nie chce siedziec w szpitalu, to depresyjne. W mojej głowie czekam na okres, nie przeżywam i nie jest mi źle. Szpital mógłby to zmienić.
A tego spania właśnie nie mogę mieć z moimi problemami, bo takie samo spanie daja do histeroskopii, która mialam mieć w celu usunięcia polipow, usuwa się je prądem, więc znieczulenie miejscowe nie ma zastosowania, bo bol jest ponoc nie do opisania. No i jak powiedzialam anestezjologiem co i jak, odesłała do kardiologa, powiedziała, że bez zgody kardiologa nie poda mi narkozy. A to też tylko takie spanie na 20 minut.

czasem można zagadać żeby dali ci tabsy do domu. Ale ja bym się nie zdecydowała. Na mnie szpital działa raczej neutralnie. Trzeba być to jestem bez histerii ale rozumiem różne podejścia. Ja bym wolała w nim być z tego względu że jak coś się wydarzy to masz opiekę.
Ale słyszałam o przypadkach że zakładają tabletki i wychodzisz do domu. Z tym że u mnie zakładali tabletki co kilka godzin. W ciazy 6+5 na drugi dzień zarodka już nie było na USG więc poszło bardzo szybko.