reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Rozumiem doskonale Twoje wzburzenie, w Polsce niepłodność jest wciąż tematem tabu, ludzie nie mają pojęcia czym jest inseminacja, in - vitro, potrafią powtarzać tylko puste slogany usłyszane w telewizji albo w kościele.
„Niepłodność? Bezpłodność? A to jest jakaś różnica?” We mnie się gotuje codziennie jak słyszę że mężczyzna nie chce się zbadać, że nie zrezygnuje z alkoholu i fajek. Po co zacząć jeść zdrowo, przecież w czasie wojny był taki głód a kobiety zachodziły w ciąże. Przecież niepłodność to dobra wymówka żeby nie „zadbać o przyrost naturalny”
Ehh ulało mi się trochę… ale już po prostu mam dosyć tego życia w otoczeniu niesprawiedliwości…
Mnie bardziej od tego co napisałaś wkurza właśnie pierdololo ludzi, ktorzy nie maja pojecia o tym. In vitro to przecież pójście na łatwiznę, nie masz dzieci? Za duzo o tym myslisz po prostu. A może pokazać Ci jak to sie robi? Mojego szwagra matki psa ciotka brala wiatamine c i sie udalo. Patrz tu mam numer do wspanialego lekarza! (****, że przerobionych jest tylu i tyle hajsu wydanego. Ten Cudotwórca pomoże). Musicie przebywać z ludzmi, ktorzy maja dzieci!
A dajcie spokoj.
 
reklama
Mnie bardziej od tego co napisałaś wkurza właśnie pierdololo ludzi, ktorzy nie maja pojecia o tym. In vitro to przecież pójście na łatwiznę, nie masz dzieci? Za duzo o tym myslisz po prostu. A może pokazać Ci jak to sie robi? Mojego szwagra matki psa ciotka brala wiatamine c i sie udalo. Patrz tu mam numer do wspanialego lekarza! (****, że przerobionych jest tylu i tyle hajsu wydanego. Ten Cudotwórca pomoże). Musicie przebywać z ludzmi, ktorzy maja dzieci!
A dajcie spokoj.
Lejdi SI po prostu ODPUŚĆ! Nie wiedziałaś, że wystarczy odpuścić i nie chciec? :D

Mówię do mojej znajomej z pracy, że dostaje już szału i daje sobie czas do października, bo mam egzamin itd. na ciążę nie ma co czekać, bo to zajście nie jest takie łatwe, a ona do mnie mówi " nastaw się na nie, to zaraz będziesz... '' myślę sobie NIEEEE NIEEEE NIEEE WYTRZYMIEEEEE na co jej odpowiadam jak można chcieć i jednocześnie nastawić się że nie chcesz? Nawet jeśli wmówisz sobie, że nie to podświadomie i tak chcesz :D hahaha
 
czyli mamy tą sama rozkminę. Jak się umówię na wizytę to się zapytam :D
Myślę, że najrozsądniej jest co jakiś czas sprawdzać stan danych witamin we krwi. Ale wiadomo to sporo kasy kosztuje.
Ja np po pierwszym poronieniu sprawdziłam sobie stan kwasu foliowego bo bałam się że dzieci ze mnie zjadły, ale miałam akurat w połowie stawki pomiedzy min a max.
Teraz przez wakacje nie przyjmuje nic. Bo robie sobie urlop od starań 🏖️
 
Mnie bardziej od tego co napisałaś wkurza właśnie pierdololo ludzi, ktorzy nie maja pojecia o tym. In vitro to przecież pójście na łatwiznę, nie masz dzieci? Za duzo o tym myslisz po prostu. A może pokazać Ci jak to sie robi? Mojego szwagra matki psa ciotka brala wiatamine c i sie udalo. Patrz tu mam numer do wspanialego lekarza! (****, że przerobionych jest tylu i tyle hajsu wydanego. Ten Cudotwórca pomoże). Musicie przebywać z ludzmi, ktorzy maja dzieci!
A dajcie spokoj.

Jesienią po śmierci moich dziadków miałam pogadankę z rodzicami. Bo oni „by chcieli wiedzieć jakie są moje / nasze plany”. Na samą myśl o tamtej rozmowie robi mi się niedobrze… padło pytanie czy myślimy o dzieciach, jak powiedziałam że tak to usłyszałam że od myślenia sie ich nie robi…. w mojej rodzinie nikt nie wie że się staramy już jakiś czas, że nieposiadanie dziecka to nie jest nasz wybór. Po prostu nie czuję potrzeby informowania całej świty tylko po to żeby podsyłali mi namiary na „wspaniałych lekarzy”. Plus na pewno zaczęłaby sie debata czyja to wina. „A bo wy jecie takie śmieciowe jedzenie. A bo na pewno K. jest już za stary, w końcu różnica wieku między wami to 13 lat. A może znajdź sobie kogoś młodszego? Dzieci to najważniejsza rzecz w życiu”
O wizycie w klinice też nie zamierzam nikogo informować, mimo że mam w rodzinie 2 przypadki bliźniąt z in - vitro, w tym dzieci mojego chrzestnego (brata mamy). Jak kiedyś mając 15 lat usłyszałam od niej tekst że to „dzieci z probówki” to nie wiedziałam o co jej chodzi. Teraz w myślach powtarzam że jej wnuk/i też prawdopodobnie będą miały takie pochodzenie i nikomu nic do tego.
 
Jesienią po śmierci moich dziadków miałam pogadankę z rodzicami. Bo oni „by chcieli wiedzieć jakie są moje / nasze plany”. Na samą myśl o tamtej rozmowie robi mi się niedobrze… padło pytanie czy myślimy o dzieciach, jak powiedziałam że tak to usłyszałam że od myślenia sie ich nie robi…. w mojej rodzinie nikt nie wie że się staramy już jakiś czas, że nieposiadanie dziecka to nie jest nasz wybór. Po prostu nie czuję potrzeby informowania całej świty tylko po to żeby podsyłali mi namiary na „wspaniałych lekarzy”. Plus na pewno zaczęłaby sie debata czyja to wina. „A bo wy jecie takie śmieciowe jedzenie. A bo na pewno K. jest już za stary, w końcu różnica wieku między wami to 13 lat. A może znajdź sobie kogoś młodszego? Dzieci to najważniejsza rzecz w życiu”
O wizycie w klinice też nie zamierzam nikogo informować, mimo że mam w rodzinie 2 przypadki bliźniąt z in - vitro, w tym dzieci mojego chrzestnego (brata mamy). Jak kiedyś mając 15 lat usłyszałam od niej tekst że to „dzieci z probówki” to nie wiedziałam o co jej chodzi. Teraz w myślach powtarzam że jej wnuk/i też prawdopodobnie będą miały takie pochodzenie i nikomu nic do tego.
Jak ja sie zdenerwowalam jak to czytalam to nie mam slow
 
reklama
Myślę, że najrozsądniej jest co jakiś czas sprawdzać stan danych witamin we krwi. Ale wiadomo to sporo kasy kosztuje.
Ja np po pierwszym poronieniu sprawdziłam sobie stan kwasu foliowego bo bałam się że dzieci ze mnie zjadły, ale miałam akurat w połowie stawki pomiedzy min a max.
Teraz przez wakacje nie przyjmuje nic. Bo robie sobie urlop od starań 🏖️
ja całe szczęście mam pakiet medyczny, badania które zrobiłam po pierwszej wizycie.u gina bez niego wyniosłyby mnie grubo ponad tysiaka, pomijając już że ponawiałam je niedawno, bo moja Pani gin mówi, że najlepiej powtarzać co 2/3 mc. Zwłaszcza, że tsh mam 2.1 i przepisała mi teraz najsłabszy euthyrox i kazała brać 1/4 tabletki a za 8 tygodni znów powtórka TSH.
 
Do góry