Hej
Dołączam do forum, bo potrzebuje wsparcia i wygadania się jak nigdy
35 lat. Niskie Amh, hashimoto pod kontrolą, reszta badań super, mąż też nieźle. 1.5 roku starań, jedna ciąża biochemiczna, 3 inseminacje.
Nigdy nie sądziłam że będzie to tak ciężkie i że tak szybko z "możemy mieć dziecko" przeszliśmy na "bardzo chcemy mieć dziecko".
Pierwsze 4 dni z symulacja jajników za mną. Dziś miałam usg i niestety tylko jeden jajnik odpowiedział. 4 pęcherzyki. Po rozmowie o za i przeciw doktor powiedziała żeby spróbować w następnym cyklu. Bo może zacznie pracować lewy jajnik rowniez. Jak będzie więcej to super. Jak mniej, to nie wiem...
Ciężko mi zachować pozytywne nastawienie, jak sobie radzicie z emocjami?
Dołączam do forum, bo potrzebuje wsparcia i wygadania się jak nigdy
35 lat. Niskie Amh, hashimoto pod kontrolą, reszta badań super, mąż też nieźle. 1.5 roku starań, jedna ciąża biochemiczna, 3 inseminacje.
Nigdy nie sądziłam że będzie to tak ciężkie i że tak szybko z "możemy mieć dziecko" przeszliśmy na "bardzo chcemy mieć dziecko".
Pierwsze 4 dni z symulacja jajników za mną. Dziś miałam usg i niestety tylko jeden jajnik odpowiedział. 4 pęcherzyki. Po rozmowie o za i przeciw doktor powiedziała żeby spróbować w następnym cyklu. Bo może zacznie pracować lewy jajnik rowniez. Jak będzie więcej to super. Jak mniej, to nie wiem...
Ciężko mi zachować pozytywne nastawienie, jak sobie radzicie z emocjami?