reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

In vitro 2022

Mały w chwili urodzenia miał 57cm i 3460g.
Ogólnie czujemy się dobrze, pierwszy tydzień w szpitalu był wykańczający. Teraz już jesteśmy w domu🙂
Malutki bardzo dużo je, już przybrał 500g od urodzenia. Uczymy się teraz siebie nawzajem.
Najgorsze są oczywiście noce i pobudki😁
Ohhh to kawał mężczyzny! Wspaniale, ze apetyt dopisuje. 🩵 Moje gratulacje! Trzymajcie się tam!
 
reklama
Mały w chwili urodzenia miał 57cm i 3460g.
Ogólnie czujemy się dobrze, pierwszy tydzień w szpitalu był wykańczający. Teraz już jesteśmy w domu🙂
Malutki bardzo dużo je, już przybrał 500g od urodzenia. Uczymy się teraz siebie nawzajem.
Najgorsze są oczywiście noce i pobudki😁
Mój syn po urodzeniu też miał 57 cm i ważył 3450 g, czyli prawie identycznie jak Twój. To było chyba jakoś... wczoraj , albo przedwczoraj 🤔... a dziś ma już 186 cm 🙃 i kilka jeszcze mu pewnie dojdzie (dodam, że ja mam ledwo 160, jak się mocno wyciągnę). Cieszcie się więc sobą i chwytajcie każdą chwilę razem, bo czas strasznie szybko mija, a dzieci rosną jeszcze szybciej.
 
Dziewczyny nie było mnie tu chwilę bo 24.01 urodziłam swojego długo wywalczonego Synka Maksymiliana😍
Udało się siłami natury, poród był bez komplikacji i nawet dosyć sprawnie poszło jak na pierwszy raz, bo w sumie 7h od konkretnych skurczy😁

Część z Was pewnie kojarzy moją pogmatwaną historię, ale wiem jedno- nie można się poddawać i niemożliwe nieistnieje

Jesteśmy już w domu. Macierzyństwo pochłania zdecydowaną większość mojego czasu. Będę dalej tutaj do Was zaglądać i kibicować.

@WinWin i @Iskrzynka mocno Wam kibicuję, żeby ta kolejna procedura była dla Was szczęsliwa. Jesteście ogromnymi fighterkami❤
Gratuluję 😘 życzę Wam dużo sił i przede wszystkim zdrowia. Cieszę się ogromnie, że jesteście już w domu.
 
Dziewczyny melduje się po pierwszym podglądzie jajek. Na lewym jajniku podjęło wzrost 10, a na prawym 13. W czwartek kolejna wizyta. Trzymajcie kciuki, żeby dalej ładnie rosły!
Iskrzynka kciuki zaciśnięte z całej siły✊✊
Mój syn po urodzeniu też miał 57 cm i ważył 3450 g, czyli prawie identycznie jak Twój. To było chyba jakoś... wczoraj , albo przedwczoraj 🤔... a dziś ma już 186 cm 🙃 i kilka jeszcze mu pewnie dojdzie (dodam, że ja mam ledwo 160, jak się mocno wyciągnę). Cieszcie się więc sobą i chwytajcie każdą chwilę razem, bo czas strasznie szybko mija, a dzieci rosną jeszcze szybciej.
To prawda🙂
Już minęły dwa tygodnie, a wydaje mi się jakby to było ledwo przedwczoraj🤔
 
Hejka mam pytanko bo umieram z nerwów;( jestem po on vitro będę mam pozytywne wizyta na USG za tydzień. Natomiast po transferze bolały piersi a od 2 Dni jak ręką odjął...zaczął się 5tc czy powinnam się obawiać najgorszego?
 
Hejka mam pytanko bo umieram z nerwów;( jestem po on vitro będę mam pozytywne wizyta na USG za tydzień. Natomiast po transferze bolały piersi a od 2 Dni jak ręką odjął...zaczął się 5tc czy powinnam się obawiać najgorszego?
Objawy/brak objawów mogą kompletnie nic nie znaczyć, więc na spokojnie.
Ale jeśli ma Ci to trochę pomóc, to możesz zbadać poziom progesteronu i jeśli się okaże, że jest nisko, to wziąć coś dodatkowo. Betę możesz oczywiście też badać, czy dalej przyrasta, ale nie wiem, czy jest sens się dodatkowo stresować, bo w tej chwili i tak nie masz na to wpływu. Teraz tylko USG prawdę powie.
Trzymam mocno kciuki ✊🍀.
 
Objawy/brak objawów mogą kompletnie nic nie znaczyć, więc na spokojnie.
Ale jeśli ma Ci to trochę pomóc, to możesz zbadać poziom progesteronu i jeśli się okaże, że jest nisko, to wziąć coś dodatkowo. Betę możesz oczywiście też badać, czy dalej przyrasta, ale nie wiem, czy jest sens się dodatkowo stresować, bo w tej chwili i tak nie masz na to wpływu. Teraz tylko USG prawdę powie.
Trzymam mocno kciuki ✊🍀.
Progesteronem jestem obstawiona bo transfer sztuczny;) nio zostaje mi tylko czekać ehhh
 
Hejka mam pytanko bo umieram z nerwów;( jestem po on vitro będę mam pozytywne wizyta na USG za tydzień. Natomiast po transferze bolały piersi a od 2 Dni jak ręką odjął...zaczął się 5tc czy powinnam się obawiać najgorszego?
Objawy mogą być, może nie być ich wcale. Mogą się pojawiać , znikać i wracać. Jedne będą wymiotować inne nawet raz nie zemdli. Ja jestem obecnie w 29tc a piersi bolały mnie w ciągu tej ciąży może z 2razy. Jeden w 1 , drugi raz w 2 trymestrze 🤪🤪 ... Nawet zaparć nie mam 🤪 także nie ma się co nakręcać. Trzeba cierpliwie czekać .
 
reklama
Do góry