Ja odpowiadam za czystość w domu, przygotowywanie posiłków, w przyszłości głównie za dzieci. Ogółem pracowałam do zajścia w ciążę i już nie planuję wracać do pracy w ogóle. Jednak ciężko było zajmować się domem po pracy na etacie, szczególnie, że chcielibyśmy dużo dzieci.
Zakupy robimy tak po równo, ale też dlatego że nie mam jeszcze prawa jazdy, więc zwykle robię mniejsze zakupy, mąż te większe.
Mąż pracuje, ale teraz ma też dużo pracy w związku z wykończeniem mieszkania. Teraz pracuje zdalnie i gdy ma wolny czas, czynnie je wykańcza, poza tym zakupy budowlane, szukanie mebli - to drugie oboje.
Co do wychowania dzieci planujemy edukację domową, mąż też by pewnie uczył jakiegoś przedmiotu. A ogółem właśnie mamy podejście, że takie maleństwa to głównie mama (oczywiście będzie się bawił, zajmował po powrocie z pracy, w trakcie mojego prysznica itp.), a im starsze dziecko, szczególnie chłopiec to czas z ojcem będzie pewnie większy, poniekąd też z aspektem wychowawczym, jakiś wspólny sport, nauka umiejętności technicznych, zasad życiowych itd.