Dziewczyny w piątek będą teście i szykuje powoli ciasto jakie chce zrobić i pisze tak
Żółtka i cukier utrzeć do białości i puszystości (mikserem z końcówką do ubijania białek). Dodać 50 ml mleka, mąkę pszenną i ziemniaczaną, ekstrakt migdałowy i zmiksować.
Resztę mleka zagotować. Na wrzące mleko wlać masę żółtkową i gotować, mieszając często, jak budyń, do zgęstnienia. Dodać masło, pokrojone w kawałki, wymieszać do jego roztopienia. Gotowy krem wyłożyć na kruchy spód, schłodzić.
Jak myślicie to już nie będzie surowe jajo i będę mogła normalnie jeść? Ja myślę że tak ale wolę usłyszeć też od was