reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

reklama
Cześć w poniedziałek :)
U mnie zapowiada się intensywny dzień bo mam i sporo pracy i sporo sprawek do załatwienia. Mam dziś endokrynologa i dowiem się czy te moje wyniki hormonów są ok czy tak sobie. Z ciekawostek wracam dziś na akupunkturę - chodziłyście kiedyś? Macie na ten temat jakieś zdanie? Ja zaczęłam chodzić w tym roku od stycznia i przerwałam w trakcie z uwagi na sytuacje z mama i moje załamanie. Ale mam wrażenie, że bardzo mi to pomagało na radzenie sobie ze stresem. Mam koleżankę której akupunktura pomogła na wyregulowanie hormonów. Także daje szanse i tym razem chce chodzić przez te planowane 3-4 miesiące.

A co do wyjazdu na porządne wakacje u nas w ogóle brak takich atrakcji na horyzoncie bo nie dość, że remont to jeszcze pewnie będę zmienić prace. Ale kto wie - jak już skończymy remont i bede wiedziała jak z praca to może jakiś spontan na jesień :) żeby nie zwariować to mamy w planach tylko mini wakacje i tak we wrześniu jedziemy na przedłużony weekend nad morze, a w lipcu i sierpniu chcemy skoczyć nad jezioro i może w góry.

Miłego dnia Dziewczyny!
Bardzo lubię morze we wrześniu, nie ma już takich tłumów, a jeszcze ciepło i przyjemnie.
Góry uwielbiam w każdej porze roku :)
My też remonotowo. Mamy domek nad jeziorem i właśnie trochę modernizujemy i przez to w tym roku plany wakacyjne odłożone

Wczoraj poszło grubo. Usłyszałam nawet, ze P zaczyna żałować tej ciąży… Szkoda gadać, mam wrażenie ze jeszcze się z nią nie oswoił
Kurcze, może potrzebuje więcej czasu żeby przetrawić, pewnie inaczej to przeżywa. . W sumie zmieni się cały świat i będzie musiał wziąć odpowiedzialność za maluszka. Może stres?
 
Bardzo lubię morze we wrześniu, nie ma już takich tłumów, a jeszcze ciepło i przyjemnie.
Góry uwielbiam w każdej porze roku :)
My też remonotowo. Mamy domek nad jeziorem i właśnie trochę modernizujemy i przez to w tym roku plany wakacyjne odłożone


Kurcze, może potrzebuje więcej czasu żeby przetrawić, pewnie inaczej to przeżywa. . W sumie zmieni się cały świat i będzie musiał wziąć odpowiedzialność za maluszka. Może stres?
Na pewno nie pomaga mój stres. Sadził ze w czasie ciąży będę tryskająca pożądaniem i radością a ja czuje się zmeczona, zestresowana i niespokojna. Tez chciałabym żeby było inaczej, próbuje to przerobić na różne sposoby w głowie, ale na razie Moonstone:lęk mamy przegraną ;)
 
Na pewno nie pomaga mój stres. Sadził ze w czasie ciąży będę tryskająca pożądaniem i radością a ja czuje się zmeczona, zestresowana i niespokojna. Tez chciałabym żeby było inaczej, próbuje to przerobić na różne sposoby w głowie, ale na razie Moonstone:lęk mamy przegraną ;)
Oboje potrzebujecie czasu ❤️
Ja (jeśli uda mi się zajść) to pewnie osiwieje zanim uwierzę, że będzie dobrze 🤷‍♀️

A ja czekam na hsg, na razie jestem po usg i dopiero chyba beda krew pobierać. Cala poczekalnia miala beke bo nie wzielam "pidżamy" tylko stary musial po inne leginsy i koszulke jechać, jestem teraz ubrana prawie tak samo ale ok xD
Trzymam kciuki żeby było ok🤞
 
Wczoraj poszło grubo. Usłyszałam nawet, ze P zaczyna żałować tej ciąży… Szkoda gadać, mam wrażenie ze jeszcze się z nią nie oswoił
ja wczoraj się ugryzłam w język bo pewnie też by sie zakończyło wszystko kłótnia. Mam jakieś huśtawki, płakać mi się chce...wkurzam się bo nienajlepiej się czuje i mówię że np mnie dzisiaj plecy bolą a ten że jego tez. Wstalam i mówię że od 3 Dni mnie głowa boli a on że pewnie na zmiane pogody bo jego tez głowa boli.
I jak tak to ciągle czekanie kiedy się uda a jak się udało to on w ogóle jakoś mało zainteresowany. Faceci 🤔
 
ja wczoraj się ugryzłam w język bo pewnie też by sie zakończyło wszystko kłótnia. Mam jakieś huśtawki, płakać mi się chce...wkurzam się bo nienajlepiej się czuje i mówię że np mnie dzisiaj plecy bolą a ten że jego tez. Wstalam i mówię że od 3 Dni mnie głowa boli a on że pewnie na zmiane pogody bo jego tez głowa boli.
I jak tak to ciągle czekanie kiedy się uda a jak się udało to on w ogóle jakoś mało zainteresowany. Faceci 🤔
No mój od początku do tego podchodził chłodno. A potem mówi, co będzie jak się urodzi: ze trzeba to i to zrobić. Ja się już przyzwyczaiłam ze on ma najciężej a ja to powinnam co najwyżej kancelarie zamknąć skoro mam pod górkę. I co z tego ze klient pójdzie siedzieć jak on zabije pacjenta.

Ręce opadają.
 
reklama
No mój od początku do tego podchodził chłodno. A potem mówi, co będzie jak się urodzi: ze trzeba to i to zrobić. Ja się już przyzwyczaiłam ze on ma najciężej a ja to powinnam co najwyżej kancelarie zamknąć skoro mam pod górkę. I co z tego ze klient pójdzie siedzieć jak on zabije pacjenta.

Ręce opadają.
u nas na początku byłam w szoku jego podejściem. Zupełnie inne niż poprzednim razem. Pytał jak się czuje, nie kazał mi tego czy tamtego robic, że zrobi za mnie. A teraz kiedy mam uważać to on sie zachowuje jakbym w ciąży nie była. Potrafi powiedzieć wez raz dwa podskocz tam czy tam rowerem... ja się pytam czym? A bo tak zapomniał pewnie nie powinnam. No Amerykę odkrył.
Ogólnie sprząta itd. W sobotę pomyl wszystkie okna. Ale to wszystko robi bo musi i tam naprawdę wygląda to tak że ja wydaje tylko polecenia. A zupełnie inaczej by było jakby sam się zapytał co tam dzisiaj do zrobienia itd...
 
Do góry