Hej wszystkim!
Za wszystkie ciąże zagrażające trzymam mocno kciuki
Tynka gratulacje!
Co do badań prenatalnych to miałam tzw usg genetyczne-są robione wszystkie pomiary,a więc nic wielkiego,pytają czy chcesz zrobić test Pappa-test z krwi ,statystyka,biorąc razem usg i wyniki krwi lekarz określa prawdopodobieństwo zaistnienia chorób genetycznych.Tyle wiem.Przed badaniem rozmowa z lekarzem na temat celu badań,mnie pytali co z tą wiedzą zrobię ,jeśli się okaże że jest duże prawdopodobieństwo chorób genetycznych.Jeśli okazałoby się, że wyniki są negatywne to dalej kierują na badania inwazyjne,np amniopunkcję.
Rodzinie jeszcze nic nie mówiłam,wiemy tylko my z mężem,ale jak tu cokolwiek mówić ,jesli nie na 100%potwierdzone bo póki co to jeden test pozytywny i objawy. Zresztą nawet jak będę po wizycie to tak szybko nie powiem,bo wczesniej tak dziwnie się działo,żę gdy powiedziałam to lądowałam z poronieniem w szpitalu.Także jeszcze trochę poczekam z tą informacją,tym bardziej że będzie dla wszystkich wielkim zaskoczeniem i pożywką do plotek-chyba, że znowu mnie teściowa rozszyfruje(ostatnim razem powiedziała ,że wydelikatniałam na twarzy)i w zaufaniu przekaże dalej.No cóż 500 + zadziałało
Co do mojego samopoczucia to tragedia,mdłości cały dzień,jakakolwiek przekąska pomaga na 5 min,w ustach ciągle nieprzyjemne uczucie jakbym nie wiem co zjadła.Wczoraj myślałam ,że zemdleje tak mnie gniotło coś na żołądku i strasznie duszno mi było,nie mam sił na nic.W dwóch pierwszych ciążach nie miałam prawie wcale objawów ,po 1 razie sobie poprzytulałam sedesik,a w ostatniej i teraz cały dzień mdłości nie odpuszczają,bez wymiotów co prawda ,ale z najmłodszą to trwało do połowy ciąży.Mam nadzieję żeteraz będzie krócej.