reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2022

Czeeeeść.... 9t3d, termin 18 kwietnia❣️ 3 dyszki skończone, pierwsza ciąża. Historia z poronieniami na koncie. Kilka lat nerwów za mną. Miałam dziś jechać na kolejne badania, ale na autopilocie wypiłam kawę, więc może jutro mi się uda 😆 nie wymiotuję, jakichś specjalnych zachcianek nie mam. Jedynie denerwuje mnie poziom sytości. Wstaję rano, nie głodna, nie głodna, nie głodna i nagle jeb głodna jakbym od tygodnia nie jadła wraz z mdłościami. Ma ktoś tak też? Frustruje mnie to bardzo, bo chciałabym mieć stałe pory jedzenia, ale niektóre rzeczy, które jadłam do tej pory to dłużej mi się na trawią, a nie jem jakichś końskich porcji i też nie częściej🤦‍♂️ nie mogę też jakoś przełknąć mięsa, słodycze też poszły w odstawkę, za to nabiał jem w ilości hurtowej oraz owoce i warzywa. Moim dzisiejszym marzeniem jest kwaśnica 😆 a wasze zachciewajki dzisiejsze? 😆🤭
Witamy serdecznie😁 Mi na szczęście udaje się w miarę regularnie jeść posiłki, co przy cukrzycy wskazane😉 Nie doświadczam specjalnie zachcianek, ale może tez dlatego, że muszę bez glutenu… menu - mimo dość bogatej oferty produktów bezglutenowych na rynku- i tak ograniczone, bo pierogi, kluseczki, naleśniki, pieczywo nie smakują już tak samo😉 zatem jem to, co mogę i muszę…😉
 
reklama
Czeeeeść.... 9t3d, termin 18 kwietnia❣️ 3 dyszki skończone, pierwsza ciąża. Historia z poronieniami na koncie. Kilka lat nerwów za mną. Miałam dziś jechać na kolejne badania, ale na autopilocie wypiłam kawę, więc może jutro mi się uda 😆 nie wymiotuję, jakichś specjalnych zachcianek nie mam. Jedynie denerwuje mnie poziom sytości. Wstaję rano, nie głodna, nie głodna, nie głodna i nagle jeb głodna jakbym od tygodnia nie jadła wraz z mdłościami. Ma ktoś tak też? Frustruje mnie to bardzo, bo chciałabym mieć stałe pory jedzenia, ale niektóre rzeczy, które jadłam do tej pory to dłużej mi się na trawią, a nie jem jakichś końskich porcji i też nie częściej🤦‍♂️ nie mogę też jakoś przełknąć mięsa, słodycze też poszły w odstawkę, za to nabiał jem w ilości hurtowej oraz owoce i warzywa. Moim dzisiejszym marzeniem jest kwaśnica 😆 a wasze zachciewajki dzisiejsze? 😆🤭
Czarne oliwki...nosem mogę wciągać🤤🤤🤤
 
Czeeeeść.... 9t3d, termin 18 kwietnia❣️ 3 dyszki skończone, pierwsza ciąża. Historia z poronieniami na koncie. Kilka lat nerwów za mną. Miałam dziś jechać na kolejne badania, ale na autopilocie wypiłam kawę, więc może jutro mi się uda 😆 nie wymiotuję, jakichś specjalnych zachcianek nie mam. Jedynie denerwuje mnie poziom sytości. Wstaję rano, nie głodna, nie głodna, nie głodna i nagle jeb głodna jakbym od tygodnia nie jadła wraz z mdłościami. Ma ktoś tak też? Frustruje mnie to bardzo, bo chciałabym mieć stałe pory jedzenia, ale niektóre rzeczy, które jadłam do tej pory to dłużej mi się na trawią, a nie jem jakichś końskich porcji i też nie częściej🤦‍♂️ nie mogę też jakoś przełknąć mięsa, słodycze też poszły w odstawkę, za to nabiał jem w ilości hurtowej oraz owoce i warzywa. Moim dzisiejszym marzeniem jest kwaśnica 😆 a wasze zachciewajki dzisiejsze? 😆🤭

Heeej! :)
ja wstaję już głodna, wciągam owsiankę, chwilkę potem croissanta/kanapki (koniecznie z twarogiem:D), jem cały czas brzoskwinie (za którymi jakoś bardzo nigdy nie przepadałam), a największy problem mam z obiadem, bo nie mam na nic ochoty oprócz fast fooda, którego oczywiście unikam nooo i jest niewesoło :(
 
Heeej! :)
ja wstaję już głodna, wciągam owsiankę, chwilkę potem croissanta/kanapki (koniecznie z twarogiem:D), jem cały czas brzoskwinie (za którymi jakoś bardzo nigdy nie przepadałam), a największy problem mam z obiadem, bo nie mam na nic ochoty oprócz fast fooda, którego oczywiście unikam nooo i jest niewesoło :(
Ojej, aż mi ślinka pociekła na myśl o BigMacu i fryteczkach 🤤
 
reklama
Do góry