reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2022

Hej. Ja też jestem w ovum. Do kogo chodzisz?
U mnie z pierwszej procedury był jeden zarodek i transfer nieudany beta nie drgnęła
Drugą procedurę miałam łączoną czyli moje komórki i komórki dawczyni , z moich komórek nie uzyskaliśmy zarodków a z adopcyjnych mieliśmy dwa ❄️❄️ i transfer też nieudany , beta nie drgnęła , przed ostatnim transferem lekarz zlecił przebadać immunologię u Paśnika a że do niego ciężko się dostać to badania robię w Lublinie
u nas część immunologii jest zrobiona. Opiekuje się mną doktor Piva. A u Ciebie oocyty kiepskie, że zdecydowaliście się na dawczynię?
 
reklama
u nas część immunologii jest zrobiona. Opiekuje się mną doktor Piva. A u Ciebie oocyty kiepskie, że zdecydowaliście się na dawczynię?
Ja też jestem z tej kliniki. U mnie było 6 zapłodnionych, wszystkie dotrwały do 5 doby. Wszystkie zostały zamrożone. Pierwszy transfer udany. Niedługo będę podchodzić do drugiego. Nie słyszałam wśród osób które znam i tam się leczą o takim przypadku. Aczkolwiek wiadomo że jest tam bardzo dużo pacjentów. Ale ogólnie bardzo dziwna sytuacja że wszystkie w tym samym czasie przestały się rozwijać. Tak jakby jakiś czynnik zewnętrzny miał na to wpływ
 
Ja też jestem z tej kliniki. U mnie było 6 zapłodnionych, wszystkie dotrwały do 5 doby. Wszystkie zostały zamrożone. Pierwszy transfer udany. Niedługo będę podchodzić do drugiego. Nie słyszałam wśród osób które znam i tam się leczą o takim przypadku. Aczkolwiek wiadomo że jest tam bardzo dużo pacjentów. Ale ogólnie bardzo dziwna sytuacja że wszystkie w tym samym czasie przestały się rozwijać. Tak jakby jakiś czynnik zewnętrzny miał na to wpływ
gratulacje:) ja mam już głowę kwadratową w sumie i chyba muszę to odpuścić, bo zaraz zacznę na siłę szukać winnych z rozpaczy. A może winnych nie ma. Dziękuję Wam dziewczyny za Wasze wypowiedzi. Mam nadzieję, że kolejna procedura przyniesie jakieś nowe nadzieje. Jednocześnie trzymam kciuki za Was wszystkie 🥰
 
Bardzo mi przykro 😔Niestety ale jest możliwe żeby padly wszystkie zarodki. Znam trochę takich historii... Zwykle właśnie po 3 dobie pada najwięcej ( choć oczywiście to nie reguła). Ja sama miałam sporo - 12 zapłodnionych komórek, i wszystkie 12 rozwijały się w 3 dobie ..a do 5 dotrwało już 7 ( czyli 5 odpadło) . Znam jednak dziewczyny które miały zapłodnionych znacznie więcej a finalne zostały z niczym. To niestety ruletka 😔 dobrze, że były hodowane do blastki bo nic gorszego niż podawanie 3 dniowcow, które nawet nie dotrwają do kolejnej doby. To , że stymulacja nie dała blastki nie oznacza, że w kolejnej też tak będzie. Mieliście badane kariotypy ? Czy parametry nasienia męża są ok ?( czasem słyszy się głosy że za padanie zarodków po 3 dobie odpowiada czynnik męski ). Warto rozważyć wtedy Imsi czy MAC
Hej Strusio85 jak u Was sytuacja?
 
Hej Strusio85 jak u Was sytuacja?
Hej kochana. U nas póki co stabilnie. Wyniki w normie, młody ma się dobrze... Spadło mi jednak zapotrzebowanie na insulinę ( a mam cukrzycę ciążowa) więc wg mojej diabetolog może to oznaczać, że organizm szykuje się do porodu / łożysko się starzeje. .. trochę stresu jest bo mam opłacony poród przez CC w Medicover prywatnie ...ale jeśli nasz stan się pogorszy to będziemy musieli zostać tu. Na SN nie jestem psychicznie gotowa więc muszę ogarnąć moja psychiatrę i zaświadczenie żeby mnie czasem nie chcieli przymusić do porodu siłami natury.... Z tego co wiem to do porodu nie będą mnie chcieli stąd puścić 🙈... Dziś już 11 dzień hospitalizacji 😬
 
Hej kochana. U nas póki co stabilnie. Wyniki w normie, młody ma się dobrze... Spadło mi jednak zapotrzebowanie na insulinę ( a mam cukrzycę ciążowa) więc wg mojej diabetolog może to oznaczać, że organizm szykuje się do porodu / łożysko się starzeje. .. trochę stresu jest bo mam opłacony poród przez CC w Medicover prywatnie ...ale jeśli nasz stan się pogorszy to będziemy musieli zostać tu. Na SN nie jestem psychicznie gotowa więc muszę ogarnąć moja psychiatrę i zaświadczenie żeby mnie czasem nie chcieli przymusić do porodu siłami natury.... Z tego co wiem to do porodu nie będą mnie chcieli stąd puścić 🙈... Dziś już 11 dzień hospitalizacji 😬
najważniejsze ze to ciśnienie się ustabilizowało. A to ty nie możesz zadecydować ze chcesz CC. No zobacz juz 11 dzień. Pewnie Ci się wlecze. A mogę wiedzieć dlaczego boisz się SN. A maluch jaki juz duzy z usg wiesz? Ty juz zaczęłaś 36tc?
 
najważniejsze ze to ciśnienie się ustabilizowało. A to ty nie możesz zadecydować ze chcesz CC. No zobacz juz 11 dzień. Pewnie Ci się wlecze. A mogę wiedzieć dlaczego boisz się SN. A maluch jaki juz duzy z usg wiesz? Ty juz zaczęłaś 36tc?
Niestety muszą być wskazania. Trochę tak...tyle rzeczy chciałam porobić w domu, wyjść z mężem na spacer, kawę i ciacho....a jestem uziemiona 😬😬 Mam traumę ( zaliczyłam mini poród sama w sali jak ronilam 2 ciąże). Poza tym mój lekarz prowadzący w moim przypadku stwierdził, że lepsze będzie CC . Za chwilę będzie 36 tc. Młody na ten moment waży 2600.
 
Niestety muszą być wskazania. Trochę tak...tyle rzeczy chciałam porobić w domu, wyjść z mężem na spacer, kawę i ciacho....a jestem uziemiona 😬😬 Mam traumę ( zaliczyłam mini poród sama w sali jak ronilam 2 ciąże). Poza tym mój lekarz prowadzący w moim przypadku stwierdził, że lepsze będzie CC . Za chwilę będzie 36 tc. Młody na ten moment waży 2600.
rozumie😔przykro mi. Może uda się załatwić z psychologiem. A jak nie ja bym próbowała u swojego prowadzącego. A przyjmuje on tam gdzie leżysz? No ja dziś mam 35+2 coś kojarzę ze ty parę dni po mnie. Wyjdziesz juz niedługo i z maluda i mężem wspólnie wybierzecie się na spacer. Wyobrażam sobie jak się czujesz w szpitalu ale to dla Waszego dobra. Mój mlody w 33+2 ważył 2586g. A Twoj jest ułożony główka do dołu.
 
reklama
rozumie😔przykro mi. Może uda się załatwić z psychologiem. A jak nie ja bym próbowała u swojego prowadzącego. A przyjmuje on tam gdzie leżysz? No ja dziś mam 35+2 coś kojarzę ze ty parę dni po mnie. Wyjdziesz juz niedługo i z maluda i mężem wspólnie wybierzecie się na spacer. Wyobrażam sobie jak się czujesz w szpitalu ale to dla Waszego dobra. Mój mlody w 33+2 ważył 2586g. A Twoj jest ułożony główka do dołu.
Ja chce SN ale jak będzie wielki nie wiem czy dam rade🙊ja z kolei boję się CC
 
Do góry