reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Co do tematu rejestru ciąż- już teraz są chore sytuacje przynajmniej u mnie w województwie. Poroniłam w październiku (11tc) . Miałam skierowanie do szpitala od ginekologa ale chciałam jeszcze weekend pobyć w domu i zgłosić się na zabieg dopiero w poniedziałek. W niedzielę dostałam skurczy, bóli i krwotoku, zaczęłam mdleć w łazience- brat wrócił z pracy to zadzwonił po karetkę bo sama bym się nie dostała do szpitala a traciłam dużo krwi. A tu po 5 minutach przyjechała POLICJA. wbili mi do mieszkania, zaczęli wypytywać czy nikt mnie nie uderzył, czy brałam jakieś leki poronne itp, no dosłownie masakra- kobieta ledwie żywa bo ma krwotok a oni wypytują o to czy sama się pozbyłam dziecka o które się staram od 4 lat. Karetka była dopiero z 20 minut po nich i tam też takie same pytania- czy sama się pozbyłam dziecka. Musiałam im znaleźć skierowanie do szpitala gdzie było napisane, że to poronienie zatrzymane i dziecko już nie żyło jak zaczęłam ronić. Więc nie wyobrażam sobie tego jakby to miało wyglądać w przypadku rejestru ciąż. Każda kobieta która roni byłaby oskarżana o dzieciobójstwo.
 
reklama
Co do tematu rejestru ciąż- już teraz są chore sytuacje przynajmniej u mnie w województwie. Poroniłam w październiku (11tc) . Miałam skierowanie do szpitala od ginekologa ale chciałam jeszcze weekend pobyć w domu i zgłosić się na zabieg dopiero w poniedziałek. W niedzielę dostałam skurczy, bóli i krwotoku, zaczęłam mdleć w łazience- brat wrócił z pracy to zadzwonił po karetkę bo sama bym się nie dostała do szpitala a traciłam dużo krwi. A tu po 5 minutach przyjechała POLICJA. wbili mi do mieszkania, zaczęli wypytywać czy nikt mnie nie uderzył, czy brałam jakieś leki poronne itp, no dosłownie masakra- kobieta ledwie żywa bo ma krwotok a oni wypytują o to czy sama się pozbyłam dziecka o które się staram od 4 lat. Karetka była dopiero z 20 minut po nich i tam też takie same pytania- czy sama się pozbyłam dziecka. Musiałam im znaleźć skierowanie do szpitala gdzie było napisane, że to poronienie zatrzymane i dziecko już nie żyło jak zaczęłam ronić. Więc nie wyobrażam sobie tego jakby to miało wyglądać w przypadku rejestru ciąż. Każda kobieta która roni byłaby oskarżana o dzieciobójstwo.
Skąd policja była powiadomiona? 😱
 
A to dla kontrastu, w Hiszpanii wchodzi w zycie prawo, które zezwala na aborcję od 16 roku życia matki BEZ zgody i wiedzy opiekunów prawnych 🤦🏽‍♀️
A co do aborcji- może jestem złym człowiekiem ale uważam, że powinna być legalna. Pochodzę z patologii i szczerze mówiąc wolałabym żeby moi rodzice dokonali aborcji niż wydali mnie na świat i stworzyli mi piekło od urodzenia. Lub tak jak to czasami bywa- po kilku latach życia zostać zabitym przez rodzica który nie chciał dzieci. Uważam, że niektórzy nie nadają sie na rodziców i to, że wpadli nie powinno karać tych dzieci które nie są niczemu winne- bo dla mnie większą karą jest "wychowywanie " dziecka w patologii niż usunięcie tego dziecka kiedy jest jeszcze nieświadome- oczywiście nie mówię tu o aborcji w 40tc ale myślę, że do końca pierwszego trymestru powinna być legalna.
 
Ja jestem za wolnym wyborem, nawet jeśli to aborcja na życzenie bo każdy powinien decyzję podjąć sam, w zgodzie z własnym sumieniem i mierząc siły na zamiary. Ale nie wyobrażam sobie ze moja 16 letnia córka za moimi plecami idzie usunąć ciążę... jeśli byłabym w takiej sytuacji to chciałabym isc z nią do lekarza, przedstawić za I przeciw i wtedy podjąć wspólną decyzję... przecież 16 lat to jeszcze dzieciak dla nas 🤷🏽‍♀️
 
Ja jestem za wolnym wyborem, nawet jeśli to aborcja na życzenie bo każdy powinien decyzję podjąć sam, w zgodzie z własnym sumieniem i mierząc siły na zamiary. Ale nie wyobrażam sobie ze moja 16 letnia córka za moimi plecami idzie usunąć ciążę... jeśli byłabym w takiej sytuacji to chciałabym isc z nią do lekarza, przedstawić za I przeciw i wtedy podjąć wspólną decyzję... przecież 16 lat to jeszcze dzieciak dla nas 🤷🏽‍♀️
Tylko w wieku rodzinach jakby się ojciec z matką dowiedzieli, że licealistka jest w ciąży, to by nie miała gdzie mieszkać i nie miałaby rodziców... Smutne ale niestety prawdziwe.
 
Tylko w wieku rodzinach jakby się ojciec z matką dowiedzieli, że licealistka jest w ciąży, to by nie miała gdzie mieszkać i nie miałaby rodziców... Smutne ale niestety prawdziwe.
Dokładnie tak. Ja od 15r.ż słyszałam, że jak "wrócę z brzuchem" to już tu nie mieszkam.
Cóż, nie wróciłam z brzuchem a itak mnie wyrzucili po 18r.ż. a do tego teraz jak dzwonią raz na rok to pytają o wnuki- No cóż, tak bardzo bali się zostać dziadkami przed ukończeniem przeze mnie szkoły że być może nie zostaną nimi nigdy 🤷‍♀️
 
reklama
Do góry