reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

Mojej siostry teściowa zdała za 21 razem 😂 może nie będzie ze mną tak złe 🙏🙏
Ja zdawałam jakieś 2 lata temu, za pierwszym razem jechałam na takim lajcie, że szok jak nie ja 😅 ale głupotę zrobiłam i nie zdałam. Za drugim razem miałam takiego stresa, że nawet kierownicy nie poprawiłam, bo bałam się że nie będę umiała zablokować i cały egzamin miałam tak blisko, że ledwo kręciłam 😅 Ale zdałam, nie wiem jakim cudem, a teraz w ogóle nie jeżdżę, już nic nie pamiętam.
 
reklama
Ja martwię się ale bardziej o dzidzie w brzuszku czy synka albo partnera. O siebie jestem spokojniejsza bo dbam o swoją odporność i nie sądzę żebym zakażenie przeszła jakoś megatragicznie.
Unikam skupisk ludzi, noszę maseczkę - teraz rozpoczął się sezon grypowy i wolę dmuchać na zimne.
Tzn tak ja tez sie boje bardziej o najbliższych i moja dzidzie w brzuchu niz o mnie
Ja dziś gadałam z ginekologiem na wizycie. U nas w szpitalu jest teraz ognisko i 20 osób zarażonych. Z tego oczywiście najwiecej bezobjawowych, ale 2 lekarzy (mlodych) przechodzi to bardzo cieżko. Opowiadał mi ginekolog, ze z jednym gadał przez tel.i podobno tamten w ogóle nie spi, jedynie próbuje drzemać na siedząco, bo ma takie problemy z oddechem, ze na leżąco nie jest w stanie oddychac😐 z kolei w innym szpitalu, zakaźnym, tez mój gin ma kolegę i ten mu opowiadał, ze są przerażeni, bo miejsca im sie kończą i niedługo ludzi noe dadzą rady przyjmować...
Podsumowując mój gin powiedział, ze ok, nie oszukujmy sie, znaczna większość przejdzie to bezobjawowo, ale nie możemy mieć pewności kto. I właśnie dlatego trzeba uważać, zaleca mi odpuszczenie wszelkich zgromadzeń, wesel itd. Aha i sam tez mówił, ze codziennie jeździ do szpitala spakowany, w razie jakby miał wylądować na kwarantannie, żeby nie narażać dwumiesięcznej córeczki w domu😟 także owszem, ja tez zaczęłam sie trochę bac i zdecydowanie nie bede sie pchała tam gdzie tłumy i gdzie nie muszę być.
Powiem szczerze ze i u mnie w szpitalu jest skupisko a widzialam ze 70 osób poddanych kwarantannie ja bylam tam niedawno na badaniach licze na to, że mam dobrą odporność chociaż moj organizm w ciąży szybko lapie infekcje :( u nas napoczatku korony kobieta po porodzie zaraz zmarla, a moja kolezanka rodzila w sierpniu i wiecie ze miała tydzien wysoka gorączkę po cc i tez nie wiedzą jaki powod oczywiście nie mowie ze wirus ale też to takie dziwne
 
Ja zdawałam jakieś 2 lata temu, za pierwszym razem jechałam na takim lajcie, że szok jak nie ja 😅 ale głupotę zrobiłam i nie zdałam. Za drugim razem miałam takiego stresa, że nawet kierownicy nie poprawiłam, bo bałam się że nie będę umiała zablokować i cały egzamin miałam tak blisko, że ledwo kręciłam 😅 Ale zdałam, nie wiem jakim cudem, a teraz w ogóle nie jeżdżę, już nic nie pamiętam.
jednym z moich największych marzeń jest byc juz po egzaminie, ale wiecie co jak konczylam jazdy to poronilam, potem zaszlam odrazu w druga ciaze wiec bojac sie ze sie za bardzo zestresuje odłożyłam egzamin na po ciąży, potem wiadomo obowiązki, na wiosne odłożyłam kase na jazdy dodatkowe zamkneli przez wirus, w lato poszlam zapisac sie na jazdy powiedziała mi. Żebym najpierw zdala teorie wiec sie troche uczyłam ale s dzieckiem to takie uczenie wiec mowie dobra pojdzie do przedszkola poszedł uczylam sie dalej mowie w ciąży jestem ale jakoś może mi sie uda mniej stresować no i teraz sie poduczylam testow i znów wzrost tych zachorowań... I tak to trwa:)
 
Tu nie chodzi o bycie ideałem tylko o to, że jak się chce mieć dziecko to trzeba się ogarnąć życiowo i wkurza mnie strasznie, że to tylko kobiety w ciąży potrafią z wielu rzeczy zrezygnować, przewartościować swoje życie, postawić sobie nowe priorytety, a faceci nie 😡😡😡 i jeszcze pretensje, że im się czegoś zabrania i się kuźwa czują "uwięzieni" i ograniczanie 😡😡😡 nosz...cisną się tylko niecenzuralne słowa na usta w takich momentach 😡😡 mój też mnie wczoraj wkurzył, bo się zachowuje jak dzieciak i on chce jeszcze trzecie dziecko... Mhm...na pewno...na tą chwilę to może sobie te mieć, ale na pewno nie ze mną...jesli jego podejście się nie zmieni
No właśnie, chcą dzieci, A później zachowują gorzej się jak dzieci. O Dokładnie te teksty, zabraniasz mi, a inni mogą...
 
jednym z moich największych marzeń jest byc juz po egzaminie, ale wiecie co jak konczylam jazdy to poronilam, potem zaszlam odrazu w druga ciaze wiec bojac sie ze sie za bardzo zestresuje odłożyłam egzamin na po ciąży, potem wiadomo obowiązki, na wiosne odłożyłam kase na jazdy dodatkowe zamkneli przez wirus, w lato poszlam zapisac sie na jazdy powiedziała mi. Żebym najpierw zdala teorie wiec sie troche uczyłam ale s dzieckiem to takie uczenie wiec mowie dobra pojdzie do przedszkola poszedł uczylam sie dalej mowie w ciąży jestem ale jakoś może mi sie uda mniej stresować no i teraz sie poduczylam testow i znów wzrost tych zachorowań... I tak to trwa:)
Jak na złość, cały czas coś, teraz znowu musisz czekać ale w końcu znajdziesz okienko :) Ja nigdy nie miałam w planach zrobić prawka, ale jakoś tak zaczęłam testy na necie robić i się zdecydowałam. Nawet się zdziwiłam, że w sumie fajnie się prowadzi :) A teraz jak mąż tylko wspomni, że mam znowu zacząć jeździć to od razu stres :o
 
Dziewczyny dziwnie mnie zaczela kuc macica jakby na tym wzgorku lonowym. Nie da mi sie ruszyć ani dotkac ale to takie szczypanie i kucie w jednym miejscu,mam sie obawiać? Czy kolo 12 tyg wystepuja u Was taki bolesci? Odrazu powiem ze w żadnym wypadku nie przypomina to skurczy tylko wbijanie igly a raczej gwoździa dosc bolesnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry