reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

In vitro 2022

dziewczyny...potrzebuje głosu rozsądku ...Jestem w przygotowaniach do transferu i od 7 dni jestem stymulowana, w poniedziałek mam monitoring i dzisiaj zrobiłam badania (estradiol-173.1, a progesteron - 0.291) - boję się przestymulowania. Tylko, że wczoraj zaczęło boleć mnie gardło, a dzisiaj już od południa mam 38,5 stopni temperatury. Boję się że jak temp. nie spadnie to nici z transferu (byłby to mój pierwszy), a i tak już miesiąc odwlekaliśmy.
Niestety, ale in vitro to nauka cierpliwości. Wiem jak to jest chcieć podejść już do transferu.... U mnie też ciągle coś... Po ostatnim poronieniu - a to rozlegulowanie hormonalne, brak owulacji, potem jakieś brzydactwa w cytologii, pogłębiona diagnostyka... I tak się bujałam ponad pół roku do kolejnej proby. Natomiast każdy zarodek jest dla mnie na wagę złota i każdemu chcialam i chce dać jak największe szanse. Choć nie powiem - bywało i tak, że niecierpliwość brała górę i potrzebowałam głosu rozsądku z zewnątrz 😊 Do transferu podejdź jak będziesz w najlepszej możliwej formie, skonsultuj z lekarzem swoją sytuacje.
 
reklama
To prawda, in vitro bardzo uczy cierpliwości... Jestem tego przykładem:
Styczeń- punkcja, ryzyko hiperki, transfer odwołany
Luty - dzień przed transferem, test na covid pozytywny, transfer odwołany
Marzec- problemy już podczas transferu, problem z progesteronem, poronienie w 6tc
Kwiecien- torbiel krwotoczna
Maj- nadal torbiel
Czerwic- drugi transfer, tym razem bez przeszkód, wysoka beta (8 dpt 192, 10 dpt 492) budzi niepokój, aż się boje cieszyć ...

Boisz się cieszyc, bo patrzysz na obecną sytuację przez pryzmat swoich doświadczeń i tego jak przebiegł poprzedni transfer. Powiem Ci to co i ja usłyszałam od pewnej mądrej osoby - każdy transfer to inny rozdział. Tworzysz nowa historie, która nie jest w żaden sposób powiązana z tym co Cie spotkało wcześniej. Postaraj się spojrzeć na obecną sytuację świeżym okiem. Jestes w momencie, do którego wszystkie dazylysmy/dążymy.
 
Dziękuję, dodajecie mi dużo energii 🙂

W pierwszej ciąży, chociaż bardzo krótkiej, od samego początku bolący brzuch, olbrzymie i bolące piersi, wstręt do ulubionej kawy... A teraz nic... Młodsza siostra rodzi za 2 tygodnie, cała ciąża zero objawów... Może to rodzinne 😉

Każda ciaza rządzi się swoimi prawami i może przebiegać całkiem inaczej - wiem co mówię 😊
 
Boisz się cieszyc, bo patrzysz na obecną sytuację przez pryzmat swoich doświadczeń i tego jak przebiegł poprzedni transfer. Powiem Ci to co i ja usłyszałam od pewnej mądrej osoby - każdy transfer to inny rozdział. Tworzysz nowa historie, która nie jest w żaden sposób powiązana z tym co Cie spotkało wcześniej. Postaraj się spojrzeć na obecną sytuację świeżym okiem. Jestes w momencie, do którego wszystkie dazylysmy/dążymy.
Dziękuję, staram się myśleć pozytywnie. Dla mnie kolejnym etapem jest USG serduszkowe, może wtedy uwierzę i choć minimalnie się uspokoję.
 
Kiedy się wybierasz? Jesteś już umówiona?
Jutro mam dzwonić do kliniki salve z wynikami więc od razu się umówię.
Transfer miałam 21.06, mówili żeby umawiać się po około miesiącu ale pewnie nie wytrzymam. Beta wysoka to postaram się umówić 14/15.07 (24 dpt), może już coś będzie widać. Co o tym myślicie?
 
Jutro mam dzwonić do kliniki salve z wynikami więc od razu się umówię.
Transfer miałam 21.06, mówili żeby umawiać się po około miesiącu ale pewnie nie wytrzymam. Beta wysoka to postaram się umówić 14/15.07 (24 dpt), może już coś będzie widać. Co o tym myślicie?
U mnie w klinice na USG umawiają po dwóch tygodniach od pozytywnej bety. Zazwyczaj wtedy widać już serduszko. Najlepiej jeśli będziesz wtedy w 6tc.
 
reklama
Do góry