Eh ja sprztalam wlasnie z synem mieszkanie,bo maz w pracy,i musialam robic sobie przerwy bo mnie muli.Maz chcial mnie za reke zlapac w nocy i przejechal mi po sutku to tak sie wydarlam ze az podskoczyl heh.Ogolnie jestem dla meza okropna.wczoraj wieczorem zrobil sobie mrozona pizze na grubym ciescie,to sie wkurzyla bo chialam kawalek ale jakas tak ciepla byla a nie goraca,i mu prawie piznelam ta pizza w twarz a on ze to nie jego wina,i wpierdzielal ja ze smakiem.denerwuje mnie tez jak przezuwa i ciumka,oddycha,przelyka,i macha stopami mi przy nogach...straszna jestem dla niego ale tak mnie denerwuje boszz hah