reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2022

@Jennn , @Strusio85 jezeli mogę coś doradzić to na pewno maść z lanoliną np lano maśc ziaja. Przy pierwszym kp sutki były oporne i bolały a maść pomogła je zmiekczyć przez co ból zniknąl. Moża normalnie przy kp stosować. Chyba że wasz szpital ma maści które same robią. A i mi sprawdził się rożek wiązany a nie na rzep, laktator uważam że musi być. Ja trafiłam do szpitala po porodzie na łyżeczkowanie i dobrze że miałam kilka porcji zamrożonych na wszelki wypadek. Przy nawale i zastoju też ratuje. Po porodzie trzeba odbębnić lekarzy więc zawsze jedna porcje można podać z butelki. Ja odciagałam malej do kąpieli. Bo podobno najlepsze co może być. Aa i polecam stronę hafija tam znajdziecie wszystko o kp. Przepraszam nie chce żebyście odebrały to jako mądrkowanie się ale ja żałuję że nie miał mi kto doradzić w kilku kwestiach . Buziaki dla Was i trzymam kciuki.
Ania dzięki🥰 właśnie lano maść z Ziaji mam już kupioną😉
Tak samo jak laktator od Neno. Aż tak nie minimalizowałam wyprawki😅
Co do rożków to mam dwa wiązany i na rzep. Zobaczymy, który się bardziej sprawdzi🤔
A ja uważam że Laktator dobrze mieć nie tylko po to żeby móc ewentualnie gdzieś wyskoczyć na miasto :) i lepiej mieć już w szpitalu :) pomocny przy rozkręceniu laktacji jeżeli samo średnio idzie 🤷 pomocny żeby sobie ulżyć jeżeli idzie aż 'za dobrze' ;) już nie mówiąc o jakiś komplikacjach gdy dzidziusiowi z różnych powodów średnio wychodzi ciągnięcie piersi i z butli mu łatwiej itd. Itp.
Podpinam się również pod wypowiedź, że warto na sutki lanoline stosować (już w ciąży z resztą najlepiej) natomiast tej Ziai akurat nienosiłam 🤪

I muszę Wam powiedzieć że aby tradycji stało się za dość mój coroczny pobyt w szpitalu został odbębniony 🤦
-grudzień 2019 - poronienie
-grudzień 2020 - poronienie
-grudzień 2021 - poród
- grudzień 2022 - krwawienie (bylam przekonana że pierwszy okres bo odstawiac zaczęłam od piersi Młodą) a tu niespodzianka 😲 otóż na początku stycznia trafiłam do szpitala i okazało się że to wcale nie był okres a ciąża pozamaciczna 😳 szok i niedowierzanie to mało powiedziane. Tydzień w szpitalu i usunięcie jajowodu za mną 😏 no ale wychodzi na to że mój organizm po tych 5 in vitro nawrócił się na naturalne ciąże 😳
Luna co za historia🙄
Dobrze, że masz już to za sobą😔
Co było przyczyną, że korzystaliście z in vitro?
Odnośnie cyklu naturalnego to ja doskonale wiem kiedy mam owulacje. Umawiałam się na wizytę tuż przed nią. Np ostatnio byłam na wizycie i lekarz powiedział że w ciągu doby będzie owulacja :) u mnie to była 1 wizyta i później już transfer! Zależy czy Ty potrafiłabyś się tak wbić w termin z wizytą :)
Asiu co u Ciebie?
 
reklama
I teraz sama nie wiem już czy mam się poddać tej histeroskopii? Pani dr. mówi, że nie widzi wskazań aby poddać się temu zabiegowi i abyśmy nie narażali się na większe koszty. Sama już teraz nie wiem co mam robić? Chyba zostawię wszystko w rękach lekarzy. Jak ma być dobrze to będzie. Jak nie to trudno. Już odpuszczamy starania, niestety. Mój wiek też nie jest już młody 🙂🙃
A miałaś robiona histeroskopie ? Pobierany wycinek endometrium. Jeśli nie , to szczerze dziwi mnie bardzo opinia lekarza ....jeszcze bardziej mnie dziwi, że lekarz twierdzi, że wszystko ok bo nic złego na usg nie widać ....u mnie wyszedł stan zapalny (sama się na histero skierowałam) mimo iż USG idealne. ... Po wyleczeniu już w kolejnym miesiącu byłam w ciąży naturalnej .. ponoć stan zapalny może uniemożliwić implantację lub doprowadzić do poronienia ( jestem po 4 stratach, w międzyczasie nie mogłam zajść w ciążę wcale - dlatego podeszłam do ivf) . Jeśli coś tu jest nie tak to może być tak, że nic się nie przyjmie mimo zdrowych zarodków. Dla mnie histeroskopia to podstawowe badanie przed ivf tuż obok kariotypu. Miałam robione przed procedura ( na zlecenie lekarza) ..potem po poronieniu ...i całe szczęście, że zrobiłam 🙏
 
Ostatnia edycja:
Nie, nigdy nie miałam sprawdzanych kiry. Co do zarodków to miałam 4 zamrożone w 3 dobie: 8bl(8A),9-16bl(10B), 8bl(8B), 9-16bl(10B). Wiem, że został najsłabszy. Możecie mi powiedzieć, który jest najsłabszy? Jesteście skarbnicą wiedzy, więc na pewno któraś z Was wie bo ja powiem szczerze, że nie mam pojęcia. Dwa transfery i beta po każdym 2.00 i dalej nic. Czyli coś ruszyło ale na chwilę. Nie robię już sobie nadziei. Bo jakoś nie potrafię 😢😓😥😥
Warto też zrobić kiry. Co do 3 dniowcow nie ma reguły. U mnie te słabsze w 3 dobie dały lepsze blastocysty a te 2 idealne w 3 dobie zdegenerowały lub były najsłabsze z 12 które miałam. Te które masz morfologicznie są dobrej jakości a - najlepsze, b - dobre, c- słabe - ale tak jak pisałam ( nie ma reguły - trzeba próbować). Trzymam kciuki ♥️ Na Twoim miejscu nie podeszlabym do transferu bez histeroskopii i kirów.
 
A miałaś robiona histeroskopie ? Pobierany wycinek endometrium. Jeśli nie , to szczerze dziwi mnie bardzo opinia lekarza ....jeszcze bardziej mnie dziwi, że lekarz twierdzi, że wszystko ok bo nic złego na usg nie widać ....u mnie wyszedł stan zapalny (sama się na histero skierowałam) mimo iż USG idealne. ... Po wyleczeniu już w kolejnym miesiącu byłam w ciąży naturalnej .. ponoć stan zapalny może uniemożliwić implantację lub doprowadzić do poronienia ( jestem po 4 stratach, w międzyczasie nie mogłam zajść w ciążę wcale - dlatego podeszłam do ivf) . Jeśli coś tu jest nie tak to może być tak, że nic się nie przyjmie mimo zdrowych zarodków. Dla mnie histeroskopia to podstawowe badanie przed ivf tuż obok kariotypu. Miałam robione przed procedura ( na zlecenie lekarza) ..potem po poronieniu ...i całe szczęście, że zrobiłam 🙏
Tak mi intuicja podpowiada coś, żeby zrobić i chyba zrobię tą histeroskopię. My od 8-9 lat już się staramy bez żadnych zabezpieczeń i nic. I właśnie dziwi mnie to, że aż tyle czasu trwał by stan zapalny? Przecież jakieś chyba skutki uboczne były by czy nie? Jak to jest z tym czymś?
 
Tak mi intuicja podpowiada coś, żeby zrobić i chyba zrobię tą histeroskopię. My od 8-9 lat już się staramy bez żadnych zabezpieczeń i nic. I właśnie dziwi mnie to, że aż tyle czasu trwał by stan zapalny? Przecież jakieś chyba skutki uboczne były by czy nie? Jak to jest z tym czymś?
Stan zapalny może być totalnie bezobjawowy. Ja nie miałam żadnych objawów. Nie mowie, że na pewno to masz ale warto to badanie zrobić , to samo z immunologia - żeby wykluczyć problemy. Jesli nie do końca znana jest przyczyna niepłodności to szła bym w tym kierunku. U mnie okazał się to strzał w 10.
 
Warto też zrobić kiry. Co do 3 dniowcow nie ma reguły. U mnie te słabsze w 3 dobie dały lepsze blastocysty a te 2 idealne w 3 dobie zdegenerowały lub były najsłabsze z 12 które miałam. Te które masz morfologicznie są dobrej jakości a - najlepsze, b - dobre, c- słabe - ale tak jak pisałam ( nie ma reguły - trzeba próbować). Trzymam kciuki ♥️ Na Twoim miejscu nie podeszlabym do transferu bez histeroskopii i kirów.
Podjęta decyzja - idę na histeroskopię i nie ma mocnych. Bez tego nie podchodzę do transferu. Dziękuję Strusio za porady. Może dzięki Tobie i Twoich sugestii w końcu się uda ❤️❤️
 
reklama
Do góry