reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

Nie trafiłaś w sedno. Nazywam go stary bo, bo po pierwsze paradoksalnie jest młodszy ode mnie i lubię tak do niego mówić, co mu nie przeszkadza. A uwierz mi, mówi zawszde wprost o wszystkim bez ogródek. Dziwne wnioski wysnułaś 🤔 dogadujemy się swietnie i swietnie sie uzupełniamy. Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę aczkolwiek bardzo rzadko o nim wspominam. A jeśli mówienie do męża stary świadczy o naszych relacjach, to nie wiedziałam. Mówię też do niego gruby choć jest dobrze umięśniony i nie jest gruby, to rozumiem, też świadczy o naszych złych relacjach? Różnie do siebie mówimy i stary czy gruby jest dla nas równie pieszczotliwe, co dla innych misiu czy kotku. ;)

Edit.
Poza tym rozumiem, że nigdy w życiu nie byłaś rozżalona i nie chciałaś po prostu się wykrzyczeć. 🤷‍♀️
Mój mówi do mnie halynka i mnie wkurza... Ale on tak lubi 😂😛
 
reklama
W pelni sie zgadzam. To jest niesprawiedliwe. Patologia pije wóde bierze narkotyki i rodzi dzieci my chuchamy dmuchamy i co????
Myślę o tym prawie codziennie, że kobiety rodzą dzieci wyrzucają je na śmietnik czy kopia po ziemi... A takie co pragną nie mogą mieć lub traca i wiesz juz jakis czas temu zrozumiałam dlaczego tak jest... Bo im nie zależy... Świat jest okrutny
My boimy sie o każdy najmniejszy lek, a one pija alkohol litrami i dziecko sie utrzymuje, oczywiście kazde nowe życie to cud i zasługują te dzieci na życie tylko, że u matek które je pokochają całym sercem i będą sie nimi opiekować a nie takich co nie pamiętają nawet ich imienia :(
W sedno.
Pamiętam jak mi siostra przed śmiercią powiedziała, że ludziom, którym nie zależy na zyciu żyją jak chcą, nie szanują go, krzywdzą innych ludzi na każdym kroku, żyją do późnej starości. A ludzie którzy żyją w zgodzie z natura kochają to zycie musza o nie walczyć i często juz na starcie wiedzą ze nie mają szans..
Złoty środek? Chlać i mieć wszystko w dupie?
 
W sedno.
Pamiętam jak mi siostra przed śmiercią powiedziała, że ludziom, którym nie zależy na zyciu żyją jak chcą, nie szanują go, krzywdzą innych ludzi na każdym kroku, żyją do późnej starości. A ludzie którzy żyją w zgodzie z natura kochają to zycie musza o nie walczyć i często juz na starcie wiedzą ze nie mają szans..
Złoty środek? Chlać i mieć wszystko w dupie?
Właśnie dzis odwiedziła nas taka Pani ktora ma blisko 100 i ona wręcz czeka na śmierć bo jej wszystkie koleżanki sa w niebie :) a tu nie ma juz co robic i ma sie dobrze 😃 nawet bardzo 😃
 
Nie trafiłaś w sedno. Nazywam go stary bo, bo po pierwsze paradoksalnie jest młodszy ode mnie i lubię tak do niego mówić, co mu nie przeszkadza. A uwierz mi, mówi zawszde wprost o wszystkim bez ogródek. Dziwne wnioski wysnułaś 🤔 dogadujemy się swietnie i swietnie sie uzupełniamy. Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę aczkolwiek bardzo rzadko o nim wspominam. A jeśli mówienie do męża stary świadczy o naszych relacjach, to nie wiedziałam. Mówię też do niego gruby choć jest dobrze umięśniony i nie jest gruby, to rozumiem, też świadczy o naszych złych relacjach? Różnie do siebie mówimy i stary czy gruby jest dla nas równie pieszczotliwe, co dla innych misiu czy kotku. ;)

Edit.
Poza tym rozumiem, że nigdy w życiu nie byłaś rozżalona i nie chciałaś po prostu się wykrzyczeć. 🤷‍♀️
Cóż, po prostu razi mnie wulgarność i brak szacunku w słowach - co innego mówić tak w czterech ścianach, co innego na forum. Ja nie uważam mężczyzn za świnie i takie stwierdzenie dotyka mnie, ciężko nie zareagować.
 
Mój do mnie Mariolka i wtedy muszę mu przyłożyć czymś ciężkim, ale teraz myślę, że to też może teraz świadczyć o naszych zlych relacjach 🤷‍♀️
Hee dokładnie! Ja też gdzieś o swoim pisałam chyba stary, przecież nie będę tu na forum pisała mój skarb mój misiu, albo mój narzeczony, moja połówka nie wiem jak jeszcze 🤷🏼‍♀️no jakos tak tu na forum wśród kobiet można ponarzekać na nich i napisać stary, ja pisze stary mimo że mamy 24lata 🤣🤣
 
Mam dzis dziewvzyny taki ciezki dzien, moj maly nie poszedł do przedszkola bo mial rano katar i tak mi dal w kość, że marze o tym zeby poszedł spać, cały dzień na dworze, nie słuchał się i w dodatku milion pytań zadawał taka dzis maruda dopiero siadłam i czuje sie jakbym przebiegła maraton, jeszcze te smutne wieści :(
 
Ja tam bym nie chciała, by mąż mówił o mnie przy kolegach "moja stara" i wiem, że tego nie robi. Wy byście też nie chciały? Czy może tylko o nich tak można?
 
Mój do mnie Mariolka i wtedy muszę mu przyłożyć czymś ciężkim, ale teraz myślę, że to też może teraz świadczyć o naszych zlych relacjach 🤷‍♀️
A ja uważam wręcz przeciwnie - ze to świadczy o dobrych relacjach. Bo oprócz szacunku do siebie i „poważnych” rozmów umiecie sie razem śmiać, żartować, macie dystans do siebie i jest super. Ja z moim mężem stanowimy pare od 13 lat, od 3 lat jesteśmy po slubie i tez często do niego mowie „stary”, oczywiście żartobliwie, on nie ma nic przeciwko temu, on z kolei nie przepuści okazji, żeby mnie nie dotknac za tyłek (delikatnie, nie mowie i jakichś bolesnych klapsach, bo na to bym nie pozwoliła) jak przechodzę, co koniec końców mnie śmieszy i w sumie może to i dobrze, ze jeszcze mu sie podoba😂 baaardzo rzadko sie kłócimy, raczej rozmawiamy i mam w nim wsparcie na 100%. Łącznie z „babskimi” zajęciami typu gotowanie, sprzątanie czy zajmowanie sie dzieckiem.
 
reklama
Cóż, po prostu razi mnie wulgarność i brak szacunku w słowach - co innego mówić tak w czterech ścianach, co innego na forum. Ja nie uważam mężczyzn za świnie i takie stwierdzenie dotyka mnie, ciężko nie zareagować.
Ciężko jest sie wyzalic do 4 scian. Naprawdę. Jeśli zdanie facet to swinia jest wulgarne, to ja pasuje ;)
 
Do góry