reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

reklama
A ja byłam tak nieodpowiedzialna, ale tak skrajnie, że ja jestem wdzieczna, że ktoś mnie nie porwał, nie zgwałcił, nie skrzywdził i że sama sobie krzywdy nie zrobiłam. Naprawdę, ja miałam takie siano w głowie, że aż się dziwię, ze wyrosłam na ogarniętą osobę z poukładanym życiem :D

wspaniałe podejście mamy :D
ja nawet nie będę Wam opowiadać o moich wyczynach, bo byście mnie wzięły za jakiegoś patusa bo takim też trochę byłam. Okropna byłam xD że ten stary taki porządny gdzieś na mnie czekał to jest jakieś podejrzane :D
Jezu ja tez okropne rzeczy robiłam, cud ze nic mi sie nie stało i w ogóle ze jestem tu gdzie jestem w życiu. Stary mnie wyrwał ze złego towarzystwa i dzieki niemu sie ogarnęłam. Ale co przezyłam to moje 😁😁😁
 
Ja wtedy myśle, ze za kilka miesięcy takie będę mieć i nagle brain melting XD
nie no ja ogólnie jestem mega wyrozumiała jeśli chodzi o dzieci. Żenują mnie osoby, które mają pretensje jak np dziecko płacze w samolocie. "drze gębę przez cały lot". Tak jest, dzieci płaczą. I co, taki rodzic ma już nigdy z domu nie wyjść? Żeby nie zakłócić spokoju szanownego waćpana? Ludzie, trochę empatii, serio.
 
to samo :D dlatego na wakacje mielismy hotel bez dzieci :D swoje to zniesiesz, ale cudze gorzej :D
Ja właśnie się muszę pod innym kątem pilnować.. żeby nie wyszedł ze mnie belfer przy dzieciach znajomych. W szkole to wiadomo, to moja praca, żeby je ogarnąć. Czasem jak nie wytrzymam to gdzieś w autobusie czy sklepie też mi się zdarza zareagować... Ale przy rodzicach-znajomych to wiadomo, never...
 
Powinien się spotkać z moim Starym obaj byli by wniebowzięci :D



Moja córka też nie je nic. Ale ja mam po prostu styl w*jebongo. Przecież ma pełną lodówkę, to się nie zagłodzi :D



No mi ktoś dosypał pigułkę gwałtu do drinka, ale byłam w klubie z koleżanką więc rozumiem te klimaty.
Raz w styczniu zasnęłam na dworze w T-shircie po 3 tanich winach. Więc IMO miałam dużo szczęścia, niemniej jednak każdy musi się wyszumieć ;)
Jak tak was czytam to stwierdzam, ze jednak miałam całkiem nudne życie XD
 
reklama
nie no ja ogólnie jestem mega wyrozumiała jeśli chodzi o dzieci. Żenują mnie osoby, które mają pretensje jak np dziecko płacze w samolocie. "drze gębę przez cały lot". Tak jest, dzieci płaczą. I co, taki rodzic ma już nigdy z domu nie wyjść? Żeby nie zakłócić spokoju szanownego waćpana? Ludzie, trochę empatii, serio.
Kiedyś miałam mało empatii jak ludzie przychodzili na dyżur niedoplatnej pomocy prawnej z małymi dziećmi. Teraz nawet to mi przeszło :D
 
Do góry