reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

U mnie dziś będzie dziś płynął arbuzowy sok z %. Poleciła tu któraś i nie mogłam się powstrzymać :D Zwłaszcza że mam powody i mam wyebongo na wszystko. Wolno mi!
To chyba było wino arbuzowe...? :-D
Ja oglądałam Jane the Virgin, dziewica poszła chyba na cytologie, lekarka przemęczona i wkurzona i zapłodniła nie tą pacjentkę 😂 Śmieszny, ciepły serial.
Moja 25-letnia współlokatorka kiedyś mnie zrugała: chodzić do ginekologa?! Po co? Ja jestem dziewicą! No, ginekolodzy są dla sluts najwyraźniej...
Ja nie piję i żyję :)
Też żyję, ale co to za życie :-D
 
reklama
A właśnie, a propos tych przeróżnych zastrzyków... wolicie/wolałybyście same, czy rzeczywiście, żeby mąż je wykonywał? Ja zdecydowanie jestem Zosią-samosią w takich kwestiach... Mój pierwszy Gonal wypadł w momencie, gdy i tak byłam sama w domu... ale zrobiliśmy to z mężem przez video call ;-)
Zawsze sama robiłam, jakoś wolę sama
 
ja do porodu mam podobne podejście. Pocieszam sie tylko tym, że skoro tyłu kobietom się to udaje to ja chyba też ogarne ;) a sama ta fizjologia na ten moment Mnie mega brzydzi ;/
Dzisiaj w ogóle mam trochę dola. Na wadze kilo do przodu, brzuch jako taki inny, widoczny bardziej się zrobil i właśnie siedzę wysmarowana kremem na rozstepy 😉 coś mi odwaliło dzisiaj i mam mały kryzys. To chyba dlatego że ja nigdy nie ważyłam więcej niż 45 kg i przecież starając się przez 4 lata nie mogłam doczekać się momentu kiedy w końcu urośnie mi brzuch a teraz to się dzieje i takie zderzenie z rzeczywistością chyba.
Nie wiem jak jest z porodem, ale jak miałam kolkę nerkowa, byłam na pogotowiu zlana zimnym potem, śmierdząca i omdlewająca, to nawet nie mnie bardzo obchodziło gdzie rzygam. Przypuszczam, że jak boli porządnie to człowiek się nawet nie zastanawia czy przypadkiem w swoim stanie nie jest obrzydliwy.
 
Moja mama. Od pond 40 lat gotuje wspaniale i nigdy nie próbuje w trakcie. :D
Nie potrafi również w przepisy i proporcje. Wszystko na oko.
Też tak często gotuje 🙂 Będąc młodsza nie raz podglądałam mame w kuchni i zawsze jak o coś zapytałam to mówiła że na oko 🤣 Niemniej próbuje w międzyczasie czy smak jest taki jak powinien być. Jak mam czas lubię robić jakieś nowości, modyfikować przepisy.

Co do kawy to z rana w domu nie jem śniadania. Nie mogę jeść do ok 9.00 po prostu niedobrze mi. Prędzej zwymiotuje po czy w trakcie niż dokończę. Za to kawa z mlekiem wchodzi mi z rana wyśmienicie. Po przyjściu do pracy pierwsze po wejściu do swojego pokoju to zostawienie torebki i spacer do ekspresu po życiodajny płyn 🤣 Po tym wiem, że żyje i po 9.00 mogę sobie coś zjeść.
 
Też tak często gotuje 🙂 Będąc młodsza nie raz podglądałam mame w kuchni i zawsze jak o coś zapytałam to mówiła że na oko 🤣 Niemniej próbuje w międzyczasie czy smak jest taki jak powinien być. Jak mam czas lubię robić jakieś nowości, modyfikować przepisy.
ja też najczęściej gotuje wszystko na oko. Pamiętam jak mieszkałam z bratem na studiach i np nie wiem, gotował ziemniaki i się mnie pyta ile to gotować a ja no ile, aż dobre będą :D
 
ja też najczęściej gotuje wszystko na oko. Pamiętam jak mieszkałam z bratem na studiach i np nie wiem, gotował ziemniaki i się mnie pyta ile to gotować a ja no ile, aż dobre będą :D
U mnie siostra po swoim ślubie często dzwoniła a ja kombinowałam jak jej wytłumaczyć jakieś proporcje do konkretnej potrawy skoro wszystko robię na oko
 
ja w ciąży ograniczyłam do jednej dziennie/na dwa dni ale całkiem nie umiem odstawić
ja kiedyś też piłam około 2 kaw dziennie, koniecznie z mlekiem, teraz piję raz w tygodniu, czasem raz na dwa tygodnie :D W dodatku czarną, bo mi laktoza nie służy. Wiem że są mleka bez ale jakoś już nauczyłam się pić czarną gorzką, a że mamy dobry ekspres i kawy to jest ok. Ale codziennie rano piję herbatę :D Kiedyś myślałam, że się nie da żyć bez kawy ale jednak się da :D I teraz nie czuję potrzeby wybudzania się nią :D

W okolicach nauki do egzaminów piję yerbę, bo potrzebuję dużego kopa i energii, to dopiero daje energię :D
 
reklama
Mały update: jestem po wizycie, endo 10 mm więc okres przyjdzie w terminie, dostałam dwa rodzaje Miovelli i mam zrobić AMH. Jajowody raczej drożne więc to odkładamy, robimy monitoring cyklu, na lewym jajniku już mam pęcherzyk 14 mm- oczywiście nie zapytałam z tego wszystkiego skąd on i czy zniknie w trakcie @(może Wy wiecie?). Mamy sprawdzić czy pęcherzyki pękają w ogóle o ile to AMH wyjdzie ok i ewentualnie stymulacja. Do jesieni mam zajść. Optymistką jest ta babeczka ale zawsze coś i przynajmniej jest jakiś plan na początek. Wizyta 230 zł 🤷 ale to już taka dygresja bo do tej pory na NFZ mnie zlewali bo bandzie
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry