reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Przytulam! Nie mniej jednak łza mi się w oku kręci na myśl o siedzeniu w Krakowie w galerii i czekaniu... wiele lat temu też tak czekałam i... mój Boże... jakże inaczej wyobrażałam sobie teraźniejszość...
Ale co do obserwacji innych wokół siebie - mam wrażenia dwojakie. Bo mamy wśród znajomych chyba tyle samo par, które zaszły w pierwszym cyklu bez wysiłku, jak i tych, które przeszły przez całe leczenie aż do in vitro...
może dlatego jestem tak nastawiona bo nie znam osobiście nikogo kto przeszedł długą drogę… tzn inaczej: znam ale nie rozmawiałam o tym, bo zawsze to bym temat tabu. Brat mojej mamy wraz z żoną - starali się 16 lat o dziecko, w końcu w Stanach udało się z in vitro ale nie mam pojęcia jaka jest ich historia, co było przyczyną niepowodzeń. Urodziły się dwujajowe, zdrowe bliźniaki.
Inna moja dalsza kuzynka też urodziła bliźniaczki po invi, szczegółów nie znam.
Uważam że za mało mówi się w Polsce o niepłodności, pewnie, lepiej na każdym rogu stawiać billboardy z napisem „gdzie są te dzieci?” 🤦‍♀️
 
reklama
Jeszcze tak sobie teraz czytam o tych jajowodach i jesli trafiam, ze u kogos cos jest nie tak z jajowodem albo jest cp to w lewym 🤔 dziwne troche, czemu akurat lewe... to oczywiście tylko moja obserwacja, żaden fakt i nie bedzie ankiety 😜
 
może dlatego jestem tak nastawiona bo nie znam osobiście nikogo kto przeszedł długą drogę… tzn inaczej: znam ale nie rozmawiałam o tym, bo zawsze to bym temat tabu. Brat mojej mamy wraz z żoną - starali się 16 lat o dziecko, w końcu w Stanach udało się z in vitro ale nie mam pojęcia jaka jest ich historia, co było przyczyną niepowodzeń. Urodziły się dwujajowe, zdrowe bliźniaki.
Inna moja dalsza kuzynka też urodziła bliźniaczki po invi, szczegółów nie znam.
Uważam że za mało mówi się w Polsce o niepłodności, pewnie, lepiej na każdym rogu stawiać billboardy z napisem „gdzie są te dzieci?” 🤦‍♀️
Zgadzam się z Tobą całkowicie... Sama będąc w środku całego procesu jestem przekonana, że leczenie niepłodności to nie jakaś abstrakcja tylko jedna z procedur medycznych. Leczymy tak wiele innych chorób, niepłodność jest jedną z nich!
Wiem, że jedna z moich polskich koleżanek przeszła przez diagnostykę niepłodności, ale nigdy nie czuła się pewnie, by o tym rozmawiać. Po jakimś czasie zaczęła mówić, że nie wszyscy muszą mieć dzieci, że ona właściwie nie chce, bo po co... Najgorsze, że jej mąż ją z tego powodu zostawił i po roku od oficjalnego rozwodu urodziło mu się dziecko z inną kobietą, bo tak silne było jego pragnienie...
Ale z miejscowymi znajomymi rozmawiamy w miarę otwarcie. Oprócz tej pary, w której facet się przyznał, a żona udaje, że mieli dzieci naturalnie i bardzo mi współczuje... :-( :(
 
może dlatego jestem tak nastawiona bo nie znam osobiście nikogo kto przeszedł długą drogę… tzn inaczej: znam ale nie rozmawiałam o tym, bo zawsze to bym temat tabu. Brat mojej mamy wraz z żoną - starali się 16 lat o dziecko, w końcu w Stanach udało się z in vitro ale nie mam pojęcia jaka jest ich historia, co było przyczyną niepowodzeń. Urodziły się dwujajowe, zdrowe bliźniaki.
Inna moja dalsza kuzynka też urodziła bliźniaczki po invi, szczegółów nie znam.
Uważam że za mało mówi się w Polsce o niepłodności, pewnie, lepiej na każdym rogu stawiać billboardy z napisem „gdzie są te dzieci?” 🤦‍♀️
W dupie te dzieci. U ptausów, którzy robią bomble dla 500+
 
W moim rodzinnym mieście jest billboard na bilbordzie :/ mogli by ta kasę przeznaczyć na wsparcie leczenia niepłodności.
kochana jaka niepłodność? Przecież wystarczy zaufać Bogu, on wie co robi, ma dla nas plan 🤦‍♀️
Żebyście mnie źle nie zrozumiały, nie chcę obrazić nikogo wierzącego, komentuję tylko kampanię Fundacji z Kornic.
Z ciekawości weszłam na ich stronę… po przeczytaniu jednej z historii o pustym jaju zamarłam… „natura załatwi sprawę lepiej”
Zobaczcie same:
 
kochana jaka niepłodność? Przecież wystarczy zaufać Bogu, on wie co robi, ma dla nas plan 🤦‍♀️
Żebyście mnie źle nie zrozumiały, nie chcę obrazić nikogo wierzącego, komentuję tylko kampanię Fundacji z Kornic.
Z ciekawości weszłam na ich stronę… po przeczytaniu jednej z historii o pustym jaju zamarłam… „natura załatwi sprawę lepiej”
Zobaczcie same:
sorry, ale nie będę ryzykować bo pewnie tylko się wkurvvie...
 
kochana jaka niepłodność? Przecież wystarczy zaufać Bogu, on wie co robi, ma dla nas plan 🤦‍♀️
Żebyście mnie źle nie zrozumiały, nie chcę obrazić nikogo wierzącego, komentuję tylko kampanię Fundacji z Kornic.
Z ciekawości weszłam na ich stronę… po przeczytaniu jednej z historii o pustym jaju zamarłam… „natura załatwi sprawę lepiej”
Zobaczcie same:
Ten bocian obrazujące te historie już wiele tłumaczy.
 
reklama
Do góry