reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

reklama
A przypomnij miałaś monitoring czy owulakami sprawdzałaś? Czy temperaturke mierzysz? Co Cie pokusiło do testów?😁
Owulki robiłam drugi cykl. W tempkę probowalam, ale za mało solidna jestem, monitoringu typowego nie miałam ale kilka razy byłam u ginekologa w okresie około owulacyjnym i przekonałam się ze owuluje bliżej 16 niż 14 dnia. Co mnie podkusiło? Jakkolwiek by to nie brzmiało chciałam zużyć te ciulowe kasetkowe pinki które kupiłam przypadkiem zamiast strumieniowych :D
 
Wtrącę się 😁 ja musiałam robić testy gdzieś tak właśnie od 7dpo, bo z jednej strony sobie tłumaczyłam, że to jeszcze za wcześnie i jest nadzieja jak był negatyw, a z drugiej strony już z dnia na dzień po mału się nastawiałam że w danym cyklu jednak nie pykło 😅 wolałam tak, niż zrobić jeden test, i od razu negatyw, tak mi było prościej 😁
 
Owulki robiłam drugi cykl. W tempkę probowalam, ale za mało solidna jestem, monitoringu typowego nie miałam ale kilka razy byłam u ginekologa w okresie około owulacyjnym i przekonałam się ze owuluje bliżej 16 niż 14 dnia. Co mnie podkusiło? Jakkolwiek by to nie brzmiało chciałam zużyć te ciulowe kasetkowe pinki które kupiłam przypadkiem zamiast strumieniowych :D
To niezły suprajs😁 a jakoś czułaś się inaczej? Wnikliwie obserwowałaś się po owulacji? Sluz itp?
 
Wtrącę się 😁 ja musiałam robić testy gdzieś tak właśnie od 7dpo, bo z jednej strony sobie tłumaczyłam, że to jeszcze za wcześnie i jest nadzieja jak był negatyw, a z drugiej strony już z dnia na dzień po mału się nastawiałam że w danym cyklu jednak nie pykło 😅 wolałam tak, niż zrobić jeden test, i od razu negatyw, tak mi było prościej 😁
Mnie to czekanie dobijało, nie lubię nie mieć nad czymś kontroli.

Z reszta dalej mnie dobija XD
 
Wtrącę się 😁 ja musiałam robić testy gdzieś tak właśnie od 7dpo, bo z jednej strony sobie tłumaczyłam, że to jeszcze za wcześnie i jest nadzieja jak był negatyw, a z drugiej strony już z dnia na dzień po mału się nastawiałam że w danym cyklu jednak nie pykło 😅 wolałam tak, niż zrobić jeden test, i od razu negatyw, tak mi było prościej 😁
Jasne każdy robi jak wygodnie aczkolwiek łudzić się co dzień że będzie pozytyw aż tu wkoncu okres to bardziej myślę dołujące jak dla mnie bybylo jakbym tak robiła. Każdego psychika inna to się rozumie ☺
 
reklama
To niezły suprajs😁 a jakoś czułaś się inaczej? Wnikliwie obserwowałaś się po owulacji? Sluz itp?
No właśnie nie. Dostałam histerii, bo 7dpo zaczęły mnie bolec cycki okresowo i byłam pewna, ze pozamiatane :D nawet dziewczynom marudziłam i mnie próbowały postawić do pionu. A następnego dnia zrobiłam test :D
 
Do góry