Ja podobnie, zaczął raczkować to tez z nim chodziłam w różne miejsca, śmigał po tylu podłogach i super. A potem raczki do buzi
A w ogóle urodził sie we wrześniu i cała zimę w mieszkaniu lezal tylko w długim body, bez spodenek, bez skarpetek, bo koleżanka fizjoterapeutka mówiła, ze tak najlepiej dla rozwoju, bo ma swobodę ruchu nóżek. A sami z mężem ubrani w długie ciuchy...
i w związku z tym przestałam wierzyć w zależność-„moje dziecko nie było przegrzewane, miało styczność z bakteriami, wiec nie choruje”. Mały nigdy nie był chory, a jak zaczął chodził do żłobka to do teraz tak ciągniemy - tydzień w żłobku, 2 tygodnie w domu
i tak w kolko... nie choruje poważnie, prawie nie gorączkuje, głównie katar, ale katar zielony, na żłobek sie nie nadaje i ciagle to samo
a mały był karmiony piersią, nie przegrzewany a wręcz przeciwnie i z zarazkami miał mnóstwo styczności... także reguły nie ma