Kurcze, wiem, że się denerwujesz,ale dla mnie to jest coś nowego.
Poszłam do lekarza, żeby mi coś podpowiedział,ale nic się nie dowiedziałam. Spytał,czy boli mnie brzuch i tyle. Nic,że dobrze,czy źle. Potem każdy na forum pisał,żeby nie iść wcześniej niż 7/8,więc sobie ustaliłam wizytę w 7tc. Nie wiem,co jest normą,a co nie. Może ja uważam to za silne skurcze, a tak na prawdę dla lekarza będzie to zwykła rozciągająca się macica? Nie wiem tego, po prostu dla mnie wszystko jest nowe!
Mam ogólnie bardzo bardzo niski próg bólu - zwykła miesiączka mnie wykańcza, chociaż ból oceniam na 4/10. Te bóle też są w takiej granicy,ale występują tylko w nocy.
Od 2 dni czuję się w południe wręcz wyśmienicie i nie wiem,czy to jest kwestia,że już mi wszystko przeszło, czy się coś dzieje.
Ja się uczę, to moja 1 ciąża, może jest w porządku, a ja przesadzam, nie wiem tego.