MamaAniola
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2022
- Postów
- 515
@Iskrzynka , jak się czujesz?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hej kochana. Obecnie wszystko ok. Mnie rozłożyło w tamtym tygodniu .. nie jakoś mocno - ale jednak. Ból gardła , katar. Kurowalam się z ponad tydzień. Teraz już jestem zdrowa więc dziś zaszczepiłam się na krztuśca ... Wczoraj byłam na USG i młody już 1700g. Wg USG mamy 31+3. Trochę jestem zaniepokojona bo doktor zauważyła jakieś drobinki zwapnień na łożysku i się przestraszyłam. Niby dojrzałość ok - 2 stopień ... Powiedziała, że nie ma się co martwić bo młody rośnie i rozwija się idealnie - ale po moich przejściach to zasialo we mnie trochę strachu. Już jestem wstępnie umówiona na cesarkę 20 kwietnia ( ale może być i wczesniej, nawet przed świętami )... Wyprawkę mam już gotowa ...ale ten czas leci... Szczerze ...nie dociera do mnie, że za niecałe 2 miesiące spotkam tego młodego kawalera a Ty już gotowa na spotkanie z maleństwem?@Strusio85 co u Ciebie? Jak sie czujesz?
Ja Zdechlakuję rozłożyło mnie na maxa...wszystko dzięki egoistom z pracy którzy jak są chorzy powinni siedzieć w domu albo chociaż pracowac z domu to nie...przyszli w zeszłym tygodniu do biura i to w te dni do ja byłam i teraz ooo...od dzisiaj na antybiotykach jadę..także fantastycznie
Ooo no proszę jakie nowinki a czemu masz mieć cesarkę? Mnie chyba czeka naturalny poród ale zobaczymy jeszcze ..dop 6go marca z położną będę obgadywać temat...myślę o opcji w wodzie podobno usmieza ból ..Hej kochana. Obecnie wszystko ok. Mnie rozłożyło w tamtym tygodniu .. nie jakoś mocno - ale jednak. Ból gardła , katar. Kurowalam się z ponad tydzień. Teraz już jestem zdrowa więc dziś zaszczepiłam się na krztuśca ... Wczoraj byłam na USG i młody już 1700g. Wg USG mamy 31+3. Trochę jestem zaniepokojona bo doktor zauważyła jakieś drobinki zwapnień na łożysku i się przestraszyłam. Niby dojrzałość ok - 2 stopień ... Powiedziała, że nie ma się co martwić bo młody rośnie i rozwija się idealnie - ale po moich przejściach to zasialo we mnie trochę strachu. Już jestem wstępnie umówiona na cesarkę 20 kwietnia ( ale może być i wczesniej, nawet przed świętami )... Wyprawkę mam już gotowa ...ale ten czas leci... Szczerze ...nie dociera do mnie, że za niecałe 2 miesiące spotkam tego młodego kawalera a Ty już gotowa na spotkanie z maleństwem?
Wiesz co...szczerze to ogólnie przeraża mnie poród naturalny, po drugie mam coś z biodrami i kiedyś ortopeda zaznaczył, że u mnie będzie cesarka...dodatkowo mój gin doradził, że w mojej sytuacji, i z powodu wieku ale też biorąc pod uwagę ile przeszłam to lepiej nie ryzykować ( cesarka dla dziecka bezpieczna). Wiec ba decyzję o jej wpłynęło kilka czynnikówOoo no proszę jakie nowinki a czemu masz mieć cesarkę? Mnie chyba czeka naturalny poród ale zobaczymy jeszcze ..dop 6go marca z położną będę obgadywać temat...myślę o opcji w wodzie podobno usmieza ból ..
Też mamy juz większość rzeczy i cieszę sie że szybciej zaczęliśmy bo ten tydzień totalnie nas poskładał..starego też..od niedzieli jest jakaś masakra i dop dzisiaj widzę że antybiotyki zaczynają działać.
Ja tak samo..nie wierzę że to już niebawem...z brzucha ciągle nie wygladam na 8 miesiąc...za to każda inna część ciała ewidentnie pokazuje dodatkowe kilogramy ale mam już to w poważaniu..zwłaszcza teraz kiedy tak sie źle czuję i jedyne o czym myślę to to żeby maleństwu nic nie było po tym...mam nadzieję że na usg w poniedziałek wszystko wyjdzie ok
Kurde, jakby to było wczoraj jak tu Wam pisałam że mam procedurę..potem test pozytywny..a raczej 20+ a tu juz prawie 32 tydzień matko!
ja czekam na wynik awidnosci toxoplazmy jezeli wynik bedzie ok to tez bedziemy w marcu transferowacA ja po wizycie u p. Doktor. No i tak : muszę powtórzyć badanie wymazu z pochwy bo jak leżałam w szpitalu wyszła jakaś bakteria ale jeszcze w trakcie pierwszego dnia brania antybiotyku i nie wiadomo czy się wyleczyłam. Więc jestem już umowiona na środę i jak wyniki wyjdą dobrze to jeszcze w tym cyklu podchodzę do ostatniego transferu i to na cyklu naturalnym. Pierwszy raz bo poprzednie dwa transfery były na sztucznym. A więc sama muszę wychodować ładne endometrium. Myślę, że dam radę no i wizyta 6-7 marca podgląd endometrium (oczywiście jak wyniki będą dobre) i ustalamy datę transferu. A więc Kochane w marcu transferujemy. Mam nadzieję
Nie wiem, co mam odpisać, nie wiem, jak się czuję i w ogóle nic na razie nie wiem.@Iskrzynka , jak się czujesz?
Iskrzynko to są normalne emocje trzeba przeżyć to rozczarowanie i stratę. Daj sobie pozwolenie na takie stany!Nie wiem, co mam odpisać, nie wiem, jak się czuję i w ogóle nic na razie nie wiem.
Są chwile, gdy nie czuje nic, jakby nic się nie stało, a potem nagle ni stąd ni zowąd przychodzi taki moment, że zalewa mnie smutek, złość, rozczarowanie, poczucie straty, brak poczucia sensu w dalszym naszym życiu bez dziecka i wybucham strasznym płaczem. Są chwile, gdy szukam jakieś zabebistej wycieczki zagranicznej dla mnie i męża i myślę sobie, że teraz będziemy jeździć po świecie, że jeszcze będzie fajnie, a po chwili wchodzę na konto, na cenniki klinik i liczę kasę na następne podejście, z komórką dawczyni, w Czechach.
W najbliższy czwartek mamy wizytę u naszej dr, na której mamy omówić wyniki procedury i na której pewnie będziemy rozmawiać też o tym, co dalej.
Może jest jeszcze jakaś szansa, a może ciągle tylko się łudzę i trzeba powiedzieć wreszcie koniec?
Wiesz co Strusio mnie też przerażał poród naturalny. Miałam całą listę czarnych wizji co może pójść nie tak. Nawet miałam ofertę cesarki od swojego lekarza. Argumentował podobnie jak u Ciebie, że wiek (jesteśmy ten sam rocznik) i nieudane podejścia IVF. Ostatecznie się nie zdecydowałam na CC, bo to jednak operacja i przecinanie wszystkich powłok brzusznych. Wykupiłam sobie za to położną do porodu. Ostatecznie ku swemu zaskoczeniu urodziłam SN i jak na pierwszy raz uwinęłam się od regularnych skurczy w 7 godzinWiesz co...szczerze to ogólnie przeraża mnie poród naturalny, po drugie mam coś z biodrami i kiedyś ortopeda zaznaczył, że u mnie będzie cesarka...dodatkowo mój gin doradził, że w mojej sytuacji, i z powodu wieku ale też biorąc pod uwagę ile przeszłam to lepiej nie ryzykować ( cesarka dla dziecka bezpieczna). Wiec ba decyzję o jej wpłynęło kilka czynników
Życze żebyście szybko wrócili do zdrowia to już taki etap, że maluszkowi Twoje zaziębienie nie powinno zaszkodzić - więc nie martw się .
No u mnie ciało po staremu ...ale brzuch za to gigant ( nawet już kurtki nie mogę dopiąć ).
Ja w tym czasie rok temu byłam w 4 ciąży z pustym jajem ... Jakby mi ktoś powiedział, że rok później będę robić wyprawkę to bym się popukala po głowie