Hej, ja tak miałam. Jakoś właśnie w 6 tygodniu zaczęłam plamić, poszłam do gina, był sam pęcherzyk ciazowy. Po tygodniu kolejne usg i było juz serduszko (plamilam nadal), a potem po kolejnym tygodniu znowu wizyta, serduszko nadal ładnie biło (to juz były 2 tygodnie plamienia). A było to jako 7+2. Lekarz kazał sie nie przejmować, ale oszczędzać w miare. I powiedział, ze wg niego to są takie plamienia implantacyjne związane z zagnieżdżaniem zarodka. Mimo, ze w necie wyczytasz, ze trwają tylko ok.3 dni
Czy sie dobrze skończyło to sie okaze w kwietniu
ale od tygodnia juz nie plamie, teraz zaczynam 10 tydzień, 10 września mam wizytę i zobaczymy co tam słychać. Ale tez sie nadenerwowalam i w sumie obawy jakies nadal mam