reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
niestety u nas takiej opcji nie ma
młody lokator musi spać u siebie
Moja młoda od początku spała w swoim łóżeczku , na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy spaliśmy razem. Spiąc w Naszym łóżku budził mnie każdy jej ruch , więc kończyło się tym że nie spałam w ogóle [emoji1751][emoji1751] z juniorem planuje zrobić tak samo [emoji6]
 
Wiesz co Rodzina wie, w pracy wyzsza kadra, znajomi nie, teraz w pandemii siedzę w domu, z nikim sie nie spotkam, więc na Messenger nie pisze im.
Sąsiadów w bloku w Wawie to się zazwyczaj nie zna 🤷‍♀️, wiec prędzej u Rodziców jak mnie z brzuchem zobaczą tamtejsi sasiedzi, to bedzie fama na okolicę 😃😉.
A mnie taka sąsiadka od "dzień dobry" zatrzymała i się śmiała, że chyba pandemia przyczyniła się do rozrostu rodziny :D mówię, nie pandemia, a wyjazd na urlop :D Teraz częściej nawet gadamy hihih
 
Hej. U nas o ciąży wie tylko moja rodzina. Nie chwalimy się wszystkim. Znajomi spytali wprost więc się nie wyparliśmy. Od męża nikt nie wie i pewnie prędko się nie dowiedzą bo słaby kontakt mamy. Ja od wczoraj mam wzdęty brzuch i czuje jak mnie rozciąga od środka. Mąż w nocy się obraził i poszedł spać na narożnik bo powiedziałam mu że chrapie😅 ciekawe kiedy się odbrazi. A jutro mamy rocznice ślubu
Patrz jaki delikatny hahaha
 
Moja młoda od początku spała w swoim łóżeczku , na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy spaliśmy razem. Spiąc w Naszym łóżku budził mnie każdy jej ruch , więc kończyło się tym że nie spałam w ogóle [emoji1751][emoji1751] z juniorem planuje zrobić tak samo [emoji6]
Moje tak samo. Jedyna opcja spać ze mną to kiedy są chore i muszę sprawdzać temp co chwile bo skacze.
 
A mnie taka sąsiadka od "dzień dobry" zatrzymała i się śmiała, że chyba pandemia przyczyniła się do rozrostu rodziny :D mówię, nie pandemia, a wyjazd na urlop :D Teraz częściej nawet gadamy hihih
My się śmiejemy , że u Nas w pracy to dopiero wirus 3 dziewczyny na 11 pracujących jednocześnie w ciąży [emoji1787][emoji1787] jedna termin na luty i 2 na kwiecień [emoji23]
 
Byłoby bosko ;) a powiedzcie proszę... jak to dzisiaj jest w tych covidowych czasach... można wejść z mężem na badania prenatalne ? 🤔
Nie wpuszczają. Ja chodziłam prywatnie na USG i ostatnio zapytałam czy w razie czego mogę wejść z chłopakiem, to powiedzial, że jeśli nie wejdą większe obostrzenia, to pozwoli. Niestety to było 22 września, a dziś żółta strefa, a podobno ma być czerwona :( Wszyustko zależy od przychodni, lekarzy itp
 
Nie wpuszczają. Ja chodziłam prywatnie na USG i ostatnio zapytałam czy w razie czego mogę wejść z chłopakiem, to powiedzial, że jeśli nie wejdą większe obostrzenia, to pozwoli. Niestety to było 22 września, a dziś żółta strefa, a podobno ma być czerwona :( Wszyustko zależy od przychodni, lekarzy itp
Byłam w 3 klinikach i w każdej musiałam być sama [emoji1751][emoji1751][emoji17] nawet na amnio K nie może wejść ze mną nawet do poczekalni [emoji17][emoji17][emoji22]
 
reklama
Moja młoda od początku spała w swoim łóżeczku , na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy spaliśmy razem. Spiąc w Naszym łóżku budził mnie każdy jej ruch , więc kończyło się tym że nie spałam w ogóle [emoji1751][emoji1751] z juniorem planuje zrobić tak samo [emoji6]
Z pierwszym dzieckiem nie spałam, bo nie chciał i ogólnie był dość wymagający bo wcześniak. Z drugim spałam od pierwszego dnia w szpitalu i chwalę sobie to rozwiązanie bo byłam wyspana przy nocnym kp.
Teraz też planuję wspólne spanie :-)
 
Do góry