My też wielu osobom jeszcze nie powiedzieliśmy, część dalszej rodziny narzeczonego dowiedziało się ciotki plotkarki, więc mieliśmy masę telefonów z gratulacjami...
Największy problem miałam ze swoją przyjaciółką ( mamy do siebie ponad 300km), mniej się ostatnio odzwywałam, zwalałam na pracę itp, Ona nie może mieć dzieci, adoptowali synka, ale tak się bałam Jej powiedzieć, aż po prenatalnych się przełamałam... Powiedziała, że Jej coś śmierdziało, że jakaś przyczyna musiała być

Oszalała ze szczęścia hihi
Z mojej rodziny wiedzą tylko rodzice i brat, dalej nikt nie wie, bo kuzynki niedawno straciły ciążę

Chociaż ciągle mam obawy mówiąc ludziom, ale po mnie już widać

ciężko to ukryć jak się z kimś spotkam