reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Myślę, że to hormony i fakt, że ciąża nieplanowana. Teraz już zdecydowanie jest lepiej ;)
Moja też nieplanowana. Na dwójce chciałam skończyć ale mi położna przy ostatnim porodzie powiedziała , że my to się jeszcze spotkamy i wykrakała. Poza tym mojej mamie śniła się mała dziewczynka a ja nic jej jeszcze nie mówiłam że jestem w ciąży. No i moja mama też zaszła w 3 ciążę jak miała 38 lat.
Po wizycie na SOR jestem wkurzona byłam tam od 8 do 12. Najpierw czekałam na ginekologa który na mnie nawrzeszczal że mogłam iść do zwykłego lekarza a nieu głowę zawracać. Zrobił bardzo krótkie USG. Najpierw stwierdził że to 6 tydzień a potem obliczał sobie termin od owulacji i na karcie wpisał 3-4 tydzień. Na USG powiedział że nic nie widzi ale coś tam jest. Dał skierowanie do chirurga i tam kolejne 1,5h czekałam na chirurga. Chirurg stwierdził że hemoroidy nadają się do wycięcia, ale musi skonsultować z kims bardziej doświadczonym. Nie przepisał mi niczego bo stwierdził że ginekolog musi się określić czy mogę brać te leki czy nie. Wróciłam na izbę położnicza i myślałam że lekarz ze mną jeszcze porozmawia a tylko podpisał kartę i sobie poszedł. Wyszła do mnie pielęgniarka i dała mi tylko kartę informacyjną na której było napisane stosować leczenie zachowawcze bez żadnych nazw leków. Czyli dalej zostałam z bólem . Normalnie ręce opadają.
 
Chichuni masz mega racje! Wczoraj rozmawiamy z Mama i mówi Boże ile teraz jest zakazów, ja w ciąży z Wami (mam siostrę bliźniacze) w szpilkach chodziłam, jadłam co chciałam, badań praktycznie nie było, badali puls dziecka, żadnego USG, przed porodem zrobili mi RTG, bo coś nie pasowało, a tu pach2 kregosłupy! Dowiedziałam się, że będę mieć bliźniaki.
My za bardzo przeżywamy.
Tylko też było inaczej moja mama nigdy nie poroniła... U mnie w rodzinie też nie.. Żadne kuzynki czy ciotki.. A ja już dwa razy... 😔 Nie wiem skąd to się bierze
 
Moja też nieplanowana. Na dwójce chciałam skończyć ale mi położna przy ostatnim porodzie powiedziała , że my to się jeszcze spotkamy i wykrakała. Poza tym mojej mamie śniła się mała dziewczynka a ja nic jej jeszcze nie mówiłam że jestem w ciąży. No i moja mama też zaszła w 3 ciążę jak miała 38 lat.
Po wizycie na SOR jestem wkurzona byłam tam od 8 do 12. Najpierw czekałam na ginekologa który na mnie nawrzeszczal że mogłam iść do zwykłego lekarza a nieu głowę zawracać. Zrobił bardzo krótkie USG. Najpierw stwierdził że to 6 tydzień a potem obliczał sobie termin od owulacji i na karcie wpisał 3-4 tydzień. Na USG powiedział że nic nie widzi ale coś tam jest. Dał skierowanie do chirurga i tam kolejne 1,5h czekałam na chirurga. Chirurg stwierdził że hemoroidy nadają się do wycięcia, ale musi skonsultować z kims bardziej doświadczonym. Nie przepisał mi niczego bo stwierdził że ginekolog musi się określić czy mogę brać te leki czy nie. Wróciłam na izbę położnicza i myślałam że lekarz ze mną jeszcze porozmawia a tylko podpisał kartę i sobie poszedł. Wyszła do mnie pielęgniarka i dała mi tylko kartę informacyjną na której było napisane stosować leczenie zachowawcze bez żadnych nazw leków. Czyli dalej zostałam z bólem . Normalnie ręce opadają.
Skurwysyństwo, serio 🤬🤬🤬🤬
 
Tylko też było inaczej moja mama nigdy nie poroniła... U mnie w rodzinie też nie.. Żadne kuzynki czy ciotki.. A ja już dwa razy... 😔 Nie wiem skąd to się bierze
Moja mama też nie. Ma nas 4. Moja babcia jej mama też nie. Moja śp siostra, pierwsze poronila w wieku 20 lat, drugie urodziła zdrowe i w terminie. A gdy chciala jeszcze jedno, okazało się, że już nie było jej dane.
Ja też jestem po 3 stratach. 😐
Inna żywność, inne życie, mniej stresu. Ludzie w czasach naszych rodziców jakos lepiej sobie radzili z tym wszystkim, co ich otaczało. Takie mam wrażenie.
 
Moja mama też nie. Ma nas 4. Moja babcia jej mama też nie. Moja śp siostra, pierwsze poronila w wieku 20 lat, drugie urodziła zdrowe i w terminie. A gdy chciala jeszcze jedno, okazało się, że już nie było jej dane.
Ja też jestem po 3 stratach. 😐
Inna żywność, inne życie, mniej stresu. Ludzie w czasach naszych rodziców jakos lepiej sobie radzili z tym wszystkim, co ich otaczało. Takie mam wrażenie.
Zgadzam się...
 
Hej dziewczyny. Podczytuję temat i odważyłam się napisać 😊. W kwietniu będę mamą.. szok i niedowierzanie... mam 37 lat (więc pewnie jestem tu najstarsza :p ) poza tym mam jeszcze 5letnie bliźnięta.. wbrew pozorom przy chlopcach czułam się doskonale a teraz... szkoda słów.. jak nie ja... ale może to starość? Pozdrawiam ciepło !
cześć tez strasznie teraz ta ciąże przechodze 😅 a mam 35 za chwile 😉
 
reklama
Ja też mam brata bliźniaka, ale go nie wykryli przez całą ciążę 🤣 ale wiadomo jakie były sprzęty 30 lat temu 🤣
Mama dowiedziała się o drugim dziecku dopiero jak ja się urodziłam. Wykryli jeszcze jedno tętno. To dopiero był szok 🤣

Napina mi się i mam wzdęcia 😫

Aaa to ta sama historia, u nas pod czas badania pulsu, serca biły równocześnie i dlatego nikt do porodu nie wiedział, że jest nas 2.

Myślę ze 1 nospe dizennie mozesz wziać, doparyna rozluźnia miesnie i przynosi ulgę. Więcej do konsultacji.
 
Do góry