W tej nie, w poprzedniej czułam kilka razy że może się rozkręcać i działałam szybko z wodą z cytryną. Nie musiałam brać leków w ciąży, mocz prawidłowy. Z tym że ja przed ciążą miałam dosyć często problemy z pęcherzem więc już wiedziałam jak to się zaczyna i kiedy zadziałać. Po ciąży o dziwo o wiele rzadziej mi się to zdarzało - może z 2 razy czułam że coś się święci i wjeżdżała woda z cytryna, nawet nie musiałam brać furaginy.
Ostrzegam tylko że to taka naprawdę kwaśna ta woda musi być

ale chyba jednak nie mogę o tym mówić
