Mmiiaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2022
- Postów
- 10 576
No wlasnie tez niewiadomo... lekarz wyslal mnie na hsg, bo zobaczyl cos w obu jajowodach, podejrzewał ze to wodniaki i tez mowil, ze musiala wystapic prawfopodobnie jakas infekcja. 2 dni później u innego lekarza kompletnie nic w jajowodach nie bylo widac no ale poszlam na to hsg i wyszlo ze lewy jest niedrozny.Bardzo dziękujemy
Robiłam hsg. Nie wiadomo do końca, już na usg było widać, że jajnik jakby jest zrośnięty z macicą, dużo bliżej znajdowały się obok siebie niż jajnik po przeciwnej stronie. Skąd ten zrost się nie wyjaśniło, możliwe, że od zawsze tak było lub bezobjawowo przeszłam jakąś infekcję która do tego doprowadziła. Przed laparoskopią uciekłam. Ogólnie od leczenia, stymulacji, inseminacji w pewnym momencie uciekłam i przerzuciliśmy się z mężem na naturalne metody wspomagania tego mojego cyklu. Od tamtego czasu zaczęłam zachodzić w ciąże (na rożnego rodzaju leki niestety nie szlam dobrze) - początkowo niestety nieudane, ale w końcu doczekaliśmy się. Sama naturalnie nie miewałam od lat owulacji. Zioła Ojca Sroki unormowaly mi cykl i owulacje zaczęły pojawiać się w każdym miesiącu. Do tego dołożyłam Castagnus, który jeszcze troszkę ten cykl skrócił. Może komuś się przyda - oczywiście nie namawiam nikogo do porzucenia leczenia w klinice, opowiadam tylko moją historię.
A u Ciebie co jest powodem niedrożności? Są jeszcze jakieś inne problemy? Jeszcze raz - trzymam kciuki! Nie poddawaj się, bo choć z przeszkodami, w końcu na pewno się uda!
Owulacje mam naturalne, ostatnio nawet byla podwojna, endo grube az balam sie ze za czekam az stary ogarnie jak ma wyjazdy i bedzie szedl na badanie nasienia