reklama
U nas tez byla niezla inwencja za czasow gdy byly problemy lokalowe czyli jak mielismy 18-24 lata.
- lodka na jeziorze tez zaliczona
- lono natury kilkakrotnie, w lesie komary naprawde byly upierdliwe ;-)
- probowal ktos kiedys w "maluchu"? - da sie;-)
- u mnie w pracy na biurku - po godzinach oczywiscie
- ale wydaje mi sie ze szczytem byla kuchnia gdy moja siostra w pokoju obok grala w Mario
Nie przychodza mi narazie do glowy inne miejsca, od dluzszego czasu tez jestesmy nudni
- lodka na jeziorze tez zaliczona
- lono natury kilkakrotnie, w lesie komary naprawde byly upierdliwe ;-)
- probowal ktos kiedys w "maluchu"? - da sie;-)
- u mnie w pracy na biurku - po godzinach oczywiscie
- ale wydaje mi sie ze szczytem byla kuchnia gdy moja siostra w pokoju obok grala w Mario
Nie przychodza mi narazie do glowy inne miejsca, od dluzszego czasu tez jestesmy nudni
I
inna_a
Gość
-my w aucie
- na basenie w przebieralni
-pod prysznicem u nas,ale to norma, a w domu ogółem wszystko jest ochrzczone, podłoga, stół,pralka, blad kuchenny
mieliśmy zamiar też w kinie, jak ludzi prawie nie było, ale ja trochę się stresowałam i skończyło się na, lodzie boże tylko nie pomyślcie,że jestem zboczona, czy co...
- na basenie w przebieralni
-pod prysznicem u nas,ale to norma, a w domu ogółem wszystko jest ochrzczone, podłoga, stół,pralka, blad kuchenny
mieliśmy zamiar też w kinie, jak ludzi prawie nie było, ale ja trochę się stresowałam i skończyło się na, lodzie boże tylko nie pomyślcie,że jestem zboczona, czy co...
hehe dobry temat
no to my:
- w domu też wszystko ochrzczone
- nad rzeczką na kocyku
- w kuchni też jak siostra była w drugim pokoju
- no a największym hardcorem było chyba na imprezie w klubie,nawet wtedy dj puścił nam specjalnie jakiś romantyczny kawałek jak zauważył co sie święci
no to my:
- w domu też wszystko ochrzczone
- nad rzeczką na kocyku
- w kuchni też jak siostra była w drugim pokoju
- no a największym hardcorem było chyba na imprezie w klubie,nawet wtedy dj puścił nam specjalnie jakiś romantyczny kawałek jak zauważył co sie święci
Proponuję rozmowę na temat: najdziwniejsze/najciekawsze miejsce gdzie TO zrobiliście?
U nas była spora inwencja ze względu na trudności lokalowe kiedy mieliśmy po 18-19 lat, więc min:
-łódka na jeziorze
-takie budki/schrony jak są na szlakach w górach z tym że w "Lasku Wolskim" - do dzisiaj pamiętam jak mi komary tyłek ścięły hihihi
Ojjj rany katerinka, podziwiam Cie za ten schron ;-) Ja sie ich paniczne boje, zwlaszcza ze te w Nowej Hucie sa zamieszkiwane przez bezdomnych , pijaków i innych typów spod ciemnej gwizady. Ale prezerwatyw w okolicy porozrzucane tez sporo
:-) Choc przyznam ze raz bylko calkiem blisko i tej opcji....
A tak pozatym to oj rany ja juz wiekszosc nie pamietam To co mi w pamieci zostalo to las, samochód, toaleta na dyskotece - to wszystko po kilka razy. Mialam fantazje zrobic to w kinie tak jak andrzelika pisze, zwlaszcza ze zdarzalo mi sie chodzic na seanse gdzie bylo kilka osob na sali, ale jakos nie bylo pod reka odpowiedniego faceta (wtedy jeszcze męża nie znalam) ;-)
A tak w mieszkaniu to juz probowalismy w kazdym mozliwym miejscu ktore nam przyszlo do glowy (pralka, parapet, wanna, prysznic, kuchnia), tak samo w wielu róznych pozycjach - ale to za czasow kiedy mielismy ku temu mozliwosc. Teraz stosujemy juz nasze ulubione miejsca/pozycje.
I zawsze zalowalam ze nie mamy balkonu :-) Bo to kolejna moja fantazja byla.
O i pamietam jeszcze jedna fajna sytuacje, jak sie wyrwalismy z nudnego przyjecia Komunijnego zeby podejsc do mnie na mieszkanie na male conieco.... I teraz bardzo prawdopodobne jest ze wtedy wlasnie zostal poczety Maciuś ;-) Takze to bardzo mile wspomnienie.
I
inna_a
Gość
my też mieliśmy numer, bo mieliśmy pokój z jego siostrą 26lat no i jak tu się kochać w nocy też dziwnie było hehe, ale dało się chociaż przypominam sobie, jak pewnego dnia mój stęknął za bardzo i skrzypiał łóżkiem to ona ze złym głosem ''Tadek!!!" ha ha ha, ale jaja były... dlatego przeważnie był seks w aucie, w przebieralniach na basenie, nawet pamiętam jak szliśmy się kąpać tam u teściów to wc też u nich robiliśmy, fajnie, bo taki dreszczyk :-)
Jesli chodzi o dreszczyk to najlepszy byl nasz pierwszy raz z obecnym mezem ;-) Bylo to w Święto Zamrłych, i tesciowie poszli na cmentarz, wiec u niego w domu zaczelismy cos kombinowac... Ale nie wiedzialam ze jego mlodsza siostra jest w domu... No i weszla do nas do pokoju jak bylismy w trakcie. Ależ nas zwyzywała. Oczywiscie o wszystkim powiedziala rodzicom, a oni na to że demoralizujemy młodsza córkę.
Oj wstyd był i długo nie mialam wstepu do ich domu....
Teraz po tych 7 latach juz jest okej Chyba zapomnieli.
Oj wstyd był i długo nie mialam wstepu do ich domu....
Teraz po tych 7 latach juz jest okej Chyba zapomnieli.
Ostatnia edycja:
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
nimfii nam kiedyś mama weszła do pokoju z obiadem, a D. nade mną , no kocem byliśmy przykryci, ale chyba się domyśliła heh - ale to też za czasów panieńsko - kawalerskichJesli chodzi o dreszczyk to najlepszy byl nasz pierwszy raz z obecnym mezem ;-) Bylo to w Święto Zamrłych, i tesciowie poszli na cmentarz, wiec u niego w domu zaczelismy cos kombinowac... Ale nie wiedzialam ze jego mlodsza siostra jest w domu... No i weszla do nas do pokoju jak bylismy w trakcie. Ależ nas zwyzywała. Oczywiscie o wszystkim powiedziala rodzicom, a oni na to że demoralizujemy młodsza córkę.
Oj wstyd był i długo nie mialam wstepu do ich domu....
Teraz po tych 7 latach juz jest okej Chyba zapomnieli.
reklama
AniaSm
Fanka BB :)
u mnie oprócz samochodu i pomieszczeń domowych najdziwniejsze albo raczej najciekawszy był numerek w gabinecie na fotelu ginekologicznym (moja koleżanka w godzinach wieczornych sprzątała prywatną przychodnie i udało mi się mojego raz zaciągnąć ) , teraz ze względu na dzieci mamy dostępny tylko salon ale za to mamy sąsiada podglądacza
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 50 tys
Podziel się: