reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Kible i flaki - nieźle :-D Będzie miał co opowiadać dzieciom 😆 . Mój mąż to jeszcze "gorzej" niż ja - on był, jest i pozostanie grzeczny... jedyne jego życiowe przewinienie to fakt, że był z kolegami w sklepie i oni ukradli grę...
mój Stary, jakbym jak go pozała jak miał 20 kilka lat to bym umarła z żenady i nigdy sie nim nie zainteresowala. Nie lubię ludzi atencyjnych na pokaz, a on taki był np pił wódkę z gwinta na środku klubu :O dla mnie to straszna żenada. I nie wiem jak z niego tera taki ułożony, opiekuńczy starzec xD
 
reklama
To mąż wysadzal kible w podstawówce albo rzucał się z przyjacielem flakami w gastronomicznym XD Myśmy tylko miały z przyjaciółka odpier*ol na lekcjach historii. Kochałam się jak durna w historyku z liceum XD

Mój wlepial matematyczce gumę do rzuciła na przerwach 😅
Ja w szkole byłam zazwyczaj turbo grzeczna i ułożona, ale po.. dramat.😂
 
mój Stary, jakbym jak go pozała jak miał 20 kilka lat to bym umarła z żenady i nigdy sie nim nie zainteresowala. Nie lubię ludzi atencyjnych na pokaz, a on taki był np pił wódkę z gwinta na środku klubu :O dla mnie to straszna żenada. I nie wiem jak z niego tera taki ułożony, opiekuńczy starzec xD
Ludzie się zmieniają... (oprócz mojego starego, nadal wygląda i jest tak grzeczny, jak na swoim zdjęciu z bierzmowania, nie zmyślam!!!). Tak sobie np. myślę czasem o moich byłych... zero dojrzałości generalnej, zero myślenia długodystansowego, na nic niegotowi... a teraz, po kilku latach - poważni ojcowie i ten teges... Co prawda w większości rozstani z matkami, ale cóż...
 
Nie noooo.. co to za wychowawczyni... Ja tam jestem fajną psorką :p
Ja co do zasady miałam dobre relacje z wychowawczynią. Wkurzyła mnie tylko w gimnazjum. Mieliśmy sprzeczkę z bibiliotekarka odnosnie patrona szkoły (Kamińskiego : tego od Kamieni na szaniec) - sprawa się obiła o wychowawczynią, historyczke i polonistkę (a ja po prostu powiedziałam ze wolałbym Wyszyńskiego albo Jana Pawła II bo nic generalnie do Kamyka nie mam, ale uwielbienie go to trochę przesada). Mieliśmy apel o tym jak to biedna Polska została najechana przez złych i niedobrych zaborców i w ogole.

Jak ja miałam być po tym normalna i jeszcze bardziej nie polubić Prus? To był bunt młodzieńczy i tyle XD
 
strasznie mnie przeraża, jak wielu ludzi myśli tylk o czubku własnego nosa.
Mój tata opowiedział mi historie ze właśnie leciał samolotem i obok siedziała matka z dzieckiem takim 1.5 roku i strasznie się wierciło i trochę tatę kopało. Kobieta się bardzo stresowała, przepraszała. I w końcu tata mówi do niej: "proszę Pani, to jest dziecko, niech mnie kopie, w ogóle mi to nie przeszkadza" xD z kobiety cały stres zszedł, na koniec podróży bardzo podziękowała z uśmiechem. I widzicie a jak mogło być:
Mój Ojciec mówi "Pani uspokoi to dziecko bo mnie kopie" kobieta odpowiada "to mój bąbelek i będzie robił co chce".
Eh, szkoda, ze ludzie nie rozumieją Wyrozumiałość! Tak mało a tak dużo.
No i prawidłowo. Po co ludzi stresować. Fajny ten Twój tata.
Mój men, jak niedawno lecieliśmy samolotem zobaczył kobietę na lotnisku z płaczącym chłopcem, szła z wózkiem i chciała go znieść na dół, przechodziliśmy obok, więc powiedział ja pani pomogę wziął wózek zniósł na dół, nawet nic nie musiałam mówić. Kobieta spojrzała na mnie i mówi, nie ma to jak kulturalny mężczyzna, na co ja odpowiadam No a jakby inaczej 😁 I szłam dumna jak paw, że taki domyślny sam… nawet nic nie musiałam powiedzieć 😂
 
Ludzie się zmieniają... (oprócz mojego starego, nadal wygląda i jest tak grzeczny, jak na swoim zdjęciu z bierzmowania, nie zmyślam!!!). Tak sobie np. myślę czasem o moich byłych... zero dojrzałości generalnej, zero myślenia długodystansowego, na nic niegotowi... a teraz, po kilku latach - poważni ojcowie i ten teges... Co prawda w większości rozstani z matkami, ale cóż...
Mój były jest dalej sam i czuje się z tym trochę creepy XD
 
reklama
Do góry