reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

Ja swoją młodą karmiłam miesiąc , po porodzie miałam bardzo niską hemoglobinę i pakowali we mnie coraz to większe dawki żelaza i młodą strasznie przez to zatwardzalo nie było kupki bez bólu i krzyku :( zaraz po tym pojawiła się skaza białkowa i ją odstawiłam [emoji1745] od początku nie byłam zwolenniczką kp a teraz jak będzie zobaczymy spróbuję ale jest 80% szans że skoro ja i młoda miałyśmy skazę to i dzidziol też będzie ją miał a ja po diecie cukrzycowej na pewno nie będę stosować kolejnej bo się wykończę [emoji1751][emoji1751] co ma być to będzie [emoji4][emoji4]

Kurde nie rozumiem tego cukru godzinę po kolacji 126 norma do 140 a dzisiaj rano 103 [emoji17][emoji17] przez sen widocznie źle mi się trawią te dziady [emoji3525]

Ja też nie rozumiem Waszego nakręcania się ja od początku nawet nie pomyślałam że coś może pójść nie tak , i jak czytam nie które to myślę sobie cholera czy ja jestem zła matką że się nie przejmuje? [emoji1745][emoji1745] Jest wiele kobiet które mają realne powody do zmartwień , może pomyslcie o nich zanim kolejny raz będzie panikować że was dzisiaj cycki nie bolą a wczoraj bolały [emoji1751][emoji1751][emoji1751]
 
reklama
Ja karmiłam córkę prawie 3 lata 😍
Może i dlugo, ale nikt mi nie odbierze tej więzi z nią i bliskości.
Stary mowi, że tą czupakabrę bedziemy mm karmić, bo on nie chce, żebym się męczyła 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ a jaka to męczarnia 🤷‍♀️ bo nie mogę się napić czy wyjsc na dłużej sama z domu? Dla mnie żadna. Facet nie zrozumie 😁 chyba, że mówi tak, bo jest zazdrosny o cycki hahahaha 🤣🤣
Ja musiałam karmić wyłącznie piersią przez dokładnie 6 miesięcy z wyliczonym dniem i dalej rozszerzając dietę karmiłam znowu dokładnie przez 2 lata. Dzień różnicy i chyba bym ataku paniki dostała ale u mnie wszystko musi być zgodnie z planem. Maz nawet dotykać piersi nie może wtedy bo zupełnie tracą one dla mnie wszelka seksualność wiec biedny trochę.

Co do szczepień to ja się boje bo jestem jedna z tych które się kilka lat temu zaszczepiły i później chorowały. Mąż tez w pracy dostał szczepionkę i chorował po niej bardzo długo a on normalnie nigdy nie choruje. Tylko znowu w ubiegłym roku córka miała grypę, później ja i później to nieszczęsne zapalenie płuc i lekarz prosił o szczepienie w kolejnych latach ale ja się boje.
 
A ja zbieram się zaraz do endokrynologa.
Może mi ktoras z Was przybliżyć co on będzie mi robic? W sensie jak te badania wyglądają?
 
A ja bym się napila jakiegoś słodkiego drineczka z lodem

Mój mąż kiedyś mi robił takiego z rumem zimne brzoskwinie z puszki i grenadyna. .. Jak ja za tym tęsknie.. Wczoraj w sklepie widziałam też piękne kieliszki do Margarity... I mi się truskawkowa przypomniała.. 😍💜🤩
Mój na mnie jape drze, ze mi telefon wyrzuci do kosza 🤣

Ja się w kiblu chowam 🙈🙈


Dzień dobry Mamusie 😊
Ja obudziłam się z miękkim brzusiem, bez tego paskudnego uczucia napięcia i bólu, więc wygląda na to, że leżing to najlepsza i sprawdzona terapia 😄 Przyjęłam też magnezik. Dziękuję za wszystkie polecenia seriali 😘 Bez żadnych skrupułów zamierzam obejrzeć wszystko 😁
Tak, jak piszecie - stresik zostanie z nami na zawsze i to zupełnie naturalnie. Ale wyszukiwanie niepotrzebnych problemów i zadręczanie się głupotkami z neta to już świadome robienie sobie i swojemu Dzidziusiowi krzywdy... Mnie to forum absolutnie nie stresuje. Przeżywam bardzo co prawda jak któraś z nas ma problem czy dzieje się jej coś złego... Wiadomo, że życie nie zawsze jest kolorowe. To jednak co innego niż zaprzątanie głowy historiami z neta. Ja pisałam tutaj już kilka razy o infekcjach układu moczowego, że w poprzedniej ciąży miałam ich kilka, a raz nawet dostałam zapalenia nerek (było bardzo poważnie). Brałam masę antybiotyków i innych leków, miałam niewydolną szyjkę, podczas porodu przeszłam masywny krwotok, i ani mi, ani Nikosiowi nic się nie stało 😊 Tak więc jeśli ma być dobrze to dobrze będzie.
Dobrego dnia dla Was 😘 I trzymam kciuki za wizyty oraz badania ❤️❤️❤️

Ja dzisiaj chyba lezing... Bo coś dziwnie boli. Z łatwiejszych seriali to Grace i Frankie... I fajny był też pierwszy sezon Już nie żyjesz 😉
 
Dziewczyny, zawsze jest stres i zawsze będzie. W ciąży czy jak juz urodzimy. Zawsze będzie nas cos niepokoić, bo matki takie juz są.
Ale nie mozna popadac w paranoje. Cieszyć się trzeba kazdym dniem i przede wszystkim wysypiać się w ciąży, bo jak urodzimy niezawsze możemy liczyć na porządny sen 😁 zaczną się być może kolki potem ząbki i tak w kółko 😁
Wiec zamiast brac do glowy, śpijmy jak najwięcej 😁
Powiem szczerze ze mi taki stres minal po 2 urodzinach syna :) wcześniej to stresował mnie byle katarek a teraz wyluzowalam mam nadzieje ze zostanie mi to przy drugim dziecku :))
 
Ja tez uwielbiałam karmić piersią. Syn odrzucił mnie jak miał 9 mies, więc długo się nie karmiliśmy. Teraz myślę że może i dobrze, bo nie było cyrków z odstawieniem.

Dzień dobry. My obiad mamy z wczoraj. Uwielbiam takie dni gdzie nie musze nic robic. Moge poświęcić się w pełni i bawić się z synem cały dzień :)
U mnie cyrków powiem Ci nie było. Przygotowywałam córkę na odstawienie.
Powiem szczerze ze mi taki stres minal po 2 urodzinach syna :) wcześniej to stresował mnie byle katarek a teraz wyluzowalam mam nadzieje ze zostanie mi to przy drugim dziecku :))
Moja córka ma 7 lat i nadal martwię się o nią. Panikuje. Ale to jest łobuz. Dosłownie.
Wczoraj wpadła na pomysł grzebać w kontakcie! Dziewczyny jak jebutnęło, korki wysadziło! Ta z krzykiem! Jestem pewna, że moja siostra, a jej matka chrzestna musi nad nią czuwać, bo dzięki bogu nic jej się nie stało. A wiadomo jak to mogło się skończyć.. Mam z nią milion światów i nie mogę jej z oka spuścić, bo nigdy nie wiem na jaki pomysł wpadnie 🤦‍♀️
 
To w takich sytuacjach rozumiem ze sie stresujesz moj jest grzeczny, rozważny tfu tfu więc mozna powiedzieć ze poki co mam spokój z głupimi pomysłami :) i tak sie nie martwię
 
Co do drinków - bezalkoholowe mojito to smak mojej 1 ciazy😜 wtedy straszne upały były, bo termin na wrzesień i mąż mi zawsze robił limonkę z mięta, cukrem trzcinowym, lodem i woda gazowana, pyyycha. Teraz bym sie bała o gardło, bo jest bardzo podatne na zimne, głównie przez ten refluks... wiec pewnie sie ograniczę do grzancow z piwa bezalkoholowego albo po prostu wyciśnięte cytrusy z imbirem i miodem na ciepło😉
 
Wymiotujesz? Bo ja mam tylko mdłości, a wcześniej brak apetytu, jadłam bo musiałam. Na szczęście szkrab pokazuje, że jest taty i ma coraz większy apetyt :D
Jeśli wymiotuje to raz na kilka dni, zdarzają się jeszcze mdłości i brak apetytu mam praktycznie cały czas. Niestety czasem jak mnie najdzie to jem dużo i potem brzuszek dokucza.
 
reklama
U mnie cyrków powiem Ci nie było. Przygotowywałam córkę na odstawienie.

Moja córka ma 7 lat i nadal martwię się o nią. Panikuje. Ale to jest łobuz. Dosłownie.
Wczoraj wpadła na pomysł grzebać w kontakcie! Dziewczyny jak jebutnęło, korki wysadziło! Ta z krzykiem! Jestem pewna, że moja siostra, a jej matka chrzestna musi nad nią czuwać, bo dzięki bogu nic jej się nie stało. A wiadomo jak to mogło się skończyć.. Mam z nią milion światów i nie mogę jej z oka spuścić, bo nigdy nie wiem na jaki pomysł wpadnie 🤦‍♀️
Ja o wyczynach syna nie muszę pisać - każda mama która przeszła przez okres pomiędzy roczniakiem a dwulatkiem wie co przeżywam😳😰😈 dodam tylko że mój jest wyjątkowo żywym dzieckiem...
Śmieję się często że to jest złoty okres w życiu mojego synka który wprost proporcjonalnie przekłada się na ilość moich siwych włosów...
 
Do góry