reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2022

Hej, mam nadzieję że nie będzie to źle przez Was odebrane ale proszę Was przyszłe Mamy nie zakładajcie sobie już teraz, że będziecie karmić wyłącznie piersią. Ja będąc w ciąży nawet przez sekundę nie pomyślałam, że karmienie nam nie wyjdzie. Złożyło się no to kilka czynników, o których nie chce pisać bo to zbyt długo, ale efekt był taki, że karmiłam naprzemiennie z MM tylko 6 tygodni. Do dziś nie mogę się z tym pogodzić, bo nie byłam gotowa na taką opcję. Temat karmienia piersią jest dla mnie trauma nawet teraz kiedy mój Synek ma dwa lata i trzy miesiące. Wszystko przez to, że miałam w głowie inny plan i oczywiście miało być inaczej. Zderzenie z rzeczywistością bardzo szybko zweryfikowało moje wyobrażenia.
Reasumując, i mówię tu ogólnie, nie tylko o karmieniu - trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że czasem coś może nas przerosnąć, że nasze oczekiwania czy właśnie wyobrażenia o pewnych sytuacjach będą zupełnie odbiegały od realu. Bądźcie na to gotowe żeby uniknąć zdziwienia lub szoku w chwili kiedy i tak Wasze głowy będą miały nieustająca pogoń i milion myśli. Oczywiście nie jesteśmy w stanie przygotować się na wszystko ale dajmy sobie spory margines na ewentualne rozbieżności.
Buziaczki Kochane😘.

PS. Nie odbierajcie personalnie mojego wywodu. Tak mi się moja myśl nasunęła i stąd post o takim wydźwięku.

Przykro mi, że kwestia karmienia piersią jest dla Ciebie traumatyczna...
Natomiast naprawde wiele mądrości jest w Twoim poście. Myślę, że warto mieć jakieś wyobrazenie, wizję macierzyństwa, ale absolutnie nie warto się na nic fiksowac i po prostu wrzucić na luz, umieć odpuścić, bo na wszystko, często, po prostu przyjdzie czas!

Ja rodząc moja córkę zafiksowalam się, że nie będzie spać z nami w łóżku! Ba, moje dziecko nie będzie spać w naszej sypialni! I faktycznie tak było przez pierwszych kilka miesięcy, a że moje dziecko zasypiało tylko przy piersi to ja godzinami ślęczałam w nocy na fotelu do karmienia. I po co? Po co ja to sobie robiłam to nie wiem do dnia dzisiejszego. Po tym czasie zmieklam, odkryłam karmienie w pozycji leżącej i moja córka na kolejne wiele miesięcy wylądowała w moich ramionach i przesypialysmy tak całe noce. Śmiałam się, że jest najbardziej wytulonym dzieckiem na ziemi :) jak chciała to piła z piersi, a ja często rano nawet nie pamiętałam czy karmiłam czy nie, bo to wszystko jakbym robiła w półśnie. Większość osob mi mówiła, że robię źle, że się przyzwyczai itd... dzisiaj corka ma 3 lata, lubi swoją przestrzeń i nawet nie chce spać już z rodzicami! Po prostu w pewnym momencie przyszedł czas, że była gotowa spać samodzielnie. Z Synem to ja się nawet nie łudziłam. Od początku spi w moich ramionach albo w dostawce. 😊
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny. Czy jest inny immunolog tak dobry jak Paśnik? Bo nie wiem czy mam szanse dostać się do niego ☹️.
Rozmawiałam z kuzynką która poroniła kilka razy , oboje przebadani w każdy sposób.
Doszłyśmy do wniosku że problemy z zajściem ale i utrzymaniem ciąży mogą być w linii naszego pokolenia w rodzinie,(wada po stronie męskiej i damskiej)
Mój tata ma czworo rodzeństwa .
, moje dwie bratowe raz poroniły , ja nie zachodzę w ogóle, jedna kuzynka poroniła późną ciążę , druga miała problem z zajściem w ciążę, trzecia poroniła kilka razy a zachodzi naturalnie, żona kuzyna też miała problem z utrzymaniem dwóch ciąż.
Dr Wojciech Sydor. Polecam Ci uderzyć do niego.
O dr Jerzak słyszałam wiele negatywnych opinii, jest bardzo kontrowersyjna.
Kochane Dziewczyny ,
Życzę Wam w Nowym Roku spełnienia wszystkich marzeń 😘 może późno piszę ale ostatnio z czasem różnie bywa .
Aniu miło Cię tu widzieć🥰
Czy karmiąc tylko piersią będę potrzebować laktatora? Może głupie pytanie ale trochę się nie znam 🙈🤣

Właśnie taki mam plan. Sprawdzę jak sytuacja - jak młody nie będzie współpracował - wtedy się zaopatrze. Ogólnie jestem fanką minimalizmu więc nie kupuję nawet dla młodego czegokolwiek co " może się przydać " tylko bardziej konieczne rzeczy 🤪...jakby jednak te niekoniecznie rzeczy okazały się konieczne - będę męża wysyłać na zakupy 🤪🤪
Strusio ja mam podobne podejście do wyprawki, kupuję na razie tylko to co niezbędne, w resztę zawsze można się doposażyć jak zajdzie taka potrzeba. Laktator wolałam jednak mieć od razu i zabieram go do szpitala. Nieraz trzeba rozkręcić nim laktacji lub się wspomagać przy KP.
Oooo... ja póki co też kupuje tylko to next to me. Potem dokupie wolnostojące 🙂 wózek też już wybrany. Ciuszki dostanę od bratowej więc ewentualnie dokupię w małej ilości coś co mi się bardzo spodoba ( najpierw jednak muszę sprawdzić ile i na jaki okres będę potrzebować najwięcej). Ja obecnie po nadrobieniu utraconych kilo koło 4.5 kg więcej ...ale też mi lotto czy byłoby to 8 czy 12 🤣 Widocznie tyle organizm potrzebuje . Mój się stał całodobowy ....a najbardziej wierci się w nocy, nad ranem...i mnie budzi 🙈🤣... Super ❤️ myślicie już nad imionami ?
Na jaki wózek się zdecydowałaś?
A czym się różni laktator od kolektora? O tym nie czytałam 😊
U mnie cześć koleżanek kupiło laktator i nawet raz nie użyło ...inne mówią , że niezbędny był. Może kolektor to dobra alternatywa 🙂
Kolektor to taka butelka z przysawką do piersi. Przydatna przy nawale mlecznym kiedy karmimy z jednej piersi, a z drugiej wycieka mleko.
 
Hej. Byłam dzisiaj na wizycie. Oczywiście przed moim ostatnim trzecim podejściem do In vitro. A więc tak: wspomniałam pani dr. o histeroskopii ale ona nie widzi wskazań do tego. Że po co mamy pchać się w koszty. Zrobiła mi usg i mówi, że nic złego nie widzi w macicy. Mam małe ognisko endometriozy. I zaproponowała mi, że ona by mnie przygotowywała i wdrożyła sterydy. I mam się zastanowić : czy robimy histeroskopię w następnym cyklu i dopiero w kolejnym podchodzimy do transferu czy wdrażamy sterydy i w lutym już bym podeszła do transferu. Dziewczyny proszę, pomóżcie. Co o tym myślicie i o jakie sterydy chodzi? 🤔🤔
 
Hej. Byłam dzisiaj na wizycie. Oczywiście przed moim ostatnim trzecim podejściem do In vitro. A więc tak: wspomniałam pani dr. o histeroskopii ale ona nie widzi wskazań do tego. Że po co mamy pchać się w koszty. Zrobiła mi usg i mówi, że nic złego nie widzi w macicy. Mam małe ognisko endometriozy. I zaproponowała mi, że ona by mnie przygotowywała i wdrożyła sterydy. I mam się zastanowić : czy robimy histeroskopię w następnym cyklu i dopiero w kolejnym podchodzimy do transferu czy wdrażamy sterydy i w lutym już bym podeszła do transferu. Dziewczyny proszę, pomóżcie. Co o tym myślicie i o jakie sterydy chodzi? 🤔🤔
Nie wiem o jakie sterydy chodzi. Może pomogą dziewczyny, które mają endometriozę🤔
Ja ze swojej strony powiem, że mój lekarz po dwóch nieudanych transferach zaproponował histeroskopię z pobraniem wycinków na komórki cd138 ( stan zapalny) i uNK.
Jeśli masz utajony stan zapalny to nie da się tego zobaczyć na USG, a może to uniemożliwiać implantację. Dodatkowo jeśli masz podwyższony poziom komórek domacicznych uNK to przy transferze potrzebny będzie Instalipid.
Czy miałaś kiedykolwiek sprawdzane kiry?
Jakiej klasy miałaś zarodki z wcześniejszych transferów?
 
Nie wiem o jakie sterydy chodzi. Może pomogą dziewczyny, które mają endometriozę🤔
Ja ze swojej strony powiem, że mój lekarz po dwóch nieudanych transferach zaproponował histeroskopię z pobraniem wycinków na komórki cd138 ( stan zapalny) i uNK.
Jeśli masz utajony stan zapalny to nie da się tego zobaczyć na USG, a może to uniemożliwiać implantację. Dodatkowo jeśli masz podwyższony poziom komórek domacicznych uNK to przy transferze potrzebny będzie Instalipid.
Czy miałaś kiedykolwiek sprawdzane kiry?
Jakiej klasy miałaś zarodki z wcześniejszych transferów?
Nie, nigdy nie miałam sprawdzanych kiry. Co do zarodków to miałam 4 zamrożone w 3 dobie: 8bl(8A),9-16bl(10B), 8bl(8B), 9-16bl(10B). Wiem, że został najsłabszy. Możecie mi powiedzieć, który jest najsłabszy? Jesteście skarbnicą wiedzy, więc na pewno któraś z Was wie bo ja powiem szczerze, że nie mam pojęcia. Dwa transfery i beta po każdym 2.00 i dalej nic. Czyli coś ruszyło ale na chwilę. Nie robię już sobie nadziei. Bo jakoś nie potrafię 😢😓😥😥
 
I teraz sama nie wiem już czy mam się poddać tej histeroskopii? Pani dr. mówi, że nie widzi wskazań aby poddać się temu zabiegowi i abyśmy nie narażali się na większe koszty. Sama już teraz nie wiem co mam robić? Chyba zostawię wszystko w rękach lekarzy. Jak ma być dobrze to będzie. Jak nie to trudno. Już odpuszczamy starania, niestety. Mój wiek też nie jest już młody 🙂🙃
 
Może będzie tak jak u Ciebie z córką miałam problem ogromny teraz będzie synuś może będzie ok i laktator będzie niezbędny tez dlatego nie chce tez kupować wygórowana cena a te neno czytałam że są dobre może położna Karolina mi pomoże 😊
Kochana jeśli rozważasz Angelo i Primo to oby dwa są dobre :) wybierz tańszy 🥰
 
Nie, nigdy nie miałam sprawdzanych kiry. Co do zarodków to miałam 4 zamrożone w 3 dobie: 8bl(8A),9-16bl(10B), 8bl(8B), 9-16bl(10B). Wiem, że został najsłabszy. Możecie mi powiedzieć, który jest najsłabszy? Jesteście skarbnicą wiedzy, więc na pewno któraś z Was wie bo ja powiem szczerze, że nie mam pojęcia. Dwa transfery i beta po każdym 2.00 i dalej nic. Czyli coś ruszyło ale na chwilę. Nie robię już sobie nadziei. Bo jakoś nie potrafię 😢😓😥😥
Wiem, że już wielokrotnie wspominałam swój przypadek. Natomiast u mnie dokładnie tak przebiegały transfery na cyklu sztucznym. Okazało się, że endometrium, mimo prawidłowego poziomu hormonow, nie było w odpowiedniej fazie na przyjęcie zarodka. Beta mi rosła do niskiego poziomu i spadała - czyli identycznie jak u Ciebie. Muszę mieć transfery na cyklu naturalnym. U Ciebie coś drgało, więc jakby organizm zauważył zarodek. Miałaś na cyklu sztucznym? Naturalnym? Zakładam, że obraz endometrium był sprawdzony na usg przed transferem.
Czy pierwszy Twój transfer był świeży? Jak wówczas było z beta?
 
reklama
Wiem, że już wielokrotnie wspominałam swój przypadek. Natomiast u mnie dokładnie tak przebiegały transfery na cyklu sztucznym. Okazało się, że endometrium, mimo prawidłowego poziomu hormonow, nie było w odpowiedniej fazie na przyjęcie zarodka. Beta mi rosła do niskiego poziomu i spadała - czyli identycznie jak u Ciebie. Muszę mieć transfery na cyklu naturalnym. U Ciebie coś drgało, więc jakby organizm zauważył zarodek. Miałaś na cyklu sztucznym? Naturalnym? Zakładam, że obraz endometrium był sprawdzony na usg przed transferem.
Czy pierwszy Twój transfer był świeży? Jak wówczas było z beta?
Obydwa transfery na cyklu sztucznym. Przed każdym transferem był sprawdzany obraz endometrium. Pierwszy transfer też był z zarodka mrozaczka. W 3 dobie wszystkie 4 zarodki zostały zamrożone. Przy pierwszym transferze również beta wynosiła 2.00. Dlatego za drugim razem jak transferowano mi dwa zarodki i beta wyszła znowu 2.00 to myślałam, że laboratorium się coś pomyliło. Taki sam wynik 😓😥
 
Do góry