reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Mojej siostry teściowa zdała za 21 razem 😂 może nie będzie ze mną tak złe 🙏🙏
Ja zdawałam jakieś 2 lata temu, za pierwszym razem jechałam na takim lajcie, że szok jak nie ja 😅 ale głupotę zrobiłam i nie zdałam. Za drugim razem miałam takiego stresa, że nawet kierownicy nie poprawiłam, bo bałam się że nie będę umiała zablokować i cały egzamin miałam tak blisko, że ledwo kręciłam 😅 Ale zdałam, nie wiem jakim cudem, a teraz w ogóle nie jeżdżę, już nic nie pamiętam.
 
reklama
Ja martwię się ale bardziej o dzidzie w brzuszku czy synka albo partnera. O siebie jestem spokojniejsza bo dbam o swoją odporność i nie sądzę żebym zakażenie przeszła jakoś megatragicznie.
Unikam skupisk ludzi, noszę maseczkę - teraz rozpoczął się sezon grypowy i wolę dmuchać na zimne.
Tzn tak ja tez sie boje bardziej o najbliższych i moja dzidzie w brzuchu niz o mnie
Ja dziś gadałam z ginekologiem na wizycie. U nas w szpitalu jest teraz ognisko i 20 osób zarażonych. Z tego oczywiście najwiecej bezobjawowych, ale 2 lekarzy (mlodych) przechodzi to bardzo cieżko. Opowiadał mi ginekolog, ze z jednym gadał przez tel.i podobno tamten w ogóle nie spi, jedynie próbuje drzemać na siedząco, bo ma takie problemy z oddechem, ze na leżąco nie jest w stanie oddychac😐 z kolei w innym szpitalu, zakaźnym, tez mój gin ma kolegę i ten mu opowiadał, ze są przerażeni, bo miejsca im sie kończą i niedługo ludzi noe dadzą rady przyjmować...
Podsumowując mój gin powiedział, ze ok, nie oszukujmy sie, znaczna większość przejdzie to bezobjawowo, ale nie możemy mieć pewności kto. I właśnie dlatego trzeba uważać, zaleca mi odpuszczenie wszelkich zgromadzeń, wesel itd. Aha i sam tez mówił, ze codziennie jeździ do szpitala spakowany, w razie jakby miał wylądować na kwarantannie, żeby nie narażać dwumiesięcznej córeczki w domu😟 także owszem, ja tez zaczęłam sie trochę bac i zdecydowanie nie bede sie pchała tam gdzie tłumy i gdzie nie muszę być.
Powiem szczerze ze i u mnie w szpitalu jest skupisko a widzialam ze 70 osób poddanych kwarantannie ja bylam tam niedawno na badaniach licze na to, że mam dobrą odporność chociaż moj organizm w ciąży szybko lapie infekcje :( u nas napoczatku korony kobieta po porodzie zaraz zmarla, a moja kolezanka rodzila w sierpniu i wiecie ze miała tydzien wysoka gorączkę po cc i tez nie wiedzą jaki powod oczywiście nie mowie ze wirus ale też to takie dziwne
 
Ja zdawałam jakieś 2 lata temu, za pierwszym razem jechałam na takim lajcie, że szok jak nie ja 😅 ale głupotę zrobiłam i nie zdałam. Za drugim razem miałam takiego stresa, że nawet kierownicy nie poprawiłam, bo bałam się że nie będę umiała zablokować i cały egzamin miałam tak blisko, że ledwo kręciłam 😅 Ale zdałam, nie wiem jakim cudem, a teraz w ogóle nie jeżdżę, już nic nie pamiętam.
jednym z moich największych marzeń jest byc juz po egzaminie, ale wiecie co jak konczylam jazdy to poronilam, potem zaszlam odrazu w druga ciaze wiec bojac sie ze sie za bardzo zestresuje odłożyłam egzamin na po ciąży, potem wiadomo obowiązki, na wiosne odłożyłam kase na jazdy dodatkowe zamkneli przez wirus, w lato poszlam zapisac sie na jazdy powiedziała mi. Żebym najpierw zdala teorie wiec sie troche uczyłam ale s dzieckiem to takie uczenie wiec mowie dobra pojdzie do przedszkola poszedł uczylam sie dalej mowie w ciąży jestem ale jakoś może mi sie uda mniej stresować no i teraz sie poduczylam testow i znów wzrost tych zachorowań... I tak to trwa:)
 
Tu nie chodzi o bycie ideałem tylko o to, że jak się chce mieć dziecko to trzeba się ogarnąć życiowo i wkurza mnie strasznie, że to tylko kobiety w ciąży potrafią z wielu rzeczy zrezygnować, przewartościować swoje życie, postawić sobie nowe priorytety, a faceci nie 😡😡😡 i jeszcze pretensje, że im się czegoś zabrania i się kuźwa czują "uwięzieni" i ograniczanie 😡😡😡 nosz...cisną się tylko niecenzuralne słowa na usta w takich momentach 😡😡 mój też mnie wczoraj wkurzył, bo się zachowuje jak dzieciak i on chce jeszcze trzecie dziecko... Mhm...na pewno...na tą chwilę to może sobie te mieć, ale na pewno nie ze mną...jesli jego podejście się nie zmieni
No właśnie, chcą dzieci, A później zachowują gorzej się jak dzieci. O Dokładnie te teksty, zabraniasz mi, a inni mogą...
 
jednym z moich największych marzeń jest byc juz po egzaminie, ale wiecie co jak konczylam jazdy to poronilam, potem zaszlam odrazu w druga ciaze wiec bojac sie ze sie za bardzo zestresuje odłożyłam egzamin na po ciąży, potem wiadomo obowiązki, na wiosne odłożyłam kase na jazdy dodatkowe zamkneli przez wirus, w lato poszlam zapisac sie na jazdy powiedziała mi. Żebym najpierw zdala teorie wiec sie troche uczyłam ale s dzieckiem to takie uczenie wiec mowie dobra pojdzie do przedszkola poszedł uczylam sie dalej mowie w ciąży jestem ale jakoś może mi sie uda mniej stresować no i teraz sie poduczylam testow i znów wzrost tych zachorowań... I tak to trwa:)
Jak na złość, cały czas coś, teraz znowu musisz czekać ale w końcu znajdziesz okienko :) Ja nigdy nie miałam w planach zrobić prawka, ale jakoś tak zaczęłam testy na necie robić i się zdecydowałam. Nawet się zdziwiłam, że w sumie fajnie się prowadzi :) A teraz jak mąż tylko wspomni, że mam znowu zacząć jeździć to od razu stres :o
 
Dziewczyny dziwnie mnie zaczela kuc macica jakby na tym wzgorku lonowym. Nie da mi sie ruszyć ani dotkac ale to takie szczypanie i kucie w jednym miejscu,mam sie obawiać? Czy kolo 12 tyg wystepuja u Was taki bolesci? Odrazu powiem ze w żadnym wypadku nie przypomina to skurczy tylko wbijanie igly a raczej gwoździa dosc bolesnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry