reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2022

Cześć wszystkim,

Byłam ostatnio na forum w 2020 roku, nie wiem czy ktoś mnie pamięta 😊

Po procedurze w 2020 mam cudownego synka Kazika, był ostatnim zarodkiem w kolejce, najmniej szans na przyjęcie, a tym szczęśliwym :) teraz druga procedura w toku. Jestem po punkcji i pierwszym transferze, czekam na zrobienie testu.

Gratuluję wszystkim ciąż, urodzenia dzieci i trzymam kciuki za dziewczyny, które jeszcze walczą ❤️
Witaj 🤗
Podobna historia do mojej! U mnie również ostatni, 'najsłabszy' zarodek okazal sie jednak tym najsilniejszym - ma dziś 3 lata i jest żywiołową, piekna dziewczynka. Widze, ze te ostatnie zarodki lubia zaskakiwac 😃 Natomiast efekt drugiej procedury leży właśnie przyssany do piersi 😀💙 ile zarodków udało Ci się uzyskać? Masz jeszcze jakieś mrozaczki? Kciuki za zbliżającą się bete!!!
 
reklama
Witaj 🤗
Podobna historia do mojej! U mnie również ostatni, 'najsłabszy' zarodek okazal sie jednak tym najsilniejszym - ma dziś 3 lata i jest żywiołową, piekna dziewczynka. Widze, ze te ostatnie zarodki lubia zaskakiwac 😃 Natomiast efekt drugiej procedury leży właśnie przyssany do piersi 😀💙 ile zarodków udało Ci się uzyskać? Masz jeszcze jakieś mrozaczki? Kciuki za zbliżającą się bete!!!
To ja może od razu poproszę o ten najsłabszy, żeby nie czekać do ostatniego ;-)
 
A jak czułaś się w pierwszym trymestrze? Bo ja obecnie jestem na skraju wyczerpania....jestem osłabiona, w nocy wogole spać nie mogę, boli mnie brzuch, mam zawroty głowy....mam nadzieję, że tak jak wszyscy mówią, w drugim trymestrze to się skończy bo ja długo tak nie pociągne...jestem dopiero w 7 tygodniu. W czwartek mam wizytę, muszę o wszystkim powiedzieć...😥
Hej Basiu
1szy trymestr prawie cały przeleżałam na kanapie...ogromnie chciało mi się spać i jeść.Jak przegapiłam pore karmienia 😜bo musiałam jeśćco 2 godziny to wtedy była masakra...wtedy to już tylko mogłam zjeść ziemniaki ze śmietaną albo chleb z masłem..na wszystko inne reagowałam 🤢
W 7 tygodniu miałam zabookowany 2 tygodniowy urlop i cały przespałam..nie byłam w stanie nawet na 30 min spacer pójść...im bliżej 2 trymestru tym lepiej sie czułam...także i u Ciebie minie kochana 😉tego Ci życzę 😉
 
Ja też czuję się dobrze jak nigdy😁 ból głowy już przeszedł. Gdyby nie rosnący brzuch i poruszający się w nim mały człowiek to nie pomyślanym, że jestem w ciąży 🤣🤪 śpi mi się cudownie ( w 1 trymestrze był dramat bo wstawałam o 5 rano głodna..ciągle bym jadła 🤣).. teraz apetyt mam umiarkowany i śpię ciągiem po 8,9 h 😁
No to ja mam podobnie 😜kupiłam ost 2 pary cieżarówkowych jeansow ale sa przyduże no i mieszczę sie w zwykle 😁ale to juz kwestia chwil🙈 brzuszek mam taki jakbym cały dzień wcinała kapuchę i mnie wzdeło 🤣za to nogi i tyłek rosną wprost nieproporcjonalnie do całej reszty 😩ale cóż...będę maratony z wózkiem robić na wiosnę to zrzucę💪 taki jest plan!
A też tak masz że Cię odrzuca od niektórych potraw? Mnie ost odrzuciło od ryby takiej z piekarnika i koniec..najgorsze że jestem wegetarianka w sumie od małego i muszęteraz kombinować jak tą rybke zastąpić 😐
A no i zapachy...nie mogę używać moich ulubionych perfum bo mi śmierdzą i czesto mocne perfumy wywołują mdłości..w 1szym trymestrze tak nie miałam...
 
Bardzo zmiennie, muszę przyznać... Mam chwile, kiedy wydaje mi się, że jest już OK, po czym dopada mnie straszna dolina... No nie poddaję się, zapisałam się na następny transfer, ale teraz można tylko czekać...
Tak mi przykro... ☹️ życie po stracie nie jest łatwe, ale jestem pewna, że oswoisz ten bol i nauczysz się z nim zyc. Mocno Cie sciskam do mojego serducha, na ktorym tez sa blizny...

Fajnie, że wracasz do walki. Kiedy planujesz transfer?
 
Tak mi przykro... ☹️ życie po stracie nie jest łatwe, ale jestem pewna, że oswoisz ten bol i nauczysz się z nim zyc. Mocno Cie sciskam do mojego serducha, na ktorym tez sa blizny...

Fajnie, że wracasz do walki. Kiedy planujesz transfer?
Gdy nadejdzie moja kolej 😕. 6 do 8 tygodni oczekiwania na wiadomość o terminie. Około 3 miesiące czekania na transfer...
 
Bardzo zmiennie, muszę przyznać... Mam chwile, kiedy wydaje mi się, że jest już OK, po czym dopada mnie straszna dolina... No nie poddaję się, zapisałam się na następny transfer, ale teraz można tylko czekać...
Tak niestety jest po stratach. Sama to przechodziłam. Raz człowiek sobie mówi, że nic się nie stało, że będzie dobrze ...a kolejnego dnia płacz. Z czasem będzie lepiej ❤️
 
reklama
No to ja mam podobnie 😜kupiłam ost 2 pary cieżarówkowych jeansow ale sa przyduże no i mieszczę sie w zwykle 😁ale to juz kwestia chwil🙈 brzuszek mam taki jakbym cały dzień wcinała kapuchę i mnie wzdeło 🤣za to nogi i tyłek rosną wprost nieproporcjonalnie do całej reszty 😩ale cóż...będę maratony z wózkiem robić na wiosnę to zrzucę💪 taki jest plan!
A też tak masz że Cię odrzuca od niektórych potraw? Mnie ost odrzuciło od ryby takiej z piekarnika i koniec..najgorsze że jestem wegetarianka w sumie od małego i muszęteraz kombinować jak tą rybke zastąpić 😐
A no i zapachy...nie mogę używać moich ulubionych perfum bo mi śmierdzą i czesto mocne perfumy wywołują mdłości..w 1szym trymestrze tak nie miałam...
Ja póki co odzyskałam kolejny stracony kilogram 💪 u mnie póki co wszystko idzie w brzuch 🤪..ale patrząc jak mi ostatnio apetyt dopisuje przez brak mdłości ...to długo to chyba nie potrwa 🤣

Też mam nosa jak pies. Mam wrażenie, że ludzie się nie perfumuja pdikajac 2,3razy. .. tylko wylewają na siebie całe wiadro perfum 🤣
 
Do góry