reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞🌹 Kwietniowe kreski🐣🌹, pełne nadziei migają, dwie kreski radość nam długą zapowiadają.

Hej… ja dziś się trochę zdołowałam…. Dowiedziałam się o ciąży, znajomej. Nasze dzieci są przyjaciółmi od 2 lat w przedszkolu. W sumie to jesteśmy we trzy, ja staram się ponad rok…. Druga zaczęła starać się jakoś w styczniu i nadal nic, a trzecia, ta która mi dziś powiedziała o ciąży, zaszła w pierwszym cyklu…. Oczywiście bardzo się ucieszyłam, bo super, szybko i nie musi przechodzić przez „starania” które są obciążające psychicznie.. ale jak wsiadłam do samochodu było gorzej…..
kur.wa dlaczego to jest takie… chore…. Trudne… i poryte…
No niestety :( ja wczoraj wzięłam kierownika jednego na rozmowę, bo chodził jakiś taki podminowany, pytam „Adi, co jest? Co się dzieje?” A on, ze jego narzeczona w ciazy :D i ze się mega cieszy, ale dużo ogarniania ma. No i siedzi gada, opowiada, ja się go pytam w końcu, czy planowane, a on „No co Ty Kathy, dwie butelki wina i tak jakoś wyszło” 😂😂😂 a ja alkoholu od roku praktycznie nie pije, żeby płodność zwiększyć 😂😂😂😂
 
reklama
No niestety :( ja wczoraj wzięłam kierownika jednego na rozmowę, bo chodził jakiś taki podminowany, pytam „Adi, co jest? Co się dzieje?” A on, ze jego narzeczona w ciazy :D i ze się mega cieszy, ale dużo ogarniania ma. No i siedzi gada, opowiada, ja się go pytam w końcu, czy planowane, a on „No co Ty Kathy, dwie butelki wina i tak jakoś wyszło” 😂😂😂 a ja alkoholu od roku praktycznie nie pije, żeby płodność zwiększyć 😂😂😂😂
Tyle lat człowiek się boi wpadki, a teraz wydaje się jak marzenie tak zajść 🙈 jaki ten los bywa przewrotny 🥲
 
Tyle lat człowiek się boi wpadki, a teraz wydaje się jak marzenie tak zajść 🙈 jaki ten los bywa przewrotny 🥲
Dokładnie! Parę razy zdarzyło mi się zrobić test ciążowy z przyśpieszonym biciem serca i nadzieją by NIE zobaczyć tej drugiej kreski. A teraz… wypatruje jej pod każdym kątem, pod światło, ze światłem, w plastiku, rozebrany i jeszcze na dobitkę kilka razy przez dobre kilka godzin po odłożeniu 😮‍💨 I nic, nawet cienia przez 3 lata…
 
Dokładnie! Parę razy zdarzyło mi się zrobić test ciążowy z przyśpieszonym biciem serca i nadzieją by NIE zobaczyć tej drugiej kreski. A teraz… wypatruje jej pod każdym kątem, pod światło, ze światłem, w plastiku, rozebrany i jeszcze na dobitkę kilka razy przez dobre kilka godzin po odłożeniu 😮‍💨 I nic, nawet cienia przez 3 lata…
haha same here, ile tych testów kiedyś było zrobionych. Don’t judge me, ale ja to nawet kiedyś tabletkę dzień po żarłam 😂😂 i do kliniki aborcyjnej dzwoniłam jak miałam 20 lat i mi się okres spóźniał 😂😂 młodość 😂😂😂
 
Hej… ja dziś się trochę zdołowałam…. Dowiedziałam się o ciąży, znajomej. Nasze dzieci są przyjaciółmi od 2 lat w przedszkolu. W sumie to jesteśmy we trzy, ja staram się ponad rok…. Druga zaczęła starać się jakoś w styczniu i nadal nic, a trzecia, ta która mi dziś powiedziała o ciąży, zaszła w pierwszym cyklu…. Oczywiście bardzo się ucieszyłam, bo super, szybko i nie musi przechodzić przez „starania” które są obciążające psychicznie.. ale jak wsiadłam do samochodu było gorzej…..
kur.wa dlaczego to jest takie… chore…. Trudne… i poryte…
mam to samo. Ja staram się już prawie rok, a moja bliska znajoma zaszła w pierwszym cyklu. Wiadomo cieszę się jej szczęściem ale jednocześnie strasznie mnie to „zmiotło” i jestem bardzo rozbita….☹️ to cholernie trudne tym bardziej że ona nie wie że ja już się chwilę staram. No nic pozostaje nam wierzyć i czekać mam nadzieję że już niedługo😞💪🏼❤️
 
Ale to prawda, takie wiadomości zmiatają. I najbardziej boli pytanie czemu się nie udaje.
no u mnie jeszcze nie pada bo tylko w sumie siostra i przyjaciółka wiedzą że się staramy co jest powodem . Natomiast cała reszta myśli że jeszcze czekam na odpowiedni moment . To jest żenujące, takie oszukiwanie, ale przynajmniej trochę chroni moją psychikę przed właśnie głupimi pytaniami😤
 
haha same here, ile tych testów kiedyś było zrobionych. Don’t judge me, ale ja to nawet kiedyś tabletkę dzień po żarłam 😂😂 i do kliniki aborcyjnej dzwoniłam jak miałam 20 lat i mi się okres spóźniał 😂😂 młodość 😂😂😂
Czemu ktoś miałby Cię oceniać? Byłaś na innym etapie życia, świadoma, że nie chcesz tego dziecka w tedy. Teraz chcesz. Zmieniamy się przez życie jako ludzie, zmienia się nasze podejście, sytuacja. Znam dziewczynę, która brała tabletki po na studiach, prawie jak, cukierki. Teraz jest w ciąży, rodzi w maju.
Tu cały czas chodzi o wybór. Na każdym etapie życia. Na każdym etapie ciąży, bo to wybór kobiety.
Jedyne czego sobie nie możesz wybrać i nie jest twoim wyborem to niepłodność.
 
reklama
Ale tak może trochę pozytywnie, to znajoma się długo starała, miała już 3 nieudane inseminacje i teraz jej się udało, jak całkowicie się nastawiła, że nie ma szans i stwierdziła, że chyba pójdą na in vitro. A od lekarza usłyszała najlepszy tekst, który pewnie wszystkie uwielbiamy „widzi pani, bo głowa odpuściła”.
 
Do góry