reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

❄️⛄STYCZNIOWE KRESKI ⛄❄️ Nowy Rok zaczynamy, dwie kreseczki pochłaniamy ! 🩷

Ja to rozumiem nie chodzi mi o to żeby odpuścić starania się o dziecko czy farmakologię i wizyty w klinice bo to nie jest możliwe tak się nie da jeśli dziecka się pragnie… sama się wkurw** jak ktoś mi wyjeżdża z takim tekstem że mam wyjechać na wakacje albo odpuścić starania,z chęcią bym taką osobę rzuciła o podłogę i podeptała a uwierz mi mam takie teksty codziennie w pracy 😖..chodzi mi bardziej o fiksacje którą ja sama dobrze znam bo mam takie zdolności gdzie potrafię robić 3 testy dziennie 8 dpo,tydzień przed okresem płakać bo już na pewno nie wyszło bo piersi mnie bolą,łatwo jest zwariować w staraniach i bardziej chodzi min o odpuszczenie takiej wręcz fiksacji gdzie na siłe chcemy te 2 kreski zobaczyć a jak wiemy to gówn* za to możemy bo tyle ile dało się to robiłyśmy a czy już wszystko zakończy się 2 kreskami nie zależy tylko od nas.Właśnie w takich momentach kiedy czuje że głowa zaczyna mi świrować staram się robić coś aby przestać wpadać w taką paranoje,daje z siebie ile mogę ale trzeba przestać myśleć że wszystko zależy ode nas bo nie zawsze tak jest 🥲 sama się tego dopiero uczę i nie jest to ani trochę łatwe..
Najgorsze jest wlasnie to odpuszczenie. Bo co do zasady znam 10tki par (w rodzinie i u znajomych), gdzie gdy juz wyczerpali wszelkie metody leczenia, zaszli w ciaze naturalnie po wlasnie „odpuszczeniu”, poddaniu sie. Tylko jak tu odpuscic gdy no wlasnie, jest tyle metod i rzeczy do przeleczenow, zdiagnozowania. Czuje ze gdy odpuszcze, odbiore sobie szanse na ta ciaze. Bo co jesli potrzebije stymulacji aby zajsc? Albo lekow na podtrzymanoe aby utrzymac…
to jest takie wyniszczajace.

Ja nakrecilam sie w tym cyklu. Bylam pewna ze zaszlam… teraz jestem 5 dni przed miesiaczka. Test negatywny a ja rycze i nie chcialo mi sie do poludnia wstac z lozka. Dostane okres. Po okresie kolejna motywacja i walka. I kolejny zjazd…

Moja przyjaciolka mowi „mysl pozytywnie. nawet nie dopuszczaj mysli ze w tym cyklu sie nie uda”. Tylko jak? Gdy zrobilam juz z 50 testow. Kazdy bialy jak sciana…
 
reklama
myśle że dobrze to zrobi,ja postanowiłam to samo,nie wiem kompletnie kiedy była owulacja bo nie robiłam testów,i czuje się o wiele lepiej psychicznie bo tak się zawsze spinałam kiedy testy owulacyjne były negatywne a jak już był pozytywny to spina żeby seks był najlepiej od razu a później dodatkowo stres bo testy ciążowe nie wychodziły 8 dni po pozytywnym teście owulacyjnym 😂… ciągle głowa w stresie dlatego już podziękuję bo te kontrolowanie to nic u mnie nie pomaga a tylko szkodzi …
Dokładnie takie samo mam odczucie 😅🤣🤣
Czas wrzucić na luz 🙂
 
Najgorsze jest wlasnie to odpuszczenie. Bo co do zasady znam 10tki par (w rodzinie i u znajomych), gdzie gdy juz wyczerpali wszelkie metody leczenia, zaszli w ciaze naturalnie po wlasnie „odpuszczeniu”, poddaniu sie. Tylko jak tu odpuscic gdy no wlasnie, jest tyle metod i rzeczy do przeleczenow, zdiagnozowania. Czuje ze gdy odpuszcze, odbiore sobie szanse na ta ciaze. Bo co jesli potrzebije stymulacji aby zajsc? Albo lekow na podtrzymanoe aby utrzymac…
to jest takie wyniszczajace.

Ja nakrecilam sie w tym cyklu. Bylam pewna ze zaszlam… teraz jestem 5 dni przed miesiaczka. Test negatywny a ja rycze i nie chcialo mi sie do poludnia wstac z lozka. Dostane okres. Po okresie kolejna motywacja i walka. I kolejny zjazd…

Moja przyjaciolka mowi „mysl pozytywnie. nawet nie dopuszczaj mysli ze w tym cyklu sie nie uda”. Tylko jak? Gdy zrobilam juz z 50 testow. Kazdy bialy jak sciana…
to nie jest tak, że ktoś zaszedł w ciążę bo odpuścił.. Na ciążę składa się wiele czynników.
Czasem ludzie zachodzą bez problemów, a czasem problemy są. Jeśli mimo regularnego seksu po roku / półtora się nie udaje to znaczy, że jednak jest jakiś problem, czasem bardzo trudny do odkrycia..
Jednym się udaje w pierwszym cyklu mimo np. słabego nasienia a inni walczą kilka lat i nic.
I to nie jest tak, że po X latach odpuścili i dlatego zaszli, zaszli bo złożyło się wiele czynników i na pewno gdyby o tym myśleli to też by się udało.

I jasne nie ma co myśleć o ciąży i staraniach 24na dobę. Trzeba żyć i korzystać z życia ale jeśli ktoś żyje normalnie i chce dziecko, śledzi cykl i uprawia seks w celu ciąży to na pewno nie jest przyczyną, że się nie udaje..
 
Dziewczyny zrobiłam dziś test i nic :( miałam nadzieję że może się uda chociaż nie kochaliśmy się w dzień owulacji tylko przed. Ale niestety :(
 
Wydaje mi się że mam jakieś problemy, cykle jak w zegarku 28 dni, testy owulacyjne wychodza pięknie. Ginekolog na USG mówi że wszystko ok. Nie zabezpieczamy się od roku, kilka ostatnich miesięcy już z testami, patrzę na dni itd. Mam już jedno dziecko, nie było to tak od razu, ale zaszłam i ciąża bez problemu a tu zonk :( od czego zacząć nie wiem :(
 
reklama
Wydaje mi się że mam jakieś problemy, cykle jak w zegarku 28 dni, testy owulacyjne wychodza pięknie. Ginekolog na USG mówi że wszystko ok. Nie zabezpieczamy się od roku, kilka ostatnich miesięcy już z testami, patrzę na dni itd. Mam już jedno dziecko, nie było to tak od razu, ale zaszłam i ciąża bez problemu a tu zonk :( od czego zacząć nie wiem :(
najlepiej od podstaw czyli hormony, a facet badanie nasienia
 
Do góry