Niunius33 dopiero przeczytałąm, strasznie mi przykro, oczywiście wiem, że nic Ci te słowa nie pomogą ale będę się modlić za Ciebie, potrzebujesz czasu, spokoju, będzie lepiej.
Co do dzieckaz wadą...moja siostra bliźniaczka ma porażenie mózgowe, oczywiście jest to wada nabyta nie wrodzona, gdyby nie błąd lekarski byłaby zdrowa ale ja wiem co to znaczy żyć z bardzo ciężko chorą osobą, do 12 roku życia prawie bez mamy, bo wciąż zajęta rehabilitacją, opieką, kursami z siostrą, potem urodził się kolejny brat i ja byłam za niego w bardzo dużym stopniu odpowiedzialna, umiałam wykąpać, przebrać, ubrać, nakarmić, od pierwszych dni, mama zajęta pracą lub siostrą, nigdy nigdzie nie wyjechałam na obóz czy kolonie, bo byłam potrzebna rodzicom, nigdy nie zrobiłam nic głupiego,bo ciągle sama musiałam się kimś opiekować a nie liczyć na czyjąś opiekę i siostra z racji choroby zawsze dostawała więcej uwagi, prezentów,"bo jest chora". Nie żałuję, bo dziś jestem absolutnie samodzielna i bardzo zżyta z rodzeństwem i rodzicami, bo szybko uświadomili mi jak ważna jest moja pomoc i postawa ale jako dziecko wielu rzeczy nie rozumiałam, mimo to nie chciałabym aby siostry nie było, chciałabym po prosu, żeby była zdrowa. Jednak jeżeli miałabym podjąć decyzję to chorego dziecka bym nie urodziła. Prędzej czy później zostanie ono obciążeniem dla reszty rodzeństwa, a ja musiałabym odejśze świadomością, że opuszczam je ze choćono mnie wciąż potrzebuje.