reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

A mi tak jeszcze jedna kwestia teraz przyszła na myśl. Skoro u takiej osoby ten pierwszy ślub tak jakby się "nie odbył", to co z jej całym, późniejszym życiem w tym związku, z sakramentami, które przyjmował albo w których uczestniczył a na koniec - spowiedź święta przed tym drugim ślubem i "żal za grzechy"... Czyli żałowanie "poprzedniego" życia, dzieci, które się zrodziły z tamtego związku... Mój mózg jest za mały na to 😶
W sensie myślisz dalej konkretnie o Kurskim ;)? On nawet z pierwszą żoną był na audiencji u JPII, takiej dla małżeństw, bo były z tego zdjęcia. Więc myślę że przez te 20 lat nie miał wątpliwości co do tego czy ma żonę i z nią dzieci a więc wtedy nie popełniał świętokradztwa.
 
reklama
Brała je w dobrej wierze, wiec ja nie widzę powodów, dla których to miałby popełniać świętokradztwo przyjmując je czy się z tego życia spowiadać. Co innego jeśli to ona była tą stroną zatajającą.
No ale jak miał spowiedź przed drugim ślubem, to to małżeństwo i to życie - nie było grzechem/w grzechu?
 
W sensie myślisz dalej konkretnie o Kurskim ;)? On nawet z pierwszą żoną był na audiencji u JPII, takiej dla małżeństw, bo były z tego zdjęcia. Więc myślę że przez te 20 lat nie miał wątpliwości co do tego czy ma żonę i z nią dzieci a więc wtedy nie popełniał świętokradztwa.
Ogólnie myślę o tych parach z pudelka 😁
 
Mi wiara sporo dała, ale to nie znaczy ze nie widzę pewnych ułomności i braków w katolicyzmie. A z reszta uważam ze każdy powinien wierzyć w to co czuję. Dzisiaj mi przyjaciel oznajmił, że chce zostać rodzimowiercą. Na zdrowie. Skoro to mu daje spokoj ducha… ja mogę tylko zaświadczyć o sobie.
Może się źle wyraziłam 🙈 tzn w Boga wierze, ale w Kościół jakoś nie potrafię 🤷🏻‍♀️ Tym bardziej, że według niego jestem wielką grzesznicą gdyż jestem z mężczyzną po rozwodzie i z dzieckiem. Jakoś z biegiem lat przestałam wierzyć w instytucje kościoła i ich nauki a swoją wiarę nosze w sercu ☺️ Ale tak jak napisałaś każdy ma prawo wierzyć w co chce 😌
 
Moim zdaniem nie. Stwierdziliby istnienie nieważności gdyby był impotentem w dniu ślubu. Nie da się unieważnić małżeństwa ważnie zawartego. Przeszkody musza istnieć w dniu ślubu i wtedy stwierdza się ze został niewaznie zawarty. W prawie cywilnym tez macie przesłanki nieważności i nieistnienia małżeństwa. Tu tu są tylko nieistnienia. Kościół nie stwierdza nieważności tylko ze taki ślub nigdy nie został zwarty, bo istniały przeszkody.
Cóż, nie wszystkich te zasady w równym stopniu obowiązują, mam wrażenie...
 
Może się źle wyraziłam 🙈 tzn w Boga wierze, ale w Kościół jakoś nie potrafię 🤷🏻‍♀️ Tym bardziej, że według niego jestem wielką grzesznicą gdyż jestem z mężczyzną po rozwodzie i z dzieckiem. Jakoś z biegiem lat przestałam wierzyć w instytucje kościoła i ich nauki a swoją wiarę nosze w sercu ☺️ Ale tak jak napisałaś każdy ma prawo wierzyć w co chce 😌
Widzisz… ja nie umiem oddzielić Chrystusa od Kościoła. Poza tym staram się nie mówić o Kościele tak jakby to była instytucja a nie Wspólnota której jestem członkiem.
 
reklama
Do góry