Jennn
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2022
- Postów
- 572
Ania dzięki@Jennn , @Strusio85 jezeli mogę coś doradzić to na pewno maść z lanoliną np lano maśc ziaja. Przy pierwszym kp sutki były oporne i bolały a maść pomogła je zmiekczyć przez co ból zniknąl. Moża normalnie przy kp stosować. Chyba że wasz szpital ma maści które same robią. A i mi sprawdził się rożek wiązany a nie na rzep, laktator uważam że musi być. Ja trafiłam do szpitala po porodzie na łyżeczkowanie i dobrze że miałam kilka porcji zamrożonych na wszelki wypadek. Przy nawale i zastoju też ratuje. Po porodzie trzeba odbębnić lekarzy więc zawsze jedna porcje można podać z butelki. Ja odciagałam malej do kąpieli. Bo podobno najlepsze co może być. Aa i polecam stronę hafija tam znajdziecie wszystko o kp. Przepraszam nie chce żebyście odebrały to jako mądrkowanie się ale ja żałuję że nie miał mi kto doradzić w kilku kwestiach . Buziaki dla Was i trzymam kciuki.
![Smiling face with hearts :smiling_face_with_3_hearts: 🥰](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f970.png)
![Winking face :wink: 😉](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f609.png)
Tak samo jak laktator od Neno. Aż tak nie minimalizowałam wyprawki
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
Co do rożków to mam dwa wiązany i na rzep. Zobaczymy, który się bardziej sprawdzi
![Thinking face :thinking: 🤔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f914.png)
Luna co za historiaA ja uważam że Laktator dobrze mieć nie tylko po to żeby móc ewentualnie gdzieś wyskoczyć na miastoi lepiej mieć już w szpitalu
pomocny przy rozkręceniu laktacji jeżeli samo średnio idzie
pomocny żeby sobie ulżyć jeżeli idzie aż 'za dobrze'
już nie mówiąc o jakiś komplikacjach gdy dzidziusiowi z różnych powodów średnio wychodzi ciągnięcie piersi i z butli mu łatwiej itd. Itp.
Podpinam się również pod wypowiedź, że warto na sutki lanoline stosować (już w ciąży z resztą najlepiej) natomiast tej Ziai akurat nienosiłam
I muszę Wam powiedzieć że aby tradycji stało się za dość mój coroczny pobyt w szpitalu został odbębniony
-grudzień 2019 - poronienie
-grudzień 2020 - poronienie
-grudzień 2021 - poród
- grudzień 2022 - krwawienie (bylam przekonana że pierwszy okres bo odstawiac zaczęłam od piersi Młodą) a tu niespodziankaotóż na początku stycznia trafiłam do szpitala i okazało się że to wcale nie był okres a ciąża pozamaciczna
szok i niedowierzanie to mało powiedziane. Tydzień w szpitalu i usunięcie jajowodu za mną
no ale wychodzi na to że mój organizm po tych 5 in vitro nawrócił się na naturalne ciąże
![]()
![Face with rolling eyes :rolling_eyes: 🙄](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f644.png)
Dobrze, że masz już to za sobą
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
Co było przyczyną, że korzystaliście z in vitro?
Asiu co u Ciebie?Odnośnie cyklu naturalnego to ja doskonale wiem kiedy mam owulacje. Umawiałam się na wizytę tuż przed nią. Np ostatnio byłam na wizycie i lekarz powiedział że w ciągu doby będzie owulacjau mnie to była 1 wizyta i później już transfer! Zależy czy Ty potrafiłabyś się tak wbić w termin z wizytą
![]()