Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 20 799
Ja też byłam zawsze mega grzeczna... Nauka, nauka i zero szaleństw...Jak tak was czytam to stwierdzam, ze jednak miałam całkiem nudne życie XD
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też byłam zawsze mega grzeczna... Nauka, nauka i zero szaleństw...Jak tak was czytam to stwierdzam, ze jednak miałam całkiem nudne życie XD
Ja nie miałam wolnego ale ok 12.00 uznałam, że tak bardzo nie chce mi się pracować, że odpuszczę Początki w sumie dość śmieszne dziwnie mi było jeździć samej po mieście. Pierwszy raz jak pojechałam do Sopotu zaparkowalam w jakiejś uliczce i do celu miałam ok 800 metrów, do celu dotarłam ale…. Jako że w Sopocie wszystkie uliczki wyglądają tak samo a ja się mega spieszylam tak z powrotem zwiedziłam wszystkie wyglądające identycznie uliczki w poszukiwaniu samochodu jadąc do sądu na początku planowałam gdzie zaparkuje, bo z parkowaniem tam ciężko itd. Teraz już na luzie raczej. W sumie jeżdżę po całym Trójmieście Nie miałam żadnego przypału większego póki co. Nie umiem parkować równolegle jeszcze. Ale men mówi, że z czasem mi to przyjdzie.Kobity czy wy wszystkie macie dziś wolne? Xd tyle stron musiałam nadrobić w pracy zapierdol. Myślę sobie: "wejdę na forum", a za chwilę "nie nie nie, bo wpadne w ta ochlan" i to była dobra decyzja, bo tematów wiele!
To co przejrzałam to się odniosę.
Dokładnie, ja jestem introwertyk, mój małż ekstra. Choć lubię ludzi i tesknie za nimi - męczą mnie odwiedziny i spędzanie czasu z nimi najlepiej czuje się z moim mężem poza tym nie lubię tej presji odwiedzin "kiedy się zobaczymy"
O suuuper! A jak Ci idzie?
Ja też na początkach, dlatego fascynują mnie doświadczenia innych świeżych kierowców
U nas jest tak, że temat zbadania nasienia jest czymś normalnym - wyszedł naturalnie. Stary idzie w połowie lipca. To ja mam wewnętrznie takie jakieś dziwne odczucia, że on będzie się badał, że może to będzie takie kastrujace w tym sensie, że on to weźmie to siebie za bardzo, obarczy się wina (choć rozmawiamy o tym, że to niewłaściwe). Nie wiem jak to ująć... Wiecie. Każdy facet chce być głowa rodziny, chce byc silny. A tu musi się badać czy w ogóle da radę spłodzić. Hmm ale to tylko takie moje myśli i nie mówię ich głośno, a on sam jest otwarty na to
To mąż wysadzal kible w podstawówce albo rzucał się z przyjacielem flakami w gastronomicznym XD Myśmy tylko miały z przyjaciółka odpier*ol na lekcjach historii. Kochałam się jak durna w historyku z liceum XDJa też byłam zawsze mega grzeczna... Nauka, nauka i zero szaleństw...
nie no ja ogólnie jestem mega wyrozumiała jeśli chodzi o dzieci. Żenują mnie osoby, które mają pretensje jak np dziecko płacze w samolocie. "drze gębę przez cały lot". Tak jest, dzieci płaczą. I co, taki rodzic ma już nigdy z domu nie wyjść? Żeby nie zakłócić spokoju szanownego waćpana? Ludzie, trochę empatii, serio.
To ja inaczej ale mam co wspominać aczkolwiek wiele z moich wyczynów było skrajnie nieodpowiedzialne. Jak moja wychowawczyni z liceum która była tez wychowawczynią mojego dużo młodszego brata dowiedziała się, że ja jestem jego siostrą to nie mogła wyjść z podziwu, że mój brat taki ułożony a ja… wariatka. Natomiast później jak dowiedziała się, że skończyłam jedne studia i poszłam na prawo i je też skończyłam, to brat opowiadał ze siedziała z taką miną co mnie bardzo rozbawiło, nie przepadałam za nią za specjalnieJa też byłam zawsze mega grzeczna... Nauka, nauka i zero szaleństw...
Kible i flaki - nieźle Będzie miał co opowiadać dzieciom . Mój mąż to jeszcze "gorzej" niż ja - on był, jest i pozostanie grzeczny... jedyne jego życiowe przewinienie to fakt, że był z kolegami w sklepie i oni ukradli grę...To mąż wysadzal kible w podstawówce albo rzucał się z przyjacielem flakami w gastronomicznym XD Myśmy tylko miały z przyjaciółka odpier*ol na lekcjach historii. Kochałam się jak durna w historyku z liceum XD
strasznie mnie przeraża, jak wielu ludzi myśli tylk o czubku własnego nosa.Mój teściu jest z takich osób
jakby nie pamiętał jak to było, jak jego syn był dzieckiem
Oeeezuuu, to też widzę na „bogato” z doświadczeniamiPowinien się spotkać z moim Starym obaj byli by wniebowzięci
Moja córka też nie je nic. Ale ja mam po prostu styl w*jebongo. Przecież ma pełną lodówkę, to się nie zagłodzi
No mi ktoś dosypał pigułkę gwałtu do drinka, ale byłam w klubie z koleżanką więc rozumiem te klimaty.
Raz w styczniu zasnęłam na dworze w T-shircie po 3 tanich winach. Więc IMO miałam dużo szczęścia, niemniej jednak każdy musi się wyszumieć
Nie noooo.. co to za wychowawczyni... Ja tam jestem fajną psorkąTo ja inaczej ale mam co wspominać aczkolwiek wiele z moich wyczynów było skrajnie nieodpowiedzialne. Jak moja wychowawczyni z liceum która była tez wychowawczynią mojego dużo młodszego brata dowiedziała się, że ja jestem jego siostrą to nie mogła wyjść z podziwu, że mój brat taki ułożony a ja… wariatka. Natomiast później jak dowiedziała się, że skończyłam jedne studia i poszłam na prawo i je też skończyłam, to brat opowiadał ze siedziała z taką miną co mnie bardzo rozbawiło, nie przepadałam za nią za specjalnie
Najlepsze z gatunku hahahahPamiętam moją pierwszą IUI, pani podając mi termos z nasieniem mojego męża mówi: "Wybraliśmy naprawdę same najlepsze, "good stuff!".