reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

In vitro 2022

Mały w chwili urodzenia miał 57cm i 3460g.
Ogólnie czujemy się dobrze, pierwszy tydzień w szpitalu był wykańczający. Teraz już jesteśmy w domu🙂
Malutki bardzo dużo je, już przybrał 500g od urodzenia. Uczymy się teraz siebie nawzajem.
Najgorsze są oczywiście noce i pobudki😁
Ohhh to kawał mężczyzny! Wspaniale, ze apetyt dopisuje. 🩵 Moje gratulacje! Trzymajcie się tam!
 
reklama
Mały w chwili urodzenia miał 57cm i 3460g.
Ogólnie czujemy się dobrze, pierwszy tydzień w szpitalu był wykańczający. Teraz już jesteśmy w domu🙂
Malutki bardzo dużo je, już przybrał 500g od urodzenia. Uczymy się teraz siebie nawzajem.
Najgorsze są oczywiście noce i pobudki😁
Mój syn po urodzeniu też miał 57 cm i ważył 3450 g, czyli prawie identycznie jak Twój. To było chyba jakoś... wczoraj , albo przedwczoraj 🤔... a dziś ma już 186 cm 🙃 i kilka jeszcze mu pewnie dojdzie (dodam, że ja mam ledwo 160, jak się mocno wyciągnę). Cieszcie się więc sobą i chwytajcie każdą chwilę razem, bo czas strasznie szybko mija, a dzieci rosną jeszcze szybciej.
 
Dziewczyny nie było mnie tu chwilę bo 24.01 urodziłam swojego długo wywalczonego Synka Maksymiliana😍
Udało się siłami natury, poród był bez komplikacji i nawet dosyć sprawnie poszło jak na pierwszy raz, bo w sumie 7h od konkretnych skurczy😁

Część z Was pewnie kojarzy moją pogmatwaną historię, ale wiem jedno- nie można się poddawać i niemożliwe nieistnieje

Jesteśmy już w domu. Macierzyństwo pochłania zdecydowaną większość mojego czasu. Będę dalej tutaj do Was zaglądać i kibicować.

@WinWin i @Iskrzynka mocno Wam kibicuję, żeby ta kolejna procedura była dla Was szczęsliwa. Jesteście ogromnymi fighterkami❤
Gratuluję 😘 życzę Wam dużo sił i przede wszystkim zdrowia. Cieszę się ogromnie, że jesteście już w domu.
 
Dziewczyny melduje się po pierwszym podglądzie jajek. Na lewym jajniku podjęło wzrost 10, a na prawym 13. W czwartek kolejna wizyta. Trzymajcie kciuki, żeby dalej ładnie rosły!
Iskrzynka kciuki zaciśnięte z całej siły✊✊
Mój syn po urodzeniu też miał 57 cm i ważył 3450 g, czyli prawie identycznie jak Twój. To było chyba jakoś... wczoraj , albo przedwczoraj 🤔... a dziś ma już 186 cm 🙃 i kilka jeszcze mu pewnie dojdzie (dodam, że ja mam ledwo 160, jak się mocno wyciągnę). Cieszcie się więc sobą i chwytajcie każdą chwilę razem, bo czas strasznie szybko mija, a dzieci rosną jeszcze szybciej.
To prawda🙂
Już minęły dwa tygodnie, a wydaje mi się jakby to było ledwo przedwczoraj🤔
 
Hejka mam pytanko bo umieram z nerwów;( jestem po on vitro będę mam pozytywne wizyta na USG za tydzień. Natomiast po transferze bolały piersi a od 2 Dni jak ręką odjął...zaczął się 5tc czy powinnam się obawiać najgorszego?
 
Hejka mam pytanko bo umieram z nerwów;( jestem po on vitro będę mam pozytywne wizyta na USG za tydzień. Natomiast po transferze bolały piersi a od 2 Dni jak ręką odjął...zaczął się 5tc czy powinnam się obawiać najgorszego?
Objawy/brak objawów mogą kompletnie nic nie znaczyć, więc na spokojnie.
Ale jeśli ma Ci to trochę pomóc, to możesz zbadać poziom progesteronu i jeśli się okaże, że jest nisko, to wziąć coś dodatkowo. Betę możesz oczywiście też badać, czy dalej przyrasta, ale nie wiem, czy jest sens się dodatkowo stresować, bo w tej chwili i tak nie masz na to wpływu. Teraz tylko USG prawdę powie.
Trzymam mocno kciuki ✊🍀.
 
Objawy/brak objawów mogą kompletnie nic nie znaczyć, więc na spokojnie.
Ale jeśli ma Ci to trochę pomóc, to możesz zbadać poziom progesteronu i jeśli się okaże, że jest nisko, to wziąć coś dodatkowo. Betę możesz oczywiście też badać, czy dalej przyrasta, ale nie wiem, czy jest sens się dodatkowo stresować, bo w tej chwili i tak nie masz na to wpływu. Teraz tylko USG prawdę powie.
Trzymam mocno kciuki ✊🍀.
Progesteronem jestem obstawiona bo transfer sztuczny;) nio zostaje mi tylko czekać ehhh
 
Hejka mam pytanko bo umieram z nerwów;( jestem po on vitro będę mam pozytywne wizyta na USG za tydzień. Natomiast po transferze bolały piersi a od 2 Dni jak ręką odjął...zaczął się 5tc czy powinnam się obawiać najgorszego?
Objawy mogą być, może nie być ich wcale. Mogą się pojawiać , znikać i wracać. Jedne będą wymiotować inne nawet raz nie zemdli. Ja jestem obecnie w 29tc a piersi bolały mnie w ciągu tej ciąży może z 2razy. Jeden w 1 , drugi raz w 2 trymestrze 🤪🤪 ... Nawet zaparć nie mam 🤪 także nie ma się co nakręcać. Trzeba cierpliwie czekać .
 
reklama
Do góry