Hej Dziewczyny,
U mnie wczoraj dużo się działo... o 11 miałam wizytę w szpitalu. Okruszek urósł o 7 mm, ma 1,60 cm serce bije 171 na minutę jak dzwon, idealnie wychodzi 8plus0. Godzinę po wizycie zaczęłam czuć ostre ukłucia, że ciężko było iść a jak siadałam to też jakby na kolce. Odpoczęłam, było lepiej. W domu się położyłam i minęło. Wstałam, a tam krew płynie jak z kranu. Zawał. Szpital.. wypadł skrzep enodmetrialny. Trauma sprzed roku wróciła.. po 3 h mnie zbadano dopiero, bo czekali na wyniki krwi (wszystko ok). Na badaniu brak źródła krwawienia, dzidziuś 17 mm. Serce 171 u. Odesłali do domu. A ja akurat wczoraj sama. Bardzo się bałam nocy.. kazali mi dzwonić po karetkę jakby coś. Ale noc poza koszmarami z krwawieniem minęła ok. Wczoraj też przypadał mniej więcej termin kolejnej miesiączki.. może to tylko to.. a może znowu drugi róg macicy dwurożnej zaczyna szaleć
. I dziś 1wszy dzień jak nie bolą mnie cycki i już głowa świruje.