reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Mam juz wenflon, niestety dopiero za drugim podejściem, z 1 zyly w ogole nie poleciala krew xd dostane zaraz dozylnie przeciwbolowe. W ogole pierwszy raz leze w szpitalu, zaraz tu zasme tak cieplo i milo pod kolderka xD i szok bo wiekszosc personelu jest bardzo miła 🙂
Ja jak miałam histero z laparo to tez byłam w szpitali i super wszyscy miło, z racji tego, ze na czczo to bolała mnie głowa itp wiec tez zebu zleciał mo czas to spałam pod ta miłą kołderka 😀 po zabiegu tez spałam, nie chxialam jeść sucharow tylko spać i w D miałam wszystko, ale niestety kazali zjesc wiec ugryzłam i zwymiotowalam elegancko 😃
 
reklama
Ja nie jestem w ciąży, ale jestem pewna, że jeśli zajdę to będzie u mnie to samo i mogę spodziewać się takich tekstów. Stary chce dziecka, ale u nas będzie duża presja finansowa- trudno jest jednocześnie dążyć do poprawy kondycji finansowej, lepszego życia i założenia rodziny. A mój to bardzo przeżywa, chce żebyśmy mieli lepiej. Dodatkowo, tak jak to napisała @Wezu mój ma tendencje do użalania się nad losem.
Na staraczkach często sobie wszystkie pisałyśmy że mamy prawdo do swoich emocji, więc niech i faceci je mają. Wiadomo, że czasem będzie przykro i kłótnie w zasadzie są nieuniknione, ale tak już chyba jest. Mało kto ma takie życie, że niczego tej osobie nie brakuje, wyszalała się, zawodowo nie straci na ciąży, wszystko przychodzi we właściwym czasie i ciąża to same zachwyty bez chwili zwątpienia.

Ja sama mam mnóstwo wątpliwości. Czy będę dobrą matką? Czy polubię swoje dziecko (bo kochać to jedno, a lubić to drugie)? Czy będę umiała akceptować jego wybory? Czy wystarczy mi energii i sił na ogarnianie dziecka, domu, pracy? Jak to wpłynie na związek? Czy będę musiała zrezygnować ze swoich marzeń i przyjemności? Czy finansowo damy radę? Boże, tego jest mnóstwo, mogłabym wymieniać tak bez końca.
Nawet zimą jak wstawałam do kibla w nocy, było zimno i nieprzyjemnie a ja szłam na autopilocie, to zastanawiałam się czy ze wstawaniem do dziecka i niedosypianiem sobie dam radę.


To chyba norma, że jeśli to pierwsze dziecko to człowiek się boi, czy mu się rodzicielstwo i spodoba i czy się w tym odnajdzie. Nawet jeśli się bardzo chce, to wciąż można się tego bać i moim zdaniem to świadczy o świadomym podejściu, a nie bezkrytycznej wierze w przesłodzony obrazek rodzicielstwa jak z reklam płatków śniadaniowych.
W punkt. Mam tak samo. Zastanawiam się czy ogarnę. Moja mama ma wady ale ogólnie jest super mama. Chciałabym chociaż w połowie jej dorównać. Nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko, zawsze jest jeszcze coś o zrobienia i myślenie o tym, ze może później będzie lepiej. My jesteśmy ze sobą od 12 lat. Od 5 jesteśmy zaręczeni, w tym roku zaczęliśmy ogarniać tematy weselne. Wybrałam sale, musimy jechać i ja zatwierdzić. Myślę, że ślub w przyszłym roku. Wtedy zaczynam die zastanawiać a może starania odłożę, bo co jak się okaże ze będę w zaawansowanej ciąży? Ale za chwilę myślę sobie tak, odkładaj to odkładaj nim się obejrzysz 40 stuknie. W sierpniu mam 32 urodziny…niby nie dużo, a jednak… starzejemy się czas leci, jak czujesz ze chcesz to nie ma co czekać. Nigdy nie jest dobry moment zawsze coś może być lepiej.
 
A u mnie to było trochę inaczej niż piszecie. Ani razu nie zwątpiłam, ani razu nie bałam się, czy pokocham, czy polubie, bo cały czas wiedziałam, że dam temu dziecku wszystko to, czego ja nie miałam (począwszy od ogromnej miłości, skończywszy na wsparciu finansowym). I jak na razie mi się to nie zmieniło.
 
Jeju, nie jestem w stanie Was nadrabiać 😂 Staram się skupić teraz na uzupełnianiu rodzinie garderoby letniej, żebyśmy mieli w czym chodzić na urlopie i ogólnie moja głowa już zajęta przygotowaniami do trupa, do tego wesele 2.07 i chłopy muszą garnitury pomierzyć i w razie czego trzeba będzie uzupełnić szafę o fancy stroje 😂 Dzisiaj Nam przywożą łóżko i wreszcie będziemy mogli zakończyć pokój (nie wszystkie szafy stoją skręcone, żeby łóżko wsadzić do pokoju). Wczoraj byliśmy na obiedzie urodzinowym u teściowej, a potem na rowerach (bo mogę 😂), a teraz w sobotę będziemy gościć męża kuzyna z żoną - będziemy grać w planszówki i raczyć się alkoholem 😝
 
Mam juz wenflon, niestety dopiero za drugim podejściem, z 1 zyly w ogole nie poleciala krew xd dostane zaraz dozylnie przeciwbolowe. W ogole pierwszy raz leze w szpitalu, zaraz tu zasme tak cieplo i milo pod kolderka xD i szok bo wiekszosc personelu jest bardzo miła 🙂
Powodzenia, za kilka godzin będziesz w domu :) trzymam kciuki by obeszło się bez bólu 🤞🏻
 
Jeju, nie jestem w stanie Was nadrabiać 😂 Staram się skupić teraz na uzupełnianiu rodzinie garderoby letniej, żebyśmy mieli w czym chodzić na urlopie i ogólnie moja głowa już zajęta przygotowaniami do trupa, do tego wesele 2.07 i chłopy muszą garnitury pomierzyć i w razie czego trzeba będzie uzupełnić szafę o fancy stroje 😂 Dzisiaj Nam przywożą łóżko i wreszcie będziemy mogli zakończyć pokój (nie wszystkie szafy stoją skręcone, żeby łóżko wsadzić do pokoju). Wczoraj byliśmy na obiedzie urodzinowym u teściowej, a potem na rowerach (bo mogę 😂), a teraz w sobotę będziemy gościć męża kuzyna z żoną - będziemy grać w planszówki i raczyć się alkoholem 😝
nie trupa, a tripa 😂
 
A u mnie to było trochę inaczej niż piszecie. Ani razu nie zwątpiłam, ani razu nie bałam się, czy pokocham, czy polubie, bo cały czas wiedziałam, że dam temu dziecku wszystko to, czego ja nie miałam (począwszy od ogromnej miłości, skończywszy na wsparciu finansowym). I jak na razie mi się to nie zmieniło.
To jesteś w mniejszości i brawo Ty. Ja za dużo myślę o błędach które rodzice popełniają które maja ogromny wpływ na dorosłe życie potomków itd. Dlatego często analizuję, jaka będę… czy nie będę zrzędzić „cieszcie się, że jeszcze nie macie dzieci… bo jak będziecie mieli to nie będziecie tyle podróżować! „ albo „nie macie dzieci to korzystajcie, później wszystko jest inaczej” czy inne tego typu teksty.


Swoją drogą „inaczej” znaczy gorzej? Ja kiedyś nie odpowiadałam, teraz np pytam. A co? Zmieniłabyś swoje życie? Drugi raz się nie zdecydowała? Faktycznie jest tak źle jak mówisz? Na co odpowiadają - No nie nie… na to ja, to po co jesteś taką antyteklamą macierzyństwa?
 
Ja jak miałam histero z laparo to tez byłam w szpitali i super wszyscy miło, z racji tego, ze na czczo to bolała mnie głowa itp wiec tez zebu zleciał mo czas to spałam pod ta miłą kołderka 😀 po zabiegu tez spałam, nie chxialam jeść sucharow tylko spać i w D miałam wszystko, ale niestety kazali zjesc wiec ugryzłam i zwymiotowalam elegancko 😃
No łeb to mi pęka też, ale to wystarczy ze właśnie nie wypije kawy i tak jest xd
 
To jesteś w mniejszości i brawo Ty. Ja za dużo myślę o błędach które rodzice popełniają które maja ogromny wpływ na dorosłe życie potomków itd. Dlatego często analizuję, jaka będę… czy nie będę zrzędzić „cieszcie się, że jeszcze nie macie dzieci… bo jak będziecie mieli to nie będziecie tyle podróżować! „ albo „nie macie dzieci to korzystajcie, później wszystko jest inaczej” czy inne tego typu teksty.
Hehe ale tak jest, że nie można podróżować za bardzo, w niektore miejsca jest ciężko się wybrać, że prawie wszystko jest inaczej :) ale ja nie zrzędzę, bo to mi w niczym nie pomoże, tylko biorę to na klatę :) mam taki charakter, że nawet samej przed sobą by mi było ciężko, albo nawet wstyd tak pomyśleć :) nawet jak dzisiaj jest ciężko, to ja wiem że za godzinę albo dwie będzie już dobrze
 
reklama
Hehe ale tak jest, że nie można podróżować za bardzo, w niektore miejsca jest ciężko się wybrać, że prawie wszystko jest inaczej :) ale ja nie zrzędzę, bo to mi w niczym nie pomoże, tylko biorę to na klatę :) mam taki charakter, że nawet samej przed sobą by mi było ciężko, albo nawet wstyd tak pomyśleć :) nawet jak dzisiaj jest ciężko, to ja wiem że za godzinę albo dwie będzie już dobrze
No pewnie, że tak. Też jestem tego samego zdania. Zreszta mam w rodzinie, wśród przyjaciół ludzi mających małe dzieci którzy się spełniają zawodowo, którzy podróżują itd. Myślę tak samo jak Ty 🙂

aczkolwiek mam momenty, że mam wątpliwości… i szczerze znam osobę która ich nie miała i podziwiam. Co nie zmienia faktu, że ja mam ich całą masę ale nie umniejsza to pragnieniu posiadania dziecka 😁😁😁
 
Do góry