reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2021

No właśnie u mnie sztbko, szybko ja tez udluszslam ze pecherzyk jest wiec ok. A teraz czytam nasze forum i co raz jakies straty więc zaczelam myslec... Pewnie mlodsza ciaza bo lekarz do mnie, ze jeszcze za wcześnie na serce
Spokojnie :) mi też czarne myśli krążą po głowie że może ciąża za mała ale nie można dac się zwariować bo stres nam tu nie pomoże A tylko może zaszkodzić .Byle do kolejnej wizyty 26 :)
 
reklama
Dziewczyny a jak podchodzicie do kwestii L4? Od kiedy planujecie iść? Ja mam trochę mieszane uczucia. Pracuje w gabinecie stomatologicznym, więc mam ciągły kontakt z ludźmi, pomijając już kwestie covida, zawsze ktoś się trafi z katarem, kaszlem czy przeziębieniem, jeszcze zbliża się jesień to tym bardziej. Zawsze chciałam pracować w ciąży jak najdłużej, bo lubię swoją pracę, ale teraz mam wątpliwości, bo jestem już po jednej stracie w 8 tyg i bardzo się boję że czymś mogę zaszkodzić maleństwu. Używamy bardzo silnych środków do dezynfekcji gabinetu, robimy zdjęcia RTG, chociaż chowam się wtedy za ścianę, no i praca tak na prawdę na wysokich obrotach te 8 h, chociaż zdaża się nawet po 12 h i dodatkowo dojazd do pracy 25 km w jedną stronę. Mąż mnie naciska, żeby iść na L4 jak najszybciej, a ja sama nie wiem.
Ja jestem na zwolnieniu od 4tygodnia ciazy
 
Na moich sporo koleżanek w ciąży znam tylko jedna ktora wymiotowała jak kot, nie mogla z lozka wstac, ja jestem 4 raz w ciąży i moge to powiedzieć ciaza ciąży nierowna kazda z nich przechodze inaczej, aktualnie mdłości od 5-7 a tak to jest super ale w poprzedniej ciazy chodzilam ciagle z zalzawiomymi oczami od mdłości nie wymiotowałam ale mdlilo okropnie, moja bliska kolezanka w 1 ciąży czula sie super a w 2 tez miala te okropne mdłości ale bez wymiotów
Mysle ze te wymioty to wiecej na filmach niż w realnym zyciu:) zdarzaja sie owszem ale nie tak często
No właśnie o tym mówimy, że te wymioty to naprawdę bardzo rzadko się zdarzają, ale mdłości za to bardzo często...wymioty to może bardziej w tych ciążach mnogich, bo podobno bardzo wysokie stężenie beta hcg może wywoływać właśnie wymioty w ciąży
 
Dziewczyny a jak podchodzicie do kwestii L4? Od kiedy planujecie iść? Ja mam trochę mieszane uczucia. Pracuje w gabinecie stomatologicznym, więc mam ciągły kontakt z ludźmi, pomijając już kwestie covida, zawsze ktoś się trafi z katarem, kaszlem czy przeziębieniem, jeszcze zbliża się jesień to tym bardziej. Zawsze chciałam pracować w ciąży jak najdłużej, bo lubię swoją pracę, ale teraz mam wątpliwości, bo jestem już po jednej stracie w 8 tyg i bardzo się boję że czymś mogę zaszkodzić maleństwu. Używamy bardzo silnych środków do dezynfekcji gabinetu, robimy zdjęcia RTG, chociaż chowam się wtedy za ścianę, no i praca tak na prawdę na wysokich obrotach te 8 h, chociaż zdaża się nawet po 12 h i dodatkowo dojazd do pracy 25 km w jedną stronę. Mąż mnie naciska, żeby iść na L4 jak najszybciej, a ja sama nie wiem.

Jak czujesz.
Ja pracuje w centrum handlowym, w gastro, na kierowniczym stanowisku. Stres, covid, chemia, praca stojąca, często samemu. Lekarz po poprzedniej stracie dał mi l4 już teraz - nawet bez usg, co prawda 80% ale wolał dmuchać na zimne. Obecnie mam 5+2 więc jeszcze wcześnie. Jednak czułam, że muszę - boję się stracić kolejne dziecko.
 
Ja teraz w pracy mam umowe do polowy stycznia wiec jesli powiem szybko to dopiero po prenatalnych w 12 tc. Pracowac mam zamiar zdalnie do końca grudnia bo wtedy pewnie jakies bony, mikolajki itp😉 wiec moj plan jest taki, ze w październiku po badaniach powiem, że od razu chcę zdalnie
 
Ja patrzę tylko na siebie, na pewno nie na pracodawcę. W pierwszej ciazy ze względu na krwiaka dostałam l4 juz w ok.5-6 tygodniu, kiedy jeszcze serduszka nie było. Po 2 tygodniach nie było krwiaka, serduszko super, ale juz nie wróciłam. W pracy i tak juz nikt nie wierzył, ze wroce, dziewczyny zawsze jakoś ok.3 miesiąca idą u mnie na zwolnienie i tak wyszło. Teraz zaczynam 7 tydzień, na razie widoczny był tylko pęcherzyk ciazowy, we wtorek sie wyjaśni czy jest ok czy jednak puste jajo... No i plamie ciagle. Teraz zaczynam 2 tygodniowy urlop, ale nie wykluczam, ze po nim juz nie wroce do pracy. A najpozniej we wrześniu na wizycie juz poproszę o l4
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze u Ciebie ♥️ ja mam pierwszą wizytę 7+4, chciałam iść w takim czasie żeby już było pewne, że powinno być widoczne serduszko. Chce sobie zaoszczędzić stresu związanego z czekaniem na wizytę i wyrokiem czy wszystko dobrze czy nie. Obecnie jestem 5+1.
 
reklama
Do góry