reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

In vitro 2022

reklama
@Strusio85 co u Ciebie? Jak sie czujesz?
Ja Zdechlakuję 😔rozłożyło mnie na maxa...wszystko dzięki egoistom z pracy którzy jak są chorzy powinni siedzieć w domu albo chociaż pracowac z domu to nie...przyszli w zeszłym tygodniu do biura i to w te dni do ja byłam i teraz ooo...od dzisiaj na antybiotykach jadę..także fantastycznie 😑
Hej kochana. Obecnie wszystko ok. Mnie rozłożyło w tamtym tygodniu ..😬 nie jakoś mocno - ale jednak. Ból gardła , katar. Kurowalam się z ponad tydzień. Teraz już jestem zdrowa więc dziś zaszczepiłam się na krztuśca 🤪... Wczoraj byłam na USG i młody już 1700g. Wg USG mamy 31+3. Trochę jestem zaniepokojona bo doktor zauważyła jakieś drobinki zwapnień na łożysku i się przestraszyłam. Niby dojrzałość ok - 2 stopień ... Powiedziała, że nie ma się co martwić bo młody rośnie i rozwija się idealnie - ale po moich przejściach to zasialo we mnie trochę strachu😬. Już jestem wstępnie umówiona na cesarkę 20 kwietnia ( ale może być i wczesniej, nawet przed świętami 🙉🙈)... Wyprawkę mam już gotowa 😁...ale ten czas leci... Szczerze ...nie dociera do mnie, że za niecałe 2 miesiące spotkam tego młodego kawalera 🤣🤪🥰 a Ty już gotowa na spotkanie z maleństwem? 🥰
 
Hej kochana. Obecnie wszystko ok. Mnie rozłożyło w tamtym tygodniu ..😬 nie jakoś mocno - ale jednak. Ból gardła , katar. Kurowalam się z ponad tydzień. Teraz już jestem zdrowa więc dziś zaszczepiłam się na krztuśca 🤪... Wczoraj byłam na USG i młody już 1700g. Wg USG mamy 31+3. Trochę jestem zaniepokojona bo doktor zauważyła jakieś drobinki zwapnień na łożysku i się przestraszyłam. Niby dojrzałość ok - 2 stopień ... Powiedziała, że nie ma się co martwić bo młody rośnie i rozwija się idealnie - ale po moich przejściach to zasialo we mnie trochę strachu😬. Już jestem wstępnie umówiona na cesarkę 20 kwietnia ( ale może być i wczesniej, nawet przed świętami 🙉🙈)... Wyprawkę mam już gotowa 😁...ale ten czas leci... Szczerze ...nie dociera do mnie, że za niecałe 2 miesiące spotkam tego młodego kawalera 🤣🤪🥰 a Ty już gotowa na spotkanie z maleństwem? 🥰
Ooo no proszę jakie nowinki 😁 a czemu masz mieć cesarkę? Mnie chyba czeka naturalny poród ale zobaczymy jeszcze ..dop 6go marca z położną będę obgadywać temat...myślę o opcji w wodzie 🤔podobno usmieza ból ..
Też mamy juz większość rzeczy i cieszę sie że szybciej zaczęliśmy bo ten tydzień totalnie nas poskładał..starego też..od niedzieli jest jakaś masakra i dop dzisiaj widzę że antybiotyki zaczynają działać.

Ja tak samo..nie wierzę że to już niebawem...z brzucha ciągle nie wygladam na 8 miesiąc...za to każda inna część ciała ewidentnie pokazuje dodatkowe kilogramy🤣 ale mam już to w poważaniu..zwłaszcza teraz kiedy tak sie źle czuję i jedyne o czym myślę to to żeby maleństwu nic nie było po tym...mam nadzieję że na usg w poniedziałek wszystko wyjdzie ok🤞🙏
Kurde, jakby to było wczoraj jak tu Wam pisałam że mam procedurę..potem test pozytywny..a raczej 20+ 🤣 a tu juz prawie 32 tydzień 😱matko!
 
A ja po wizycie u p. Doktor. No i tak : muszę powtórzyć badanie wymazu z pochwy bo jak leżałam w szpitalu wyszła jakaś bakteria ale jeszcze w trakcie pierwszego dnia brania antybiotyku i nie wiadomo czy się wyleczyłam. Więc jestem już umowiona na środę i jak wyniki wyjdą dobrze to jeszcze w tym cyklu podchodzę do ostatniego transferu i to na cyklu naturalnym. Pierwszy raz bo poprzednie dwa transfery były na sztucznym. A więc sama muszę wychodować ładne endometrium. Myślę, że dam radę 🤔🤔🙏 no i wizyta 6-7 marca podgląd endometrium (oczywiście jak wyniki będą dobre) i ustalamy datę transferu. A więc Kochane w marcu transferujemy. Mam nadzieję 🤭🤭👊🙏
 
Ooo no proszę jakie nowinki 😁 a czemu masz mieć cesarkę? Mnie chyba czeka naturalny poród ale zobaczymy jeszcze ..dop 6go marca z położną będę obgadywać temat...myślę o opcji w wodzie 🤔podobno usmieza ból ..
Też mamy juz większość rzeczy i cieszę sie że szybciej zaczęliśmy bo ten tydzień totalnie nas poskładał..starego też..od niedzieli jest jakaś masakra i dop dzisiaj widzę że antybiotyki zaczynają działać.

Ja tak samo..nie wierzę że to już niebawem...z brzucha ciągle nie wygladam na 8 miesiąc...za to każda inna część ciała ewidentnie pokazuje dodatkowe kilogramy🤣 ale mam już to w poważaniu..zwłaszcza teraz kiedy tak sie źle czuję i jedyne o czym myślę to to żeby maleństwu nic nie było po tym...mam nadzieję że na usg w poniedziałek wszystko wyjdzie ok🤞🙏
Kurde, jakby to było wczoraj jak tu Wam pisałam że mam procedurę..potem test pozytywny..a raczej 20+ 🤣 a tu juz prawie 32 tydzień 😱matko!
Wiesz co...szczerze to ogólnie przeraża mnie poród naturalny, po drugie mam coś z biodrami i kiedyś ortopeda zaznaczył, że u mnie będzie cesarka...dodatkowo mój gin doradził, że w mojej sytuacji, i z powodu wieku ale też biorąc pod uwagę ile przeszłam to lepiej nie ryzykować ( cesarka dla dziecka bezpieczna). Wiec ba decyzję o jej wpłynęło kilka czynników 🤪

Życze żebyście szybko wrócili do zdrowia ❤️ to już taki etap, że maluszkowi Twoje zaziębienie nie powinno zaszkodzić - więc nie martw się .

No u mnie ciało po staremu ...ale brzuch za to gigant 😮 ( nawet już kurtki nie mogę dopiąć 🤣).

Ja w tym czasie rok temu byłam w 4 ciąży z pustym jajem 😮... Jakby mi ktoś powiedział, że rok później będę robić wyprawkę to bym się popukala po głowie 🤣
 
Ostatnia edycja:
A ja po wizycie u p. Doktor. No i tak : muszę powtórzyć badanie wymazu z pochwy bo jak leżałam w szpitalu wyszła jakaś bakteria ale jeszcze w trakcie pierwszego dnia brania antybiotyku i nie wiadomo czy się wyleczyłam. Więc jestem już umowiona na środę i jak wyniki wyjdą dobrze to jeszcze w tym cyklu podchodzę do ostatniego transferu i to na cyklu naturalnym. Pierwszy raz bo poprzednie dwa transfery były na sztucznym. A więc sama muszę wychodować ładne endometrium. Myślę, że dam radę 🤔🤔🙏 no i wizyta 6-7 marca podgląd endometrium (oczywiście jak wyniki będą dobre) i ustalamy datę transferu. A więc Kochane w marcu transferujemy. Mam nadzieję 🤭🤭👊🙏
ja czekam na wynik awidnosci toxoplazmy jezeli wynik bedzie ok to tez bedziemy w marcu transferowac :)
 
Nie wiem, co mam odpisać, nie wiem, jak się czuję i w ogóle nic na razie nie wiem.
Są chwile, gdy nie czuje nic, jakby nic się nie stało, a potem nagle ni stąd ni zowąd przychodzi taki moment, że zalewa mnie smutek, złość, rozczarowanie, poczucie straty, brak poczucia sensu w dalszym naszym życiu bez dziecka i wybucham strasznym płaczem. Są chwile, gdy szukam jakieś zabebistej wycieczki zagranicznej dla mnie i męża i myślę sobie, że teraz będziemy jeździć po świecie, że jeszcze będzie fajnie, a po chwili wchodzę na konto, na cenniki klinik i liczę kasę na następne podejście, z komórką dawczyni, w Czechach.
W najbliższy czwartek mamy wizytę u naszej dr, na której mamy omówić wyniki procedury i na której pewnie będziemy rozmawiać też o tym, co dalej.
Może jest jeszcze jakaś szansa, a może ciągle tylko się łudzę i trzeba powiedzieć wreszcie koniec?
 
Nie wiem, co mam odpisać, nie wiem, jak się czuję i w ogóle nic na razie nie wiem.
Są chwile, gdy nie czuje nic, jakby nic się nie stało, a potem nagle ni stąd ni zowąd przychodzi taki moment, że zalewa mnie smutek, złość, rozczarowanie, poczucie straty, brak poczucia sensu w dalszym naszym życiu bez dziecka i wybucham strasznym płaczem. Są chwile, gdy szukam jakieś zabebistej wycieczki zagranicznej dla mnie i męża i myślę sobie, że teraz będziemy jeździć po świecie, że jeszcze będzie fajnie, a po chwili wchodzę na konto, na cenniki klinik i liczę kasę na następne podejście, z komórką dawczyni, w Czechach.
W najbliższy czwartek mamy wizytę u naszej dr, na której mamy omówić wyniki procedury i na której pewnie będziemy rozmawiać też o tym, co dalej.
Może jest jeszcze jakaś szansa, a może ciągle tylko się łudzę i trzeba powiedzieć wreszcie koniec?
Iskrzynko to są normalne emocje 😀 trzeba przeżyć to rozczarowanie i stratę. Daj sobie pozwolenie na takie stany!
 
reklama
Wiesz co...szczerze to ogólnie przeraża mnie poród naturalny, po drugie mam coś z biodrami i kiedyś ortopeda zaznaczył, że u mnie będzie cesarka...dodatkowo mój gin doradził, że w mojej sytuacji, i z powodu wieku ale też biorąc pod uwagę ile przeszłam to lepiej nie ryzykować ( cesarka dla dziecka bezpieczna). Wiec ba decyzję o jej wpłynęło kilka czynników 🤪

Życze żebyście szybko wrócili do zdrowia ❤️ to już taki etap, że maluszkowi Twoje zaziębienie nie powinno zaszkodzić - więc nie martw się .

No u mnie ciało po staremu ...ale brzuch za to gigant 😮 ( nawet już kurtki nie mogę dopiąć 🤣).

Ja w tym czasie rok temu byłam w 4 ciąży z pustym jajem 😮... Jakby mi ktoś powiedział, że rok później będę robić wyprawkę to bym się popukala po głowie 🤣
Wiesz co Strusio mnie też przerażał poród naturalny. Miałam całą listę czarnych wizji co może pójść nie tak. Nawet miałam ofertę cesarki od swojego lekarza. Argumentował podobnie jak u Ciebie, że wiek (jesteśmy ten sam rocznik) i nieudane podejścia IVF. Ostatecznie się nie zdecydowałam na CC, bo to jednak operacja i przecinanie wszystkich powłok brzusznych. Wykupiłam sobie za to położną do porodu. Ostatecznie ku swemu zaskoczeniu urodziłam SN i jak na pierwszy raz uwinęłam się od regularnych skurczy w 7 godzin😃
Nie żałuję, że nie zdecydowałam się na CC.
 
Do góry